Czy macie chłopaka/ męża który jest żołnierzem zawodowym?

Jakie są zarobki i czy warto? Odbija się ta praca na życiu osobistym?

Nie mam ale interesuję sie tym (mam zamiar zostać psychologiem wojskowym) i bardzo sie odbija na psychice. Po powrocie z misji brakuje ludzi którzy mogliby im ułatwić poradzenie sobie z tymi wszystkimi doświadczeniami i emocjami. Pieniądze zdrowiem psychicznym trzeba okupić

ale nie chodzi mi o misje tylko o prae w tym zawodzie gdzies w jednostce.

mój ojciec jest zawodowym i do najnormalniejszych ludzi to on nie należy, podobnie jak mój były facet :o

a duzo zarabia?

Kase na zakwaterowanie dają (dla małżeństwa na wynajem lokalu lub dają mieszkania wojskowe), służba w określonych godzinach ale nie wiem dokładnie ile w Polsce kasy jest, ale wiesz przywileje itp

moj narzeczony pracuje jako zawodowy dostaje wyplate 2100 plus dodatek mieszkaniowy 400 zł do tego słuzby i bardzo czesto dostaje rozne dodatki takze oplaca sie jest normalnym dobrym czlowiekiem i jego praca nie odbija sie na naszym zwiazku

a tyc dodatkow jest sporo rozne nagrody uznaniowe pieniezne gratyfikacja urlopowa, 13, mundurówka

motylek78789 wlasnie kogos takiego szukalam jak Ty:) mozesz mi cos wiecej napisac? Czy twoj narzeczony pracuje w jednostce?Jezeli tak to czy wynajmujecie moze takie mieszkanie? Czy to jest tak ze jak jest zolnierzem zawodowym to musi sie liczyc z tym ze pojedzie na misje?

motylku mozesz mi odpisac?moj narzeczony chce zostac zolnierzem zawodowym ale najpierw musi przejsc zasadnicza szkole zawodowa bo nie byl w wojsku. Ma 24 lata i tak sie zastanawiam czy to nie jest za pozno

miałam ale, się rozstałam z nim

tak pracuje w jednostce ale nie wynajmujemy mieszkania, teraz kazdy zolniez ktory nie ma mieszkania moze sie o nie ubiegac i potem wykupic za grosze, sklada sie papiery i czeka i przez ten czas kiedy sie nie dostanie mieszkania wojskowego placa kase, zeby sam mogl sobie wynajac. niewiem jak w innych rejonach ale u nas akurat sa marne szanse na mieszkania ale chociaz kase ma... po drugie z ta misją...jest tyle zolnierzy chetnych na ta misje ze nawet gdyby chcial to nie tak łatwo tam pojechac poniewaz trzeba przejsc odpowiednie badania i duzo innych rzeczy, wiec raczej nie ma co sie martwic misjami...

aha to super.. a czy jak przejdzie ta zasadnicza szkole zawodowa czyli te 3 miesiace to od razu dostanie sie do jednostki czy to tez dlugo trwa?

motylek78789 a jezeli moge wiedziec to na jakim stanowisku jest twoj narzeczony?

Kase na zakwaterowanie dają (dla małżeństwa na wynajem lokalu lub dają mieszkania wojskowe), - mój mąż jest żołnierzem i owszem przyznali nam mieszkanie, ale trzeba za nie płacić czynsz. co do wykupu to był wstrzymany, nie wiem jak teraz. podporucznik 3100 netto miesięcznie. nie ma teraz na szczęście wielu służb i poligonów.

powiem ci szczerze ze niewiem moj tez ma 24 ale juz tam pracuje rok ale bbyl wczesniej normalnie w wojsku potem na jakiejs szkolce zanim zostal zolnierzem zawodowym ...jutro moge sie go zapytac jak to jest...teraz juz spi pod namiotem bo musial wyjechac na poligon:(

no i zmienił się przez te kilka lat. jest bardziej wybuchowy, bezkompromisowy, niezbyt tolerancyjny. nadal go kocham, ale to już nie jest ten sam człowiek.

no za to mieszkanie trzeba placic wlasnie czynsz i po jakims tam czasie daja pozwolenie zeby je wykupic i to jest za 10% wartosci mieszkania wiec zyc nie umierac kupic teraz mieszkanie za 150 tys a za 15 tys...to i tak sie oplaca zawsze nawet jak trzeba placic czynsz

czyli znów jest możliwość wykupu?

to smutne co piszesz ze sie zmienil...mam nadzieje ze z moim tak nie bedzie a duzo rozmawiacie o jego pracy? bo powiem tak, ze byl taki moment kiedy byl troche nerwowy przez prace... trwalo to krotko ale od tamtego momentu rozmawiam z nim duzo o pracy po jego powrocie, co tam sie wydarzylo wszystko mi opowie wygada sie, ja mu poradze cos czasami i jest bardzo dobrze bo zawsze moze ze mna duzo rozmawiac

wlasnie to mnie najbardzej przeraza bo duzo slysze ze pijanstwo, ze sie ludzie zmieniaja... boje sie tego

tez sie troche boje zeby sie nie zmienil bo to jest bardzo dobry, kochany wrazliwy czlowiek a jak mi opowiada co tam sie dzieje to ludzie naprawde sa tam nieźle popierdoleni i to wiekszosc...

a co oni tam robia?

moj np jest kierowca i jedzi po jednostce starem :D

tylko tyle? i tak 8 godzin? a mozna dostac sie tam na np stanowisko biurowe czy cos takiego? nie mam pojecia na czym polega praca w wojsku:D

służę w armii już 17 lat

no tylko jezdzi starem a tak to nic nie robi czesto z nudow graja w karty...:D hehe nie orientuje sie co inni robia jesli nie sa kierowcami

i przez ten rok nic a nic sie nie zmienil na gorsze?

sama nim jestem -- uwazasz ze warto byc takim zolnierzem? nie ryje za bardzo psychiki? nasluchalam sie tylu rzeczy a dzisiaj moj narzeczony oznajmil ze chce isc na zolnierza zawodowego

nie, nie zmienil sie na gorsze...