Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiona bez ogona

Jak ja zazdroszcze ludziom z malych miasteczek...

Polecane posty

Gość fiona bez ogona

Urodzilam sie w Warszawie. Tu sie wychowalam, tu mieszkam, na tm samym osiedlu. Skonczylam studia.... Mialam duzo znajomych, ale wiadomo doroslosc... niektorzy wyjechali, wyprowadzili sie... chodzac po swojej dzielnicy czuje sie, jakbym chodzila po zgliszczach... przyjazni... Tak obco i anonimowo... Tak chcialabym mieszkac na jakiejs prowincji, gdzie nie bylabym obca, gdzie wszyscy sie znaja... ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnie myślisz
z małych miasteczek wszyscy znajomi powyjeżdżali na studia, za pracą, a ty siedzisz i myślisz, ze głupio zrobiłaś zostając...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz co mówisz kobieto
to obgadywanie, zawiść, załatwianie wszystkiego po znajomości... ja zwiałam ze swojego małego miasteczka tuż po maturze gdzie pieprz rośnie i uważam że to była najlepsza decyzja w moim życiu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wszyscy sie
znaja i tylek ciagle ci rąbią:/ wszystko widzą, jak sie ubralas w niedziele, a z kim to jechalas autem, czy masz juz męża czy nie, masz prace czy nie itp itd jestes obserwowana i wszystko napewno skomentowane:) Zaletą małego natomiast miasta jest to że ludzie mają więcej czasu niz ci z duzych miast...wszedzie dojechac szybciej, a jak juz musisz dojsc tez jest mozliwe nawet jesli ci zajmie godzine to i tak szybciej niz nie raz w korkach autobusami czy tramwajami...zaplacici rachunki, pobrac krew, wyslac cos na poczcie raz dwa... Niedziela jest niedzielą, sklepy pozamykane:) ludzie spacerują, jedzą lody i jest tak fajnie cicho, pełen relaks, nikt nie pędzi... W sobotę sklepy do 13-14...oprocz spozywczych, od tego masz tesco:) Ogólnie zauwazylam ze duzo ludzi wyjechalo, za granice albo do wiekszych miast na studia, ale teraz w okolicy 30 stki duzo wróciło, tu chcą wychowywać swoje dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tego samego zdania
obdagywanie, patrzenie, brak pracy, każdy się zna i fałszywioe usmiecha do siebie rzycząc drugiemu gorzej... sasiad sąsiadowi by oczy wydłubał.. gorzej niż na wsi, tam to chociaz w pole pójdą do kościoła pole i pole, a tu,, mocherowe berety nie maja co robić tylko plotkuję, pindy na każdym kroku obgaduja, a faceci nie lepsi... uwierz, nie chciałbyś mieszkać w takim ieście.. ja chciałm iść gdzieś indziej, ale tu mam męża i tu zostalismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male miasteczka
to smierc za zycia :O Brrrr!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w duzym co
?? ja mieszkam w duzym i nie mam kasy zeby korzystac niby z tych urokow! ciagle wyscig szczurów! na spacer nie ma gdzie wyjechac, wszedzei smród spalin brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiesz co mowisz!
w malych miasteczkach i wsiach to jest dopiero patologia! obmowom i zawisci nie ma konca! ludzie z nudow i braku wydazen we wlasnym zyciu, zyja zyciem innych! strasznie zaklamani sa! potrafia przysc do ciebie na herbate obgadac u ciebie x i y, a totem pojsc do x i obgadac ciebie i y, a potem pojsc do y i obrobic dupe x i tobie! oczywiscie w niedziele w kosciele wszyscy sie slodko sobie klaniaja i udaja wielkich przyjaciol :o takie sa male hermetyczne spolecznosci. :o zenada! kto normalny i kto do nich nie pasuje, bo nie interesuje go zycie sasiadow tez jest oczywiscie na jezykach ze jest inak i w ogle. nie masz tez zycia jak nie wyjdziesz za maz albo sie nie ozenisz w wieku 20 kilku lat bo jak masz 25 i jestes singlem to wszyscy przyczepiaja ci etykiete starej panny albo satarego kawalera! musisz zyc tak jak oni wszyscy bo jak jestes inny to jestes wyszydzany. jak przywieziesz skadcis jakas mode, zrobisz sobie mieszkanie inaczej niz standardowy pozny gierek-wczesna conforma to ludzie cie wysmiewaja, ze masz beznadziejnie bo nie masz dywanu w pawie oka, firanek, zyrandola i napewno masz cos z glowa zeby w takich dziwactwach mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz co mówisz kobieto
ja mieszkam w dużym mieście, ale z spokojnej okolicy - za oknem mam łąkę :D a kilka uliczek dalej jest główna droga i 10 min do centrum - tu ludzie się znają ale znacznie mniej się sobą interesują, znajomych to można mieć wszędzie, zawsze kogoś można poznać a w dużym mieście jest większy wybór 0 więc nie przyjaźnisz się z tym co ci np zazdrości - tylko szukasz kogoś na swoim poziomie ito jest fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w duzym co
ja wiem ze w malych jest zawisc itp, ale tez bez przesady, pochodze z takiego powyzej ciut wecej niz 20 000 mieszkancow i bardzo tęsknie, do tego wolniejszego tempa życia, bo w duzym miescie jest wariactwo! bo niby lepiej bo jest gdzie wyjsc...ja nie chodzę bo nie mam kasy, raz na miesiąc, albo na 2, ale akurat moi znajomi ktorzy mieszkaja w tym malym miescie tez jak chcą to sobie tu do dużego do kina przyjezdzają! na starym rynku to w ogole nie bywam:/ Człowiek i tak ograniczony do swojej dzielnicy, ale jak mialam w jeden dzien przepisac prąd i gaz plus pojechac do kablowki to mi to zajelo caly dzien!!!! wrocilam jak bylo juz ciemno! a tam bym to zalatwila w godzine!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w duzym co
Aha no i w małym domek kosztuje tyle co w dużym 2 pokojowe mieszkanko w bloku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiesz co mowisz!
tak samo nie mozesz wyjsc na ulice fajnie ubrana/ubrany bo tez beda cie wytykac palcami, ze sie nie nosisz jak oni. ja kiedys wyskoczylam z domu na przystanek autobusu podmiejskiego w ciucha z vero mody to sie miejscowe leselasje (ubrane w kolekcje bazarowe, z hal od wietnamczykow, albo najdalej lokalnych butikow i z dzialu basic h&m) malo nie poszczaly ze smiechu. tak bylo to dla nich ekstrawaganckie. :o tak samo jak jakis chlopak chodzi w fajniejszych ciuchach niz dresy i ma dluzsze wlosy niz centymetr automatycznie dostaje etykiete meskiej cipy albo geja. :o poracha. radze ci sprobowac zycia w malej spolecznosci, a bedziesz po roku spieprzac stamtad gdzie pieprz rosnie. malo tego, nawet cie nie zaakceptuja, bo dla nich zawsze bedziesz obcym! zebys byla 'swoj' to musza wiedzeic 'czyja ty', czyli znac twoja babke, pradziadka i szwagra kumy kuzyna siostry matki ojca :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę do dużego miasta
Okropnie tu jest!!! Stare baby każdego obgadują itp. Jak dziewczyna nie ma narzeczonego w wieku 23 lat to znaczy, że jest lesbijka, albo nienormalna! Ludzie są wścibscy i życie kręci się tu wokół plot. Społeczeństwo jest zamknięte i zacofane. Największy autorytet ma ksiądz, który wie na kogo głosować, kogo nie lubić itp. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...
a kogo obchodzi obgadywanie i cokolwiek tam wymyslicie , macie jakies problemy z tym ? Kto obgaduje ...? warci sa tacy poswiecania im uwagi ? Zryło Wam berety ? Duze miasta ... nigdy w zyciu Katowice , Kraków , Warszawa głosno , brudno za duze tempo itd. I choc z miasta pochodze - nie ma to jak mała miescina majaca klimat - taka jak np Kluczbork , a najlepiej czuje sie na wsi - ale kazdy jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...
gdzie wy mieszkacie , ze takie rzeczy piszecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiesz co mowisz!
ja pod warszawa, ale nie wyjawie nazwy miejscowosci bo nawet nie jest to konieczne. wszystkie w tym rejonie sa tyle samo warte. wszedzie tak samo zryci ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę do dużego miasta
Ja wiem co mówię. Taka jest prawda. Główne tematy to "A tamta córka Nowakowskiej znalazła sobie starszego faceta, on ją teraz wozi, ale na pieniądze poleciała, Bożena mówiła, że widziała...." i tak na okrągło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w duzym
hehe to ja tez pisze o malym miescie ale jednak tam nie chodza ludzie tylko w bazarkowych ciuchach, wlasnie z takich sie smieja, ty piszesz o zupelnej dziurze:) albo wsi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matacz...
Sorry, ale my mówimy o małych mieścinach, jeżeli chodzi ci o ten Kluczbork o którym myslę to tam jest ze 20 tys. Mieszkańców. Raczej trudno nazwać to mieściną, jeżeli mówi się to miasteczkach do 5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę do dużego miasta
Ja pisze ze strasznej dziury :O Ale mamy ok. 6 tys mieszkańców :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz co mówisz kobieto
ale to obgadywanie wzędzie włazi i UTRUDNIA REALNIE ŻYCIE... ...ja nie tak dawno kilka miesięcy musiałam spędzić w małym mieście- mieszkałam na 3 pietrze w 3 piętrowym budynku - listonoszce -nigdy nie chciało sie wtarabanić na 3 tylko zawsze awiza zostawiał u sąsiadów na dole - BEZ ŻADNEGO UPOWAżNIENIA oczywiście i przymknęłabym na to oko - gdyby nie zginęło mi ważne pismo przez to - za co sama solidnie oberwałam - złożyłam zażalenie na poczcie i afera - nie wiadomo skąd przylatuje sąsiasiad z budynku obok w obronie listonoszki - nosz kurwa mać - skąd to się rozniosło i co to w ogóle ma być! takie załatwianie spraw po kątach? w dużym mieście to nie do pomyślenia by było - oczywiście stałam się wrogiem publicznym bo u nich tak się spraw nie załatwia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiesz co mowisz!
malo tego! jak ktoras zaliczy wpadke z 'kolorowym' facetem (ew. kobieta - sorry za pejoratywne okreslenie - rasista nie jestem, ale chce wam naswietlic powage problemu), to jest doslowie wyklety. rodzina sie go/jej wstydzi! tak samo jak ktos sie zwiaze z kilkanascie lat mlodszym partnerem/partnerka a do tego rozwodnikiem/rozwodka z dziecmi to tez jest skonczony! o parach homoseksualnych nie wspomne, to to bylby pogrzeb moralny dla calej blizszej i dalszej rodziny! :o jak ktos wpadnie i urodzi bez slubu to rodzina krzywo patrzy. jak ktos nie ma dzieci w rok-maks. trzy po slubie to kazdy napiera ze juz czas, albo ze na pewno sa bezplodni. jakkobieta urodzi dziecko z porazeniem mozgowym to tez raczej na spacery z nim nie chodzi, tylko najczesciej siedzi w domu, bo jej ludzie tylek obrabiaja za plecami. potworna patologia tu jest. musisz zyc ich ustalonymi schematami i bron boze nie odstawac, wtedy bedziesz mogl jako tako funkcjonowac, ale jak chcesz zyc po swojemu to cie zezra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w duzym co
ee tam piszecie o jakis wsiach z trzema domkami...a ja piszę jak fajnie jest w takim 20 000:) naprawde zyje sie lepiej, spokojniej...i wcale nie każdy mnie zna na ulicy ani ja tez nie każdego znam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiesz co mowisz!
nasz lokalny listonosz wlazi bez pytania do domu jak nie zamkniemy przez pomylke drzwi i nie uslyszymy dzwonka. po rostu chodzi sobie po parterze i zwiedza. :o malo tego, kazdemu z nas wali po imieniu i mowi co przyszlo. :o np "wezwanie do zaplaty pani krysiu"*** :o po prostu wszystko musi wiedziec co, kto, z kim i po co *** imie i okoliczkosci sa oczywiscie fikcyjne i podane tak dla przykladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiesz co mowisz!
* tam u gory mialo byc "kilkanascie lat mlodszym lub starszym partnerem (...)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiesz co mowisz!
u mnie jest 10 tys. mieszkancow, wiec to nie jest wies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiesz co mowisz!
a w zasadzie nawet ponad 10 tysiecy. i zapewniam cie, ze fajnie to tu nie jest ani nigdy nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz co mówisz kobieto
ja z tym listonoszem to piszę o takiej 30 tys miejscowości - tam wszędzie wszystko po znajomości się tam załatwiało :O dla mnie masakra, bo ja tak nie umiem, stoję w urzędzie a baba za moimi plecami woła na boczek osobę po osobie :O do nigdzie numerków jakichś ludzkich - trzeba kolejki pilnować - emerytki się wpychają bez pytania a działają 2 okienka na krzyż! co z tego że nie musisz dojechać skoro cię i tak stoisz w kolejce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w duzym co
Do nie wiesz co mowisz kobieto! 30 000 haha nie rozsmieszaj mnie...ja pochodze z 20 000 i nigdy takich jaj nie było...nie ma tak ze wszyscy sie znają a jakies zostawianie listow u sasiadow nie wchodzi w gre! Do oj nie wiesz co mowisz: Wierz mi jest roznica miedzy 10 a 20 tys...mam rodzine w 9 000 miasteczku i jest mega roznica, tam to faktycznie kazdy kazdego zna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz co mówisz kobieto
co do tej listonoszki to ja nawet chętnie bym jej uwagę osobiście zwróciła- ale NIGDY jej na oczy nie widziałam - zawsze mi sąsiadka awiza dawała - nawet jak byłam cały dzień w chacie.... a jej tłumaczenie właśnie było takie że ona państwa X z dołu świetnie zna i ma zaufanie.... ale pan X zgubił moje pismo i kto niby ma za to odpowiedzieć w takiej sytuacji i co mnie obchodzi do kogo ona ma zaufanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×