Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tak Nie Nie wiem

Ból

Polecane posty

Gość Tak Nie Nie wiem

Cześć dziewczyny. Jestem już powiedzmy dorosłą kobietą, mam 27 lat. Co raz częściej przechodzi mi przez głowę myśl, że może czas najwyższy pomyśleć o powiększeniu rodziny? Jednak panicznie się boję tego bólu. Mam niską odporność na ból. Kiedy mam okres zwijam się nie śpię. Tak jak dzisiaj - nie miałam w domu tabletek a myślałam, że się wykończę. Bóle w krzyżu, w podbrzuszu, skurcze, pół nocy nie przespałam. A przecież poród i sama ciąża potrafi (choć nie musi) być jednym wielkim koszmarem. Nie boję się wymiotów, ale też to nie jest fajne latać do wc np. co godzinę. Przecież jak dziecko rośnie to tak samo to może uciskać na jakiś nerw, na żebro no różnie to bywa. Chcę mieć dziecko naprawdę być odpowiedzialną za nie, nawet na dzień dzisiejszy nie przeraża mnie wstawanie w nocy co chwilę ( piszę tak bo w sumie nie wiem co mnie czeka :) ) ale ten ból mnie po prostu przeraża. Tłumaczę sobie, że trzeba się poświęcać ale ten paniczny lęk przed bólem jest silniejszy od wszystkiego. Może przesadzam :/ A może nie jestem z tym problemem sama??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
ja tez sie boje panicznie porodu ale wszystko jest do przezycia;-). Obecnie jestem w ciazy mimo strachu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśle że powinnas
zaczekać na moment kiedy chęć posiadania dziecka stanie się silniejsza niż strach przed ciążą i porodem. Tego strachu raczej nie wyeliminujesz całkiem bo to naturalne, ze boimy się nieznanego, ale kiedy poczujesz, ze jesteś w stanie się poświęcić bo bardzo chcesz być mama, to to będzie ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak Nie Nie wiem
myśle że powinnas wydaje mi się, że ten moment nigdy nie nastąpi, bo od kiedy pamiętam strach przed jakimkolwiek bólem paraliżował mnie. W momencie kiedy już nie było wyjścia musiałam poddać się np. przed operacją. Panicznie bałam się cięcia i bólu po... a nie było tak źle choć na salę jechałam z wielkim płaczem. Wydaje mi się, że tak samo będzie jeżeli chodzi o dziecko. Tak jak napisałam na początku, że trzeba się poświęcać i chyba muszę zacisnąć zęby i udowodnić każdemu a przede wszystkim sobie, że potrafię być dzielna :) wnioskuje...... gratuluję :) no i jak widać inne dziewczyny sobie radzą więc co ja nie poradzę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumba
Nie chciałabym Cię urazić w żaden sposób, nie znam Cię, ale z tego co piszesz to nie jest zwykły strach przed bólem, a fobia... Rozmawiałaś z kimś o tym? Każdy się czegoś panicznie boi i to normalne, ale ciężko tak samemu sobie dac radę z tym strachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
"zaczekać na moment kiedy chęć posiadania dziecka stanie się silniejsza niż strach przed ciążą i porodem. " nie ma takiego momentu;-)... bo strach jest zawsze;-) zwyczajnie trzeba stwierdzic "ze juz" i koniec;-) Ja tez mam 27 lat a strach jest nadal:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumba
Tym bardziej, że Ci co boją się pająków mogą ich unikać, a Ty bojąc się bólu nie unikniesz go nie tylko rodząc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana ja przed moją
operacją wpadłam w depresję. Tydzień ryczałam, ze się nie obudzę jak mnie uśpią do zabiegu. Bałam się bo nigdy tego nie przechodziłam. Ale przed porodem się nie bałam aż tak bardzo. Nie chodziło o ból. Bardziej bałam się o dziecko, czy będzie zdrowe, czy wszystko pójdzie dobrze. I ten strach zwycięzył. Poza tym to byl taki czas kiedy strach mieszał się z emocjami, ze za chwilę zobaczę swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi_
ja chciałam mieć dzieci ale jak myślałam o porodzie.... no i zaszłam w ciążę i wszystkie lęki odeszły, poprostu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowe sny
ja też bardzo się bałam, zwykła szczepionka mnie doprowadzała do histerii, ale jak zaszłam w ciążę nie liczyło się nic tylko żeby z dzieckiem było wszystko w pożądku, i dało się przeżyć moja kochana córeczka ma roczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak Nie Nie wiem
malinowe sny nie taki diabeł straszny tak? :) kochana ja przed moją - ja tutaj już nie będę nic pisała ale kolejny lęk - boże oby dziecko urodziło się zdrowe. Dzięki Bogu, że ja w obu przypadkach trafiłam na stół prosto z domu heh :) więc długo nie musiałam żyć z tym lękiem przed operacją. Pierwszą bardziej przeżywałam bo nie wiedziałam co mnie czeka, a w drugiej było już łatwiej, ale ból identyczny :) Ja chyba jestem chora psychicznie hehe:) każda przyszła Matka chce by Jej dziecko urodziło się piękne, zdrowe z 10-ma punktami :) A ja mam kolejnego świra na tym punkcie - wiem, że będę kochała dziecko jakie by nie było ale chyba całą ciążę będę świrowała i czekała do każdego USG czy wszystko jest ok, a potem do porodu jak zobaczę :) Świr ze mnie heh Rumba - nieee fobia? Coś Ty nie aż tak się boję może tylko bardziej histeryzuję a silna jestem hehe Najpierw to ja muszę zajść w ciąże, a wiadomo nie jest to takie proste tym bardziej jak się chce :) A potem zacznę martwić się o ból heh Ale dziękuję za pocieszenie ponosi mnie na duchu bardzo ! I mąż się ucieszy, że w małym stopniu przekonuję się, że wszystko da się przeżyć, no nie wszystko bo oprócz własnej śmierci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumba
:) Trochę przesadziłam czyli :) :) :) A widzisz! Na pewno dasz radę. A w ciąży... no cóż ja pierwsze 3/4 miesiące zgrzytałam zębami o to czy wszystko jest na pewno dobrze, też nie mogłam doczekać się kolejnego USG... ale jak poczułam pierwsze ruchy synka... Uff! wszystko stało się dużo łatwiejsze, i już nie potrzeba częstych USG by wiedzieć, że dziecko ma się dobrze :) A czas starań potraktuj jak przygotowanie do nowej roli, pomyśl, że to Wasze ostatnie miesiące bycia tylko we dwoje. Ja jestem na początku 8-ego miesiąca i czasami myślę jak to było przed ciążą :) ale to bardziej myślenie typu "ac, jak ja dawno nie piłam kawy". A ból, no cóż, ja na razie staram się o nim nie myśleć. Tyle kobietek wytrzymało to i my damy radę :) Na opewno warto to przejść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze wszystko zalezy od nastawienia jezeli z gory zakladasz ze podczas porodu wrecz odjedziesz na tamten swiat z powodu bolu to kazdy porod bedzie ciezki ja tez przed ciaza mialam bardzo bolesne miesiaczki, podczas1 porodu tak do 5 cm rozwiarcia bole jak przy okresie, pozniej podali mi oksytocyne (calkowicie siadla akcja) i bol byl juz mocniejszy 2 porod i stwierdzenie po nim ze zdecydowanie bardziej bolalo mnie leczenie zeba kanalowo podczas okresu tez musialam lykac mase tabletek, pare razy prawie zemdlalam, okropny bol brzucha promieniujacy az do nog i tak caly pierwszy dzien podczas porodu i po porodzie nie musialam brac najmniejszej tabetki przeciwbolowej-wiec chyba nie bylo az tak zle, a pamietam dobrze ze polozna po porodzie proponowala-wiec skoro odmowilam to nie bylo tak zle ;) wszystko da sie przezyc, a te chwile zaraz po porodzie ach niezastapione :) jeszcze napisze ze po porodzie moj okres zrobil sie praktycznie bezbolesny, juz nie pamietam kiedy bralam tabletki przeciwbolowe podczas okresu ;) no i stal sie o wiele krotszy, bo z 7-8 dni zrobil sie 4-dniowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak Nie Nie wiem
Rumba więc życzę Tobie bezbolesnego i w miarę możliwości szeerokiego jak Wisła rozwarcia i szybkiego porodu :p Mój mąż do mnie mówi - ale Kochanie pomyśl jak to będzie kiedy po wszystkim weźmiesz dziecko na ręce, które spojrzy na Ciebie swoimi oczkami. Eh właśnie Evi_ zapewne masz rację, że " chwile zaraz po porodzie ach niezastąpione" Evi_ no ja ze wszystkim tak mam, że zakładam - odchodzę z bólu noo dzisiaj już umierałam hehe :) Co mnie zawsze śmieszy. W nocy chodziłam z miejsca na miejsce, męża nie budziłam bo co mi biedny i tak by nie pomógł,a tylko nieprzytomny pewnie na pogotowie chciałby mnie wieźć :) Moja koleżanka rodziła rok temu i stwierdziła, że to nie dla mnie.Każdy mnie zna i wie, że jak coś mnie nie boli to święto :) Powinnam siedzieć w przychodni jak te starsze Kobiety i razem z nimi użalać się jak to coś mnie w kościach rypie :) A ciśnienie też słabe... ;p Evi_ to tylko zachodzić w ciąże prawda? :) Tyle korzyści :) Oglądałam Twoje zdjęcia w stopce - ale ładny brzuszek miałaś :) A jaki przystojny kawaler Tobie rośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do AUTORKI kilka slow...
Witaj :). Mam 29 lat,i cale zycie powtarzalam,ze nie chce dzieci,mowilam to wszem i wobec,oficjalnie :P.Mowilam ,ze nie chce sie uzerac z dzieciakiem,miec nieprzespane noce,ale najgorszym koszmarem byla dla mnie mysl o porodzie!!!! :O .Od kilku lat podczytuje TO forum,robilam to nawet wtedy kiedy bylam sama,i nadal utwierdzalam sie tutaj w przekonaniu,ze nie chce dzieci,czytajac opisy porodow,zmagania kobiet w ciazy i cala ta otoczke.Naogladalam sie tez filmow i zdjec na temat porodow,krzyki kobiet ,ich trud na twarzy..krew :O bleeee... wzdrygalam sie na sama mysl.. Los chcial,ze poczelismy dzieicatko..nieplanowane... pewnie sama z siebie bym sie nie zdecydowala,i choc to dobiero koniec 4 miesiaca to jednak zaskakuje mnie sama fakt ze W OGOLE NIE MYSLE O PORODZIE :D nie stresuje sie tym co bedzie ,jak bedzie!!!! nie nakrecam sie myslenie o bolu... chce wczesniej przejsc szkole rodzenia,i wierze ,ze uda mi sie urodzic dzidziusia z pomoca mojego mezczyzny.Czekam teraz na pierwsze ruchy dzidziusia :) i wierz mi to szczegolny czas :).Mam nadzieje ze nigdy nie bede zalowac,ze jestem mama :).pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak Nie Nie wiem
do AUTORKI kilka slow... No proszę jak te życie czasami nam się układa :) Tu nie chcemy, a mamy tam z kolei chcemy a nie mamy. Chyba byłabym wniebowzięta gdybym tak po prostu wpadła :) Pamiętam jak kilka lat temu wkładałam sobie poduszkę pod bluzkę i wyobrażałam sobie jak będę wyglądała kiedy będę w ciąży. Nie powinnam panikować w ciąży póki co nie jestem, a w trakcie bolącego okresu :) Idzie zima, może by było cieplej... z mężem troszeczkę intensywniej poprzytulamy się i pożyjemy zobaczymy :) A za kilka lat po trudach porodu i wychowaniu wejdę na forum i udzielę się w temacie: "nie mam juz sil, moj synek jest NIEMOZLIWY!!!!!!!!!!!!!!!! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×