28 letni prawiczek bez perspektyw

mam już 28 lat a nigdy nie miałem dziewczyny i nadal jestem prawiczkiem. Zarabiam cholerne 1200 zł i nawet nie mam jak zmienić roboty bo nie mam żadnych kwalifikacji. jestem tylko po liceum. Pracuję w sklepie. Chciałbym gdzieś dalej iść ale zarabiać muszę, a szef wykorzystuje moją sytuację i muszę pracować często w weekendy. Dlatego nie mam nawet możliwości się dokształcić bo po prostu nie mam na to czasu. Próbowałem znaleźć gdzie indziej ale nikt nie odpowiada, nie oddzwania. Kobiety to wogóle na mnie nie zwracają uwagi. Jestem oczywiście towarzyski, wychodzę tu i tam ze znajomymi w nadziei że kogoś poznam. Jestem nawet na kilku portalach randkowych, ale nic. Pewnie żadna nie chce małego, chudego kurdupla w okularach zarabiającego minimum krajowe. Kobiety traktują mnie jako kolegę ale żeby coś więcej to już nie. I nie mówię tu o jakiś niewiadomo ładnych ale o przeciętnych a nawet dość powiedziałbym brzydkich z punktu widzenia moich znajomych. Zaczynam powoli tracić nadzieję że nigdy nie znajdę kobiety i nie zasmakuję seksu. Prostytutek nie biorę nawet pod uwagę bo to jest drogie hobby a i tak niczego by nie rozwiązało. Chciałbym nie odczuwać popędu ale bardzo mnie ciągnie do kobiety i ciągle się masturbuję przez to.

no to masz problem takie marnotrastwo :)

zamiast myśleć o babach to idź się kształcić!

kup stare bmw.... one na to leca:)

no nie koniecznie baby jak nas nazwałes tez człowiek

Napewno w sklepie oprócz ciebie pracują jakieś dziewczyny. Zdejm dziewczynie majtki, wsadź kutasa do cipy i po kłopocie.

gdzie mieszkasz

raz mieszkam tu, raz tam, bo jestem bezdomny

Człowieku! Miałem 500 zł na miech na czarno i trzy soboty zawalone! Na szkołę mi nie starczyło by czesne opłacić roczne! Ani na książki! A jeszcze się mnie czepiał jakiś pijak w barze, ze narzekam jak się zaliłem! jak mu to towiedziałem i sam się nie spytałem co on robi to teraz żaluję czemu on taki mądry był!