Dziewczyna zrobiła pierwszy krok do mnie :)

Nic nie robiłem to doszła do wniosku, że niema co czekać i sama się wzieła za robote. I umówiła się zemną :) Swoją drogą fajne uczucie jak dostajesz propozycje spotkania itd

a nie mija szerokim łukiem

Nie to poważnie mówię. W środę idę na spotkanie :)

No szczerze to się okropnie zdziwiłem. Zależało mi też na niej. Ale ona szybsza była i zrobiłam pierwszy krok. A że mam nieśmiałość to swoją drogą.

zrobiła*

odważna babka z niej albo taka zakochana;)

:o

Teraz to już chyba nikogo nie dziwi fakt, że to kobieta robi pierwszy krok. Przynajmniej mi zdarzają się takie sytuacje stosunkowo często.

Powodzenia? przeciesz ono jest zdaje się jest wtedy jak kilka kobiet się interesuje. Zresztą co to za odwaga? My faceci też zagadujemy.

No nieźle zrobiła podziwiam ją :)

to pewnie chwilowy podryw,daje głowe że koniec!

ale jak podeszła i co? powiedziała umówisz się ze mną? tak po prostu..

Fakt, fajne. Teraz bedac "gora" mozesz odrobine dawac poczucie obojetnosci co ja jeszcze bardziej nakreci. Sam przynajmniej nigdy nie moge sie powstrzymac :P

ja musialabym sie chyba napic czegos mocniejszego zeby wyjsc z taka propozycja :D :(

Najpierw podeszła to było na spotkaniu studenckim w klubie. Wymieniliśmy się telefonami. Zapoznaliśmy się tylko jako przyjaciele. Po dwóch miesiącach rozmów napisała na gg, że zależy jej na mnie i zaproponowała spotkanie.

"ja musialabym sie chyba napic czegos mocniejszego zeby wyjsc z taka propozycja " A niby dlaczego?

no to gratulujemy

bo jestem chorobliwie niesmiala :o

Ja teraz zagadałam, bo rzuciłam faceta i szybko potrzebowałam pocieszyciela .. :O

Wieczorem zerwałam, a kolejnego dnia tego wyrwałam .. Nie miałam czasu na czekanie... na interesującego.. więc za ciosem ...

i szybka ;)

szejku uważaj z tym, bo ja na przykład nie należę do kobiet nieśmiałych lub niepewnych siebie, ale jak koleś zachowuje się lekko obojętnie lub zgrywa niedostępnego to przestaje mi odpowiadac takie coś to jest dla kobiet- udawanie niedostępnej, nie dla mężczyzn uwierz

Potrzebowałam pocieszenia ... i nie taka dobra... on się mną interesował wcześniej .. Ale zagadałam ... podejrzliwy troche... już parę razy pytał dlaczego się nim zainteresowałam tak nagle ... hehe. Zapalił się też za bardzo ... to pewnie szybko spłonie ... :O

a ja żałuję, że odrzuciłam pewnego faceta, który tyle czasu robił podchody do mnie.... minęło już sporo czasu odkąd odważył się podejść i przemówić, a ja go odrzuciłam... widuję go... często jestem tak blisko niego... miałam inne propozycje w międzyczasie, ale moje myśli wędruje wokół niego... ale już wszystko przepadło po tym jak dałam mu kosza... :(

marynazwawki - z tym tez sie licze ;)

To zagadaj ... Ja tego praktycznie po prawie roku zagadałam ... i co? Pamięta jak wtedy byłam ubrana i nawet, że te same perfumy wtedy ... Pali się jak żywa pochodnia... :D

Mam zagadać do faceta, któremu dałam kosza? :O