Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość humiliated child

Met.Wych. dawniej w przedszkolu

Polecane posty

Gość humiliated child

Czytałam przed chwila na onecie o przedszkolance, która rozebrała dziecko do naga w celu kary/ poniożenia, bo chciała go uspokoic,dzieci się z niego smiały a nastepnie opowiedziały to wszystko swoim rodzicom, noi wiadomo jak to rodzice nie chcąc aby ich dzieci to spokotkało, nasteponego dnia zrobili afere wrqz z matka tego dziecka I przypomniały mi się sytuacje z lat gdy ja chodziłam do przedszkola,to były lata 90, pamietam że pare razy dostałam w prszedszkolu lanie na GOŁĄ PUPE Gdy coś "nabroiłam"ściągała mi majtki przekładała przez kolano i każde dziecko z grupy podchodziło i wymierzało po kilka klapsów,a dzieci zawsze było mase w grupie, pamietam do dziś jak pupa mnie piekła, niby to dzieci ale po tylu uderzeniach , a dzieci jak to dzieci ręki nie załowały, były zapamietane ze łzami w oczach Dzis po upłynieciu tylu lat, nadal uważam że to były bardzo upakarzające, i raczej jestem wrogo nastawiona do takich metod, fakt pani przedszkolanka nas nie biła, ale za to koledzy w grupie mieli powera To nie były jakieś straszne wybryki z mojej strony jako dziecko żeby zasłuzyc nawet na klapsa, a co dopiero na lanie na goła pupe, lania były za to że nie chciała obiadu zjeśc, ze nie chciałam bawic się kolezankami, że nie chciałam oddac jakis zabawe, itd, no czyli zwykłe pierdoły jak to w swieci e u dzieci bywa Ja takze sporo razy dawałam klapsy moim niegrzecznym kolegow,waliłam wtedy ile sił w rekach ;-), a taka przedszkolak już krzepe ma w rekach Czy mieliscie jakieś podobne przezycia?? moi rodzice nie reagowali bo mówili, że dopóki pani mnie nie bije , to alarmu mam nie podnosić bo to tylko dzoeci, ale to było takie strasznie upakarzające z tym gołym tyłkiem i wogóle Ehh no tak sie rozpisałam, jak dla mnie to nie było normalne i ludzkie traktowanie dzieci, dziwnie mi tak z tymi wspomnieniami ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!!!! Napewno nie będe pisac że to prowokacja, bo u mnie tez w przedszkolu kiedys tak było, jak jakieśdziecko było niegrzeczne to dostawało klapsa na goły tyłek, albo od pani przedszkolanki,albo kładła na kolano i kazdy z nas wymierzał po klapsie, Moze do tego samego chodziliscmy?? heehh smieje , wiem ze to kiedys było na porżadku dziennym Osobiscie włosy bym jakiejs przedszkolance powyrywala jakby uderzyla moje dziecko, ja jestem od karania, nie ona A ja tez raz dostałam "lanie" gdy mialam 3 lata, uderzyłam pania w twarz,wtedy ściągneła mi gatki, przez kolano, juz pare gorących sie posypało, pamietam, to do dzisiaj ;-) Wiem ze paskudnioe sie zachowałam, no ale w łapy mogła wtedy przywalic, anie na goły tyłek, to takie troche perwersyjne jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zycie to porażkaaa
u mnei było to samo , pani pchała dzieci w pupe :( potem z innymi dziecmi rozbieralismy sie w wc i bilismy do dzis lubie bicie w pupe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Ja mam podobne wspomnienia. Jeszcze też inne - jak spaliśmy to trzeba było leżeć nieruchomo 1,5 godziny, nie wolno było się obrócić. Jednego dnia leżeliśmy z głowami do okna, drugiego do drzwi. Ja nigdy nie mogłam zasnąc, i bok mi dosłownie puchł. I jak komus chciało się siku, to nie mógł iśc. Często strasznie mnie bolał pęcherz. Albo jak babka wychodzila na chwilę, to nagle mimo że wydawało sie, że wszyscy śpią, zrywało się po 7 osób i biegli do kibla zrobić siku. Kiedyś przez sen się obróciłam i babka zaczęła mnie bić.. :( Trzeba było wszystko zawsze zjeść, nawet jak bolał brzuch. Kisiel dawali z jakimś sttarym ssokiem, wszysctkich po nim bolał. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostałam 3 razy klapkiem na gołe posladki za to że nie chcialam nałozyc kapci w przedszkolu, głupie, no ale co ribic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amingora
gdzie Ty chodziłaś do tego przedszkola??????i jeszcze w latach90-tych!!:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amingora
boże jeszcze raz to przeczytałam..no nie wierzę:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój kuzyn tez dostawał w tyłek w przedszkolu, ale nie juz od dzieci tylkolo od samej pani, opowiadał że raz dostał skakanka na tyłek, miał sine pregi, a ciotka z wujkiem nic nie zareagowali, ja bym zabiła facetke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawniej wolno było bić
cudze dzieci. Teraz, acz od niedawna, nie wolno bić również własnych. Sądzę, że to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogryź i podrap
ja chodziłam do przedszkola jeszcze w latach '80 i takie rzeczy nie miały miejsca :O albo nie pamiętam, wyparłam z pamięci :D ale pamiętam, że na leżakowaniu zawsze trzeba było być całym schowanym pod kołdrą, a ja nie mogłam tak usnąć, bo w domu usypiałam zakryta tylko połowę ciała miałam-prawą albo lewą, bo inaczej mi było za gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerówka w przedszkolu lata 80-leżenie na dywanie przez godzinę(leżakowanie) dziś nie do pomyślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 64y4hg4
Tak, pamietam, ja tez dwa razy dostalam , nieo od dzieci, a od samej pani, ale to doslownie za jakies piuerdoly, takze na goly tylek, dla mnie to idiotyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 888888888888888888888888
Haa Haaa , mi sie kiedys zdarzyło zebrac dwa klapsy od pani łapka na muchy heeheee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez powinnyscie gdzies to
zglosic, bo byc moze te zwyrodniale przedszkolanki jeszcze w jakims przedszkolu "uczą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszeczkolanka
no ale dzieci wtedy były inne, lepsze, nie to co teraz, większośc to rozwydrzone gówniarstwo które wogóle nie ma posłuchu... teraz to przydałoby się trochę tych klapsów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to musialo fajnie wygladac ;
ja tez dostalem, jestem z rocznika 90, i w przedszkolu pare goracych kiedys zarobilem,rodzice nigdy mnie nie hiili, a tu w przedszkolu jednue na gołą pupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze prrzedszkola
Chodzilam do przedzskola w latach 70-tych. Lanie od pan przedszkolanek po golych pupach to byl standard. Siku mozna tylko bylo robic o wyznaczonych porach dnia, potem pani zabraniala isc do lazienki. Jak ktores dziecko nie wytrzymalo i zrobilo siusiu to chodzilo nago od pasa dol az rajztopy wyschly na kaloryferze (to byla grupa 3-latkow). Jak mialam 4 latka i chcialam sie wymowic z jakiejs glupiej zabawy zlym szmpopczuciem pani przedzszkolanka polozyla mnie na stolku z gola pupa do gory i bezeremonialnia wsadzila mi w pupe termometr. 10 min tak lezalam z tym termometrem a inne dzieci podchodzily i sie gapily. Nigdy nie zapomne tego upokorzenia (to bylo w grupie 4 latkow). Rok pozniej w grupie 5-latkow byla plaga owsikow w predzszkolu i przyszla jakies pielegniarki i pobieraly probki kalu do badania od wszystkich dzieci w obecnosci calej grupy. To tylko pare wspomnien z mojego przedszkola. Wiekszosc osob nie pamieta wczesnego dziecinstwa ale moje wczesne dziecinstwo w przedszkolu zostalo utrwalone w mojej pamieci na zawsze. Nigdy sie nikomu nie poskarzylam ze wsytdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarnego nicka ale nie
napisze z niego pamietam te czasy, pamietam jak bylo lezakowanie i mi sie chcialo siusiu i pani Zosia darla sie, ze mam wytrzymac na 2-3h lezakowania:O a ja nie moglam spac i plkalam. Potem mowilam w domu o tym i mama mowila ze wiecej tam nie pojde. Przeniosla mnie do innego przedszkola. Bylo to samo. I co? I zyje, traumy nie mam, moze dzis za bardzo rodzice sie patyczkuja z dziecmi? Kiedys jakos tego nie bylo i wiekszosc traumy nie miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarnego nicka ale nie
a dodam jeszcze, ze kiedys zsikalam sie podczas lezakowania:O musialam to odpokutowac siedzac przez cale lezakowanie na nocniku:O U nas tez sie spalo na dywanie, a potem dodali koldry i poduszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarnego nicka ale nie
chyba nie musze pisac, ze lata 90 to nie byly:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka21
ja dostawałam w przedszkolu bardzo często byłam z moją koleżanką największym rozrabiakiem w przedszkolu najwięcej dostawałam w w wieku 5 i 6 lat wtedy tak mi sie wydaje ze dostawałam słusznie np.zdjęłam majtki i pokazałam pupę mojej pani bo chciałam się popisać przed grupą ona mi solidnie wlała bo matka uważała że niech przedszkolanka mnie karze ona wtedy nie żałowała ręki zwykle wychodziliśmy z sali i szliśmy do szatni bo ona była zamknięta i był tylko jeden klucz który ona miała ogólnie teraz mam naście lat i jak zasłuże na kare to ide do tej pani przedszkolanki żeby mi wlepiła klapsy bo tak właściwie dziękuje jej za to bo wychowała mnie na dobrego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze przedszkola
Pamietam tez jeszcze przymusowe wizyty u dentystki w przedszkolu. Nigdy nie zapomne tego koszmaru jak dentystka borowala mi w zebach (bez znieczulenia oczywiscie). Mialam 4 latka i wylam z bolu a ona jeszcze do mnie "nie histeryzuj". Nigdy lania nie dostalam ale inne dzieci dostawaly na goly tylek regularnie . U mnie w domu rodzice nie uzywal kar cielesnych i do dzis pamietam jak bylam przerazona kiedy inne dzieci dostawaly taka kare. Nie wiem czemu ale ostatnio mnie te wspomnienia czesto gnebia chociaz bardzo bym chaiala zapomniec moje lata w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w przedszkolu było tez tak tylko że stal na środkudywanu 1 lezak i jak tos byl nierzeczny to pani rozbierala dziecko do naga i dawała zawsze 10 razy pasem wojskowy bo jej mąz byl w wojsku i zawsze była taka umowa że jka ktos już dostanie to 2.5 godziny chodzi na golasa.ja tak aniu razu nie miałam albo raz ale reszta regularnie codziennie nawet po3 lub więcej razy. a polaniu zawsze jeszcze 20 klapsów od pani żeby bardziej piekło a jak ktos na maxsa przegol to musial jeszcze pupe namoczyc w tedy na mokri to jeszcze bardziej bolało!! mówila mi kolezanka bo dostala 3 dni i to jeszcze z rzedu!!! masakra nie nawidziłam tego przedszkola naprawde.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że w przedszkolu w latach osiemdziesiątych nie można było wstawać w czasie leżakowania to była norma. I również normą było że siku było można chodzić tylko wtedy kiedy pani pozwoliła. Czasem dziecią zdarzało się zsikać . U nas przedszkolanka wyprowadzała wtedy do łazienki i był wybór albo przez kolano i klapsy na goły tyłek ,albo chodzenie za karę w mokry ubraniu. Mnie kiedyś też się to przydarzyło . Bałam się lania (nie raz słyszałam jak inne dzieci płakały) wiec wybrałam chodzenie w mokrym ubraniu. Ponieważ była to zima-a zimy były wówczas srogie i nie było takich ubrań jak polary itp.- byłam grubo ubrana. Miałam na sobie bieliznę ,cienkie rajstopy na to drugie grube ,podkolanówki i spódniczkę . Chodziłam tak ze 2 h i te wszystkie ciuchy nadal były wilgotne i nie wyschły. Pamiętam to okropne uczucie. Potem jak mama po mnie przyszła to zauważyła że jestem mokra i strasznie się wkurzyła . W domu dostałam solidne lanie paskiem na goły tyłek za to że wstyd jej przyniosłam . Ze przecież 6-cio latka to już może wytrzymać .... W przedszkolu oberwałam nieraz za to ze się za wolno ubierałam szczególnie zimą kiedy miałam na sobie kilka warstw ubrania. NIE CIERPIAŁAM chodzić do przedszkola i do dziś wspominam to traumatycznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat Chodziłam do przedszkola w latach 50-tych. Prowadziły to przedszkole siostry zakonne. Było bardzo fajnie. Mieliśmy lepsze jedzenie niż w innych przedszkolach, a i rozrywek co niemiara. Mama została zwolniona z pracy, za to, że posłała mnie do tego przedszkola. Za ciężkiej komuny było to coś strasznego. Miałam przecież bezpłatne państwowe przedszkole, a moja matka ośmieliła się posłać mnie do płatnego i w dodatku kościelnego przedszkola. Przedszkole było naprawdę super. Z jednym wyjątkiem. Jako sześciolatka obejrzałam dwa razy więcej siusiaków niż potem w dorosłym życiu i zupełnie gołą oglądało minie wtedy też znacznie więcej osób przeciwnej płci niż, gdy byłam już dorosła. Siostry miały specyficzny sposób karania podopiecznych. Jak ktoś był niegrzeczny to musiał rozebrać się do golasa i stanąć na środku sali. Wtedy dowiadywał się, że pokazywanie się komuś nago to wielki, ale to bardzo wielki grzech, a lanie, które za chwilę dostanie to pokuta za grzechy, czyli za złe zachowanie. Każdą swoją karę strasznie przeżywałam. Modliłam się, żeby tak naprawdę odpokutować i swoje zachowanie i to, że wszyscy widzą mnie gołą. Chciałam, żeby tak dostać pasem po pupie, żeby mocno bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TEŻ NIENAWIDZĘ PRZEDSZKOLA. Byłam chyba w starszakach. Zdarzyła mi się wstydliwa historia (w młodszych grupach zdarzała się częściej też innym dzieciakom). Babsko jak u wszystkich powyżej piszących nie pozwalało chodzić do toalety. Te baby chyba odpowiadały za dzieci i powinny za każdym razem chodzić z dzieckiem do toalety, ale im się zwyczajnie nie chciało ! Wiec wolały dziecka nie puścić , albo puścić dopiero wtedy kiedy przyszła druga przedszkolanka... To było tuż po obiedzie. Strasznie zachciało mi się do WC, prosiłam dwa razy , babsko mi nie pozwoliło ,powiedziało że za chwilę . Niestety nie wytrzymałam, i zrobiłam qpe w majtki. Baba wściekła wyzwała mnie od gówniar , przylała kilka siarczystych klapsów i powiedziała, że mam tak chodzić aż matka przyjdzie i mnie oporządzi. Klapsy dostałam na pokaz; dzieci niemal stały w półkolu i patrzyły co "pani "zrobi z dzieckiem które zrobiło w majtki ! Jak przyszła po mnie mama , to babsko opieprzyło ją dosłownie że to nie żłobek, ze one nie są od przebierania, przecież dzieci w tym wieku ...itd. żeby mama przysyłała mnie z pieluchą jak nie umiem wytrzymać ... Po drodze opowiedziałam wszystko mamie , ale w domu niestety pasek był w robocie. Dostałam lanie i nie pomogło żadne tłumaczenie. Mama postraszyła jeszcze, że jak przydarzy mi się to po raz drugi, to dostane mocniej. Od tej pory bałam się dużo jeść na obiad w przedszkolu .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też późne lata 50-te. Klapsy w gołą pupę przy wszystkich zdarzały się często, tak samo jak rozbieranie się do golasa, gdy się niechcący popuściło się siku w majtki. Mnie zdarzało się to dość często, głownie niestety z powodu zapamiętania się w zabawie. W lecie, gdy było ciepło przedszkolanki płukały majtki i rajtuzy a potem wieszały je na sznurze, a ja musiałam na golasa czekać aż wyschnie. Pamiętam, że już wtedy wstydziłam się okropnie, bo chłopcy dali mi odczuć, że bardzo ich ciekawi moja golizna. W przedszkolu dostałam też pierwsze w życiu lanie pasem. Musiałam chyba mocno narozrabiać. Nie pamiętam. Ale do przedszkola przychodził po swoich lekcjach syn jednej z przedszkolanek. Musiał być niezłym gagatkiem bo raz po raz dostawał lanie. Odbywało się to w pokoju Pań ale oczywiście wszystkie podglądałyśmy i widziałam, że podobnie jak mój starszy brat lanie dostawał pasem na gołą pupę. Naturalnie za każdym razem byłyśmy zauważone i Pani zarządzała, że jak jesteśmy takie ciekawe to każda z nas za karę dostanie od chłopaka po trzy klapsy na gołą pupę. Ponieważ był specjalistą od lania pasem, to niektóre z nas, gdy był na miejscu, były czasami wysyłane do pokoju Pań by dostać lanie pasem. Na szczęście nie bił złożonym pasem tylko końcówką, ale i tak bolało okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wy sobie jaja robicie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jeszcze w podstawówce dostałam w drugiej klasie od wychowawcy klapsy na gołą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żeby uprzedzić dalsze pytania. To nie mam pretensji, że dziś (stara jestem) nikt nie chce mnie w żaden sposób molestować, bo wyczytałam, ze panie w moim wieku , a nawet młodsze na potęgę opowiadają, jak były molestowane i strasznie nad tym ubolewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×