Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MAMUSIA STUDENTKA

LICENCJAT I CIĄŻA

Polecane posty

Gość MAMUSIA STUDENTKA

HEJA KOBIETY PORADZCIE !!! MOŻE KTÓRAŚ Z WAS MIAŁA PODOBNIE BO JA JUZ MAM MĘTLIK W GŁOWIE MAM 25 LAT , DOBRA prace na czas nieokrl. studiuje , został mi ostatni semestr i obrona pr.licencjackiej. jestem w 4 tyg ciazy i juz zaczeły sie problemy musze na siebie uwazac , bo mam od stresu i zmeczenia bole brzucha spiecie, i kompletnie nie wiem co robic ryzykowac uda sie lub nie uda zdac ten semestr i nie wiem co z licenc. czy brac dziekanke?, czy zaliczyc semestr.a odpuscic sobie do nastep. roku obrone?????? najważniejsze ejst dla mnie dobro dziecka ale nie chce tez zaszkodzic sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja co prawda jestem na magisterskich, ale u nas jest tak, że w każdej chwili można wziąć urlop zdrowotny. Mi przysługuje na ten semestr zdrowotny, a na następny wychowawczy. W czasie obu tych urlopów można realizować kursy lub sobie anulować nawet pod koniec semestru. Ja mam tylko kilka przedmiotów, bo to 5 rok i czuję się na siłach, więc semestr zaczynam, a w każdej chwili mogę wziąć całkowity urlop lub częściowy (na te kursy, na które np. nie będę mogła chodzić). Czas na decyzję mam do stycznia- jakiś tydzień przed sesją dowiedz się, może u Ciebie też coś takiego jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem teraz na 5 roku studiow i nie wyobrazam sobie, zeby je przerwac teraz, dobrze sie czuje, termin mam na grudzien, jedynie moze z 2 tyg nie bedzie mnie na uczelni, bo pozniej sa swieta... u nas na uczelni ida ciezarnym na reke i pomagaja :) zreszta tak jaka wyzej kolezanka pisze jezeli masz mozliwosc wziac jakis urlop zdrowotny albo inny to skorzystaj jesli nie czujesz sie na silach :) trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaszlam w ciaze na drugim roku studiow i przez mysl mi nie przeszlo,zeby je z powodu ciazy przerwac. nie wiem,jak jest na Twojej uczelni,ale mi zaproponowano indywidualny tok-dzieki temu jak sie np zle czulam nie musialam byc na zajeciach,a ze termin mialam na lipiec,w trakcie sesji,dzieki temu poozowolono mi zaliczac wszystko wczesniej i juz w czerwcu zamknelam drugi rok. dziekanke jak sie okazalo,musialam wziac jak urodzilam - dziecko wymagalo 100% uwagi. Teraz wrocilam,pisze licencjat z 14 miesieczna coreczka. Dasz rade- trzymam kciuki,a wykladowcy na pewno tez beda bardziej przychylni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaszłam w ciąże na ostatnim semestrze studiów magisterskich. normalnie chodziłam na zajęcia do czerwca, broniłam się 30 października, dokładnie w dzień kiedy kończyłam 36 tydzień ciąży :D od 1 października rozpoczęłam studia podyplomowe :D normalnie chodziłam na zajęcia do chyba 22 listopada. w sobotę byłam na zajęciach a w niedzielę rano do szpitala pojechałam :P co prawda fałszywy alarm, ale na oddziale mnie zostawili :P ja na zajęcia wróciłam późno bo dopiero pod koniec lutego,ale to ze względu na mój stan zdrowia i problemy z dojazdem na uczelnię (nie miałam z kim małego zostawić a sama nie byłam w stanie kierować autem, bo miałam stopę niesprawną a mały podczas podróży autem darł się niemiłosiernie). podczas studiów dziennych większośc wykładowców nie wiedział że jestem w ciąży. jedynie moja promotor wiedziała od 12 tygodnia że spodziewam się maluszka. no i jak na obronę przyszłam z brzuszkiem to część wykładowców sie dowiedziała :) jakiś ulg nie miałam. jak nie mogłam to nie przychodziłam i już. potem zajęcia odrabiałam :P na podyplomowych jak juz ciąża byłą bardzo widoczna często zwalniałam sie w połowie zajęć, bo siedzieć od 9 do 19 było mi za ciężko, ale w sumie na każdym zjeździe byłam. jak nie mogłam to pisałam prace zaliczeniowe i też nie było źle :) nie opuszczaj roku! bez sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas akurat na rękę nie idą, wręcz przeciwnie, ale próbować warto. Ja mam w tym semestrze dwa przedmioty praktyczne, na których nie można mieć ani jednej nieobecności, więc wystarczy, że syn pośpieszy się na świat i już będę musiała anulować :) ale liczę też, że będzie terminowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bierz dziekanki, przy noworodku a nawet niemowlaku wiecej sie nauczysz niz przy rocznym czy 2 letnim dziecku:) wiem co mowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minia,ja tez obawialam sie ,ze corcia urodzi sie wczensiej,niz sie tego spodziewalismy,dlatego raz-dwa zakoczylam rok w obawie,ze pozniej nie bedzie mi to dane,w rezultacie zdazylam wszystko zaliczyc,zdac indeks,pobyczyc sie 2 tygodnie w domu....urodzila sie 2 tygodnie po terminie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×