Moja mama.... - Co robić? Dodam, że jestem dorosła...

Jestem mężatką, mamy synka, mieszkamy z moją mama. Mieszkanie jest duże i ma zostać dla mnie dlatego mieszkamy z mama. Ona zajmje jeden pokój, a my resztę. Wiadome czasem z mężem się kłócimy. Ostatnio postanowiliśmy odpocząć od siebie i on wyjechał do swoje rodziny za granice. Do tego uszkodził sobie tam nogę. Teraz chciał już wrócić, więc mówię mamie, że będę potrzebowała auta, żeby jechać po niego na lotnisko i co usłyszałam? Że ja nie mam samochodu i mogę sobie wybić to z głowy.... Tylko, że moje auto ona rozwaliła i dlatego go nie mam :O Mojej mamie życie się nie ułożyło... Jeden mąż (mój tato) zmarł, drugi mąż zmarł i jest sama... Czy ona chce, żebym ja miała takie życie jak ona? Ja nie chce być sama... Dlaczego ona to robi? Bo wiem, że robi to specjalnie :(

I dodam, ze moj maz nie wroci bo nie ma jak dojechac do domu z lotniska, jeszcze z to noga, na ktora nie moze chodzic

zaglądnij do nas może coś pomożemy http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=408761&start=7320

Co mam zrobić? Jak wytłumaczyć mamie, że to że jej życie się nie ułożyło to nie znaczy, że mnie też ma się nie ułożyć...:(

wariatki chyba że chcesz skończyc tak jak ona

Szkoda Nam kasy, zeby wynajmowac cos tak prawda A taxi z lotniska do domu wyniesie ok 300 zł... :O

a może wynajmij smochód z wypozyczalni? na jeden dzień to wyniesie dużo mniej niż 300 zł za taxi

Nie masz ŻADNYCH znajomych? Żadnych z samochodem? Nie chce mi się wierzyć, że nikt nie może podjęchać po Twojego męża albo pożyczyć Ci auta. :O

niech wezmie taxowke

nie wierzę, że nie masz znajomych z samochodem:( co za bzdura?? - boisz się, że zostaniesz sma, bo nie bedziesz czym miała odebrać meża z lotniska??? heh:) dooobre:)