Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NastoletniaMamusia:))

Nastoletnie mamy , nie ma czego się bać! :)

Polecane posty

Gość NastoletniaMamusia:))

Jak w temacie;) Czytałam o Was:) Nie ma czego się bać:) Ciężko mi o tym mówić, ale powiem że jestem szczęśliwą 18 latką, która ma 24 miesięczną córcię;) I nie bójcie się pisać, że jesteście w takim wieku i macie dzieci, ja też byłam w tym wieku , i podołałam... I proszę panie, aby nie pisały że z nami coś nie teges. :) czasem tak bywa, nie z naszej winy!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male przyjemnosci
pewnie nie słuchaj tych co pisza ze jestes nienormalna bo masz dziecko to najwieksze szczescie na swiecie!!!!! ja mam dopiero 19 lat i bardzo kocham swojego chlopaka jestemy razem 17 miesiecy i czasem marze sobie o naszej rodzinie :) mam dwie kolezanki ktore sa szczesliwymi mamusiami jedna ma 18 lat i za tydzien bierze slub ma coreczke Julke sliczne dziecko widac ze jest szczesliwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NastoletniaMamusia
Jestem szczęśliwa, czego chcieć więcej? Dodam, ze planuję za 2 lata nastepnego dzidziocha. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammammiaa
Nie mam nic do wczesnego macierzyństwa, bo sama urodziłam syna mając lat 20, ale jedno zdanie, które napisałaś mnie totalnie rozłożyło: "czasem tak bywa, nie z naszej winy!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjgkygkgykyhk
"czasem tak bywa, nie z naszej winy" :classic_cool: a z czyjej jak nie waszej, co nastolatki są wiatropylne czy coś innego mi umknęło:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieczynkkkkaa malinkaaa
dziwnie piszesz I nie bójcie się pisać, że jesteście w takim wieku i macie dzieci, ja też byłam w tym wieku , i podołałam... teraz tez jestes nastolatką przecież:O a co chłopak do pierdla poszedł za wspolzycie z nieletnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammammiaa
Kurde, ucięło mi prawie całego posta :o :o :o Nie mam nic do wczesnego macierzyństwa, bo sama urodziłam syna mając lat 20, ale jedno zdanie, które napisałaś mnie totalnie rozłożyło: "czasem tak bywa, nie z naszej winy!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NastoletniaMamusia:))
A bo nie z naszej. Ciaza moze nie być z naszej winy - o gwałcie zapomnieliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammammiaa
Zaraz mnie szlag jasny trafi jak ten post się nie wklei cały :o Nie mam nic do wczesnego macierzyństwa, bo sama urodziłam syna mając lat 20, ale jedno zdanie, które napisałaś mnie totalnie rozłożyło: "czasem tak bywa, nie z naszej winy!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NastoletniaMamusia:))
poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mammammiaa
No nie :o :o :o Absolutnie nie uważam, aby młode matki były gorsze, pod warunkiem, że same dają sobie radę, nie podrzucają rodzicom dzieci, nie biegają do opieki społecznej (niestety 90% młodych tak właśnie robi jak zaciąży, bo i z czego utrzymać dziecko). Podziwiam natomiast takie dziewczyny, które mimo wszystko świetnie sobie radzą. Niestety jest ich garstka. To może reszta postu się wklei :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieczynkkkkaa malinkaaa
NO TO GRATULACJE ZE POSZEDŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest sie czego bac na pewno
Ja gdybym wpadła to sama czuję, że dałabym radę jeśli chodzi o to. Mogłabym temu podołać. Ale jest jeden problem. Mam 19 lat i w tym roku piszę maturę więc zawaliłabym szkołę. No, ale to jeszcze można by przeżyć. Jednak mnie martwiłoby raczej to, że nie miałabym co dać temu dziecku, bo miłość oczywiście, ale jedzenie, ubrania, pieluchy. Niby za co? w tym wieku raczej do pracy mnie nie przyjmą, a zresztą jak pracować jak ma się w domu noworodka. Na pewno nie byłabym taka żeby mieszkać u rodziców i na ich koszt wychowywać dziecko. A ciekawe skad Ty masz pieniadze, ze jestes taka szczesliwa? moj chlopak zarabia, ale 1600. Wiec to tylko na wynajecie mieszkania by starczylo, a gdzie reszta? Nie w nastoletnim wieku macierzynstwo nie jest szczesliwe, bo albo zeruje sie na rodzicach, a to zadna odpowiedzialnosc albo klepie biede. Ja sobie nie wyobrazam miec dziecko. Bo to, ze moze potrafilabym sie nim opiekowac to nic. Realia sa inne, a nie wiem skad 19 latka moze zyc na normalnym pozomie z dzieckiem na dodatek jak mowisz z gwaltu i byc szczesliwa. Mieszkasz na pewno u rodzicow i nawet nie zarabiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0/10 marne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjgkygkgykyhk
tak tak teraz raptem wszystkie nastolatki w ciąży okaże się że zostały zgwałcone, ta jasne jakby tak było to by liczba gwałtów w kraju statystycznie była kilka razy większa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male przyjemnosci
dziecko to dar ja ja szanuje ze tak mówi w takich czasach .... wiadomo ze jest to za wczesnie ale przeciez nie zabije go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NastoletniaMamusia:))
Mieszkam u rodziców :) to fakt :) nie zarabiam, też fakt. Ale mam chłopaka (21 lat) który zarabia 2,6 tysiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starytyaty
No to wlasnie widac jaka jestes szczesliwa, bo zerujesz na innych. Chlopak zarabia i to nie glupie pieniadze a Ty mieszkasz u rodzicow no to gratuluje dojrzalosci. Wyprowadź sie, zacznij sama zajmowac sie Waszym zyciem to zobaczymy czy będzie Ci tak kolorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male przyjemnosci
no to kolezanko masz konkretnego chłopaka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieczynkkkkaa malinkaaa
mowisz ze poszedł do pierdla i zarabia 2,6 tysiaca !!!!! buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NastoletniaMamusia:))
Rodzice mają 5 pokojowe mieszkanie (góra-dół) My jesteśmy na górze (2 pokoje, łazenka, kuchnia wspólna) Od rodziców, nie biore pieniedzy. Tyle, co jemy z ich pieniędzy, a tak to radzimy sobie sami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NastoletniaMamusia:))
Poszedł do więzienia, ten któy mnie zgwałcił. A ja mam chłopaka, ten który mnie zgwałcił to był mój jedynie kolega.. zresztą napisałam już to. czytaj uważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzannnnnna1990
nie wazne ile zarabia nie chwal sie bo Cie zaraz zjadą. ja jestem matką ale juz nie nastoletnią. urodziłam mając 19 lat, teraz mam 20 i roczną córkę. i uwaga- udało mi się! mamy z mężem mieszkanie a na nikim nie musieliśmy żerowac- po prostu- na slub dostaliśmy trochę kasy (jak KAŻDY niezależnie od wieku na slubie), a reszta to kredyt który teraz spłacamy. mąż fajnie zarabia, ja pracuję na 1/2 etatu- moja wypłata idzie na rete kredytu, a męża na życie i świetnie sobie radzimy- małe mieszkanie, mały samochód, miłość i rodzina. i tez jestem szczęśliwa nawet nie wiecie jak bardzo. a u mnie nie "jakos tak wyszło", tylko po prostu- brałam niecałe 2 lata tabletki które przepisywał mi mój ginekolog, potem trafiłam na innego bo mój był na urlopie, a ten nowy był pierdolonym katolikiem który 18 latece tabsów nie przepisze bo jestem gówniarą i seks mam uprawiac po slubie. więc używaliśmy gumek. ale gumka pękła. jeden jedyny raz. no i mamy Natalkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja teoria jest do kitu
Dziewczyno. Ok rozumiem wszystko. Rozumiem, że zostałaś zgwałcona, że i tak kochasz swoje dziecko, że mieszkasz z rodzicami i nawet im złamanego gorsza nie dasz za to, że jesz razem z chłopakiem i dzieciem u nich. Ok. Niektórzy tak mogą, bo rodziców na to stać. Macie całe piętro dla siebie. Gratuluje. Ale nie pierdol w takim razie jak to Ty sobie poradzilas i jaka to jestes szczesliwa i ze wszystko Ci sie uklada mimo mlodego wieku. Bo ja Ci powiem ze nic Ci sie nie uklada, bo nie masz nic wlasnego. Tu dziewczyny boja sie ciezy nie dlatego, ze moga nie umiec sie nim zajmowac, ale dlatego, ze nie maja dla niego dachu nad glowa i co jesc dac. Bo nastolatki raczej nie maja kasy. A Ty piszesz jak to ci sie udalo. No to nic ci sie nie udalo. Bo mieszkasz z rodzicami, ktorzy daja ci jesc, nic nie robisz tylko ciagniesz od chlopaka. Nie masz czym sie chwalic, bo ncizego sie nie dorobilas. I nic nie masz. Ale nie kazda dziewczyna ma tak jak Ty ze nic nie musi. Wiec nie pordol ze macierzynstwo w tym wieku nie jest straszne, bo ty nic o tym nie wiesz wszystko masz podtykane pod nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem tak bywa
nie z naszej winy a z czyjej kurwa? tępe dzidy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzannnnnna1990
i życze dużo siły i cierpliwości młodym mamom. ja miałam o tyle dobrze że nie byłam typem imprezowiczki (mój -wtedy- chłopak tez nie) raczej byłam kujonem ;) dlatego tez był wielki szok w klasie (mature pisałam w 6 miesiącu) że TA CO MIAŁA ŚREDNIĄ 4,9 ZASZŁA! mature zdałam prawie najlepiej w szkole, za rok planuje studia i wiem że jakoś to bedzie. współczuje natomiast dziewczynom, które kochają imprezy, freestyle, całonocne popijawy, bo niestety- ale przy dziecku to ewentualnie lampka wina o 22 jak ono śpi, albo browar w sobotni wieczór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzannnnnna1990
no i popieram post powyżej, tylko bez przekleństw ;) jak sie mieszka u rodziców i ma sie wszystko pod nosem to faktycznie macieżyństwo jest cool ;) my mieszkamy sami, jedyne co to teściowa mi bierze od kilku miesięcy małą na 6 godzin jak idę do pracy a tak radzimy sobie zupełnie sami. i zwłaszcza na poczatku - kolorowo nie było. powiem inaczej- było przejebane ;) teraz jak ja spłacam kredyt z pensyjki, sporo mamy na życie, córa juz duża jest naprawde super. nawet pozwoliliśmy sobie na remont mieszkania i zmianę auta (co prawda nie na merca ale przynajmniej mało pali ;) ) a że jest super, jestem spełniona i szczęśliwa powiem dopiero za kilka lat (jak się nam uda i będziemy silnie dążyć do marzeń )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja teoria jest do kitu
Ja nie neguje nastoletnich mam bron boze ani tez tej autorki. Niech zyje jak chce.. jak sprawa. Ale niech nie mowi, ze macierzynstwo wlasnie jest cool. Bo ono jest pelne wyrzeczen i obowiazkow i nie opiera sie tylko na przewijaniu dziecka i przebieraniu w nowe ubranka. A autorka chyba wlasnie w ten sposob postrzega bycie mamą. Nic nie musi wszystko samo jej przychodzi. Zobaczysz dopiero jak bedziecie musieli kupic wlasne mieszkanie, jak pensja chlopaka to nei bedzie wtedy az 2600 a tylko 2600. Zobaczysz ile to kasy idzie na jedzenie, rachunki, raty itd. Nie jest tak kolorowo. A Twoj post świadczy o Twojej niedojrzałości. Ale masz czas dorosnąć jeszcze. TYlko nie mow tutaj , że bycie mamą jako 18 jest takie cacy, bo to, że Ty nie mialas problemow nie oznacza, ze nikt ich nie ma. Ja mam 24 lata. I 6 letnia corke. Urodzilam jak mialam 18 lat. I bylo naprawde ciezko. I nie bylo pomocy rodzicow. Pensja byla skormna, wynajeta kawalerka. Ja siedzialam calymi dniami i skladalam jakies badziewie za psie pieniadze, ale nie bylo wyjscia. Trzeba bylo ubierac sie w ciucholandach, jesc najtaniej jak sie da. Gdyby dziecka wtedy nie bylo to by bylo latwiej, bo nadal mieszkalabym u mamy i studiowala. No, ale nie wyszlo. I wiekszosc dziewczyn jest wlasnie bardziej w takiej sytuacji jak ja niż Ty. Ja dopiero teraz mogę powiedzieć , że macierzynstwo jest moje szczesliwe. Córcia odchowana, a w drodze kolejne. Tylk oteraz mam co mu zapewnic. A nie jak wtedy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×