Dlaczego warszawscy kierowcy są tak nieuprzejmi?

Byłam niedawno swoim autem w stolicy, zrobiłam prawie 200km w ważnej sprawie i już na wstępie zauważyłam że warszawiacy to brzydko ujmując gnoje na drogach :O musiałam zaparkować na jednokierunkowej ulicy, a potem miałam trudności z wyjechaniem bo mam auto typu combi. Zrobił się mały korek, ale ten problem zajął mi dosłownie minutę. Już ludzie zaczęli trąbić a za mną jechała jakaś baba, musiałam ją jeszcze przepuścić :O i już kręciła głową, jakaś po 30-stce bizneswoman pewnie w okularach, kiwała głową z ironicznym uśmiechem co mnie zdziwiło. U mnie w mieście to normalka że się ustępuje innym kierowcom, na drodze w Warszawie jak byłam to też "powpuszczałam" kilka aut z dróg poprzecznych. Oni się dziwili że to robię a reszta za mną trąbiła : co ja robię. Chamstwo, normalnie chamstwo ;/

Czy to dlatego, że jestem dziewicą ?

bo sa nieszczesliwi i chca sie wyladowac za swe nieudacznictwo i niezadowolenie na innych.prostactwo.pierdol ich, bo to zalosni ludzie.

a niby taka kultura tam mieszka ;/ należy być uprzejmym, nie rozumiem. przecież sami byśmy chcieli być przepuszczani a innych nie przepuszczamy? Ja jestem kulturalna