Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczyt głupoty albo jeszcze...

Nieprzemyslane macierzyństwo

Polecane posty

Gość szczyt głupoty albo jeszcze...

Powiedzcie mi co w głowie mają dziewczyny które w wieku 20 lat chcą mieć dziecko. Uważają się za wielce dorosłe i odpowiedzialne. Ale oprócz tego, ze wyszczekane jak cholera nie mają żadnych mądrych argumentów. (Choć napewno zdarzają się wyjątki tkóre naprawdę przezywają świadome macierzyństwo w tym wieku ale to pewnie znikomy odsetek) Stwierdzenia , że nie ważne jest wiek w jakim jest dziecko (no jasne przecież dziadkowie dadzą pieniądze na życie,zorganizują wesele i odstąpią część mieszkania bo ja już na tyle dorosła jestem zeby bawić się w dom) i że mając partnera w wieku25-28 lat (naprawdę stare konie) trzeba już dziecko robić , żeby oni nie byli starymi ojcami (tylko ciekawe czy Ci przyszli ojcowie wiedzą o tych planach). Mi się poprostu scyzoryk w kieszeni otwiera. A jak Wy na to się zapatrujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja bratowa urodzila w wieku 21 lat i osobiscie uwazam,ze byla na to bardziej przygotowana niz ja w wieku 27 lat.ona po prostu zawsze chciala miec dziecko,kocha je i tyle.mieszkanie wzieli na kredyt,auto mieli,oboje pracowali na stala umowe,ochajtali sie,wiec czemu nie?moj brat mial wtedy 28 lat.moim zdaniem normalna rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba zależy od człowieka. Nie generalizowałabym, ale masz prawie rację. Mimo to, dobrze być młodą mamą, mieć odchowane dziecko w wieku np. 40 lat. Ja urodziłam późno i ma to swoje złe strony - latami żyłam w swoim świecie i w ze swoimi przyzwyczajeniami, byłam leniwa, gnuśna i skostniała - ciężko było mi zmienić rytm życia. Ciało też już nie to, co u 20-latki. Moje dzieci, kiedy będą na studiach, będą miały starą mamę. Z drugiej strony jestem bardziej świadoma, odpowiedzialna i czujna. Emocjonalnie wyprostowana. Daję dzieciom coś, czego nie dałabym 10 lat temu - bezpieczeństwo. Jesteśmy z mężem na tyle długo razem, że dotarliśmy się, więc dzieci nigdy nie były i nie będą świadkami awantur i kłótni, do których kiedyś czasem dochodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiek nie ma znaczenia jeśli ma się warunki materialne i jest się gotowym na utrzymanie i wychowanie dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cougargirl21
Powiem Ci szczerze,że ja np. zaobserwowałam wręcz odwrotne zjawisko wsród wielu znajomych mi par. Piszesz ze to dziewczyny decyduja sie na tak wczesne macierzyństwo i co czesto sie z tym wiaze małzenstwo, ja zauważyam ze obecnie to faceci bardziej maja parcie na slub, dom, rodzina, drzewo w ogrodzie i domek z białym ogródkiem ect. Wiele z moich kolezanek, młodych dziewczyn 20-22 lata mimo stabilnej sytuacji mieszkaniowej, finansowej i emocjonalnej przy swoich partnerach odkładaja ta decyzje jak długo sie da. Nie czuja sie gotowe psychicznie, chca poznac lepiej siebie i swiat, spróbowac sił w karierze zawodowej a dziecko i maż to najgorsze co mogłoby je teraz spotkac jak same mówia. Dlatego mimo ze ich faceci tez młodzi 22-24 lata musza cierpliwie czekac. A jedna z moich kolezanek na prosbe chłopaka zeby moze zrezygnowała z pigułek anty bo jej szkodza a przeciez moga stosowac przerywany bo nawet jak wpadna to tragedii nie bedzie odpowiedzia.la mu dzika awantura i w efekcie seksu nie było przez uuuu dłuzszy czas :P Także to chyba zalezy w jakim gronie sie kto obraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt głupoty albo jeszcze...
tak szczerze Ja wiem , ze są osoby , które sprawdzają się w roli matki w tym wieku ale tak jak napisalam we wsześniejszym poście są to wyjątki. bazienka No i Twoje zachowanie było normalne. Czasami nam się tylko wydeje , że czegoś chcemy i to jest dla nas dobre i trzeba spojrzeć z dystansem na całą sprawę. Nie sztuką jest spłodzić dziecko. Sztuką jest je później wychować. Oblubienica I to jest właśniej swiadome macieżyństwo. Wiesz , że oprócz miłości zapewnisz dzicku jeszcze godny i spokojny byt.Lepiej mieć dojrzałą , spełnioną i szczęśliwą mamę niż młodą króra później na dziecko przelewa żale bo jednak nie jest tak różowo jak myslała przed ciążą. A co do sprawności fizycznej to niestety nic się nie poradzi-jak to się mówi coś za coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cougargirl21
,,z białym płotkiem miało byc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt głupoty albo jeszcze...
Levviatan Ale tak szczerze ile osób w wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt głupoty albo jeszcze...
Levviatan Ale tak szczerze ile osób w wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt głupoty albo jeszcze...
Levviatan Ale tak szczerze ile osób w wieku niższym niż 22 lat ma takie warunki? Mało albo bardzo mało. Swoją pracą-watpię. Możliwe , ze dzięki bogatej rodzinie. Ale nie uogólniam. Zdarzają się przypadki , bardzo zaradnych młodych osób. Ale przecież to jeszcze czas i wiek na naukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt głupoty albo jeszcze...
Cougargirl21 To Ty akurat masz bardzo odpowiedzialne towarzystwo. Rację Masz z tym że to zależy też od środowiska. Mentalność społeczeńswta z którego się człowiek wywodzi też ma duże znaczenie ale to i tak nie usprawiedliwia głupoty niektórych panien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strajcie się
a srajcie się z tym swoimi durnymi tematami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczyt głupoty albo jeszcze... - tak szczerze to pewnie mniej niż 5% par ma dobre lub bardzo dobre warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez od daaawna chciałam mieć dziecko, ale wiedziałam, że najpierw muszę się czegoś dorobić. jak zaczęłam się dorabiać i było całkiem nieźle to jednak cały czas odkładałam dziecko na później ( im więcej się dorobię, tym lepiej) aż któregoś dnia na teście pokazały się 2 kreski :) byłam jednocześnie szczęśliwa jak i przerażona :) miałam 24 lata. jestem szczęśliwą matką i żoną, ale gdyby nie "wpadka" (nie mylić z ciążą niechcianą) to chyba do dziś nie zdecydowałabym się na dziecko. chcieć dziecko to jedna sprawa, zdecydować się na nie i wziąć za nie pełną odpowiedzialność to druga sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na 4 roku studiów i uwielbiam dzieci ale nie odważyłabym się teraz na macierzyńswto. Bawić od czasu do czasu cudze i się nim zachwycać to com innego niż brać odpowiedzialność za życie tak małej i bezbronnej istotki. Marz mi się stabilizacja bo jestem w wieloletnim związku ale wyznaję zasadę , ze na wszystko przyjdzie czas. Najpierw ślub i cieszenie się sobą. 2-4 lata wstrzymania z dzieckiem to nie tak długo bioręc pod uwagę , ze to inwestycja na całe życie a nie dopóki się nie znudzi. Choć tak jak napisała OKROPIEŃSTWO wpadki też są czasem miłe. Ale nie ma co wtedy robić z siebie dziewic orleańskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×