Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość calineczka86

Straciłam nadzieję na miłość,a tymczasem w sobotę mam randkę!!!

Polecane posty

"....gdyby to była miłość do dziecka adoptowanego to wtedy zgoda..." Z tym się z kolei ja nie mogę zgodzić, ponieważ taka sytuacja daje osobie dokonującej adopcji zaspokojenie tak zwanych potrzeb wyższych w hierarchi Maslowa :) czyli: potrzebę przynależności, uznania, szacunku /własnego i otoczenia poprzez działanie społecznie doceniane i akceptowane, nagradzane/ --- co z kolei jest potrzebne do spełnienia ostatecznej potrzeby wyższej -samorealizacji :) więc nie masz racji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
"Z tym się z kolei ja nie mogę zgodzić, ponieważ taka sytuacja daje osobie dokonującej adopcji zaspokojenie tak zwanych potrzeb wyższych w hierarchi Maslowa czyli: potrzebę przynależności, uznania, szacunku /własnego i otoczenia poprzez działanie społecznie doceniane i akceptowane, nagradzane/ --- co z kolei jest potrzebne do spełnienia ostatecznej potrzeby wyższej -samorealizacji więc nie masz racji" niekoniecznie, bo taka osoba może być zupełnie obojętna na to, czy innym to się podoba czy nie skoro jest SZCZĘŚLIWA SAMA ZE SOBĄ to zakładam, że nie jest uzależniona od potrzeby przynależności, szacunku innych, społecznego akceptowania i nagradzania - te elementy są zresztą czystą fikcją zresztą np. żyjąc na bezludnej wyspie z dzieckiem adoptowanym ludzi w ogóle by nie było więc o czym mowa, o jakiej społecznej akceptacji, można mieć to w czterech literach chodzi mi o to, że ten wybór miłości do kogoś powinien wynikać z DUCHA a nie z ciała - wtedy to faktycznie jest miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
a ten wybór - jeżeli chodzi o np. relacje damsko - męskie - wynika z CIAŁA bo wstępnym elementem weryfikacji jest chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
nieco upraszczając - nie być motylków to Kali nie kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"....te elementy są zresztą czystą fikcją..." zresztą np. żyjąc na bezludnej wyspie z dzieckiem adoptowanym ludzi w ogóle by nie było więc o czym mowa, o jakiej społecznej akceptacji, można mieć to w czterech literach Ja nie mówię tu o innych ludziach, tylko o zależność: osoba adoptująca i osoba adoptowana :) zaspokojenie tak zwanych potrzeb wyższych w hierarchii Maslowa czyli: potrzebę przynależności, uznania, szacunku /własnego i otoczenia poprzez działanie społecznie doceniane i akceptowane, nagradzane/ Otoczeniem w tym przypadku będzie osoba adoptowana i o jej uznanie i szacunek chodzi :) "....chodzi mi o to, że ten wybór miłości do kogoś powinien wynikać z DUCHA a nie z ciała - wtedy to faktycznie jest miłość" Wszystko cokolwiek robimy ma swój początek niestety mój drogi w naszym osobistym umyśle :) zarówno dobre, jak i złe posunięcia życiowe mają źródło w strukturach mózgowych :), a brak zrozumienia pewnych mechanizmów ma dużo wspólnego z pewnymi deficytami na poziomie w.w. struktur, czego już dowiódł dziadzio Alzh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
"Otoczeniem w tym przypadku będzie osoba adoptowana i o jej uznanie i szacunek chodzi" osoba adoptowana nie musi kiedykolwiek sie dowiedzieć że była adoptowana poza tym można kochać taką osobę niezależnie od jej uznania czy odwzajemnienia miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:38 [zgłoś do usunięcia] zajebisty27 a ten wybór - jeżeli chodzi o np. relacje damsko - męskie - wynika z CIAŁA bo wstępnym elementem weryfikacji jest chemia ........ ale motore napędowym jest mózg :) co w sumie też należy do struktur cielesnych /ale tylko poniekąd;)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"osoba adoptowana nie musi kiedykolwiek sie dowiedzieć że była adoptowana " a co to ma do rzeczy, chodzi o podejście i doznania osoby adoptującej :) "poza tym można kochać taką osobę niezależnie od jej uznania czy odwzajemnienia miłości.." wyparcie, czy uzależnienie emocjonalne masz na myśli? bo myślałam,że stany chorobowe nie będą tutaj rozpatrywane? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
"zarówno dobre, jak i złe posunięcia życiowe mają źródło w strukturach mózgowych , a brak zrozumienia pewnych mechanizmów ma dużo wspólnego z pewnymi deficytami na poziomie w.w. struktur, czego już dowiódł dziadzio Alzh." błędem nauki jest utożsamianie umysłu z mózgiem moim zdaniem to czym jesteśmy - świadomość - jest niezależna od struktur mózgowych korzystamy z mózgu tylko jako z narzędzia porozumiewania się z tym światem materialnym mózg umożliwia wyrażanie się duchowi - świadomości w tym świecie, i jednocześnie ogranicza nas jako czystą świadomość, w pewien sposób mózg to NIE JEST świadomość, to nie jest to czym jesteśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mózg to NIE JEST świadomość, to nie jest to czym jesteśmy nie, no wcale, to tylko niepotrzebny kawałek mięsa, czasami się przydający do tego, żeby rozruszać mięśnie przy pomykaniu rowerem po ścieżce rowerowej :D tiaa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
zapoznaj się z relacjami osób które przeżyły śmierć kliniczną, one wyszły z ciała i poruszały się np. po terenie szpitala oraz widziały i słyszały i odczuwały rzeczy których nie mogły zarejestrować mózgiem, funkcjonowały i myślały oraz odczuwały całkowicie niezależnie od ciała i od mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz to już rzucasz argumenty poniżej pasa :D a nie mózgu doczytaj skarbie temat o którym piszesz i wtedy pogadamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
"Nadzieja8 no teraz to już rzucasz argumenty poniżej pasa a nie mózgu doczytaj skarbie temat o którym piszesz i wtedy pogadamy" zapoznaj się z relacjami o których pisałem to wtedy może zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmierć kliniczna stan zaniku widocznych oznak życia organizmu, takich jak bicie serca, akcja oddechowa czy krążenie krwi. Od stanu śmierci biologicznej różni się nieprzerwanym występowaniem aktywności mózgu, możliwej do stwierdzenia za pomocą badania elektroencefalograficznego (EEG). W niektórych sytuacjach u pacjenta znajdującego się w stanie śmierci klinicznej mogą zostać przywrócone oznaki życia. http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amier%C4%87_kliniczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
"Nadzieja8 Nic nie zrozumiałeś" no tak, skoro uważasz że człowiek jest kupą mięsa to faktycznie nie zrozumiemy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapoznaj się z relacjami o których pisałem to wtedy może zrozumiesz A Ty Skarbie z definicją śmierci klinicznej, a potem pogadamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:05 [zgłoś do usunięcia] zajebisty27 "Nadzieja8 Nic nie zrozumiałeś" no tak, skoro uważasz że człowiek jest kupą mięsa to faktycznie nie zrozumiemy się :O:O:O ja pierdziu, no mówię, że nic nie zrozumiałeś To była ironia, na Twoją powyższą wypowiedź Człeniu, czytaj mnie uważniej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
to że w stanie śmierci klinicznej mózg wykazuje aktywność o NICZYM nie świadczy mózg podtrzymuje wówczas po prostu funkcje życiowe ciała w tym czasie ludzie, którzy opuścili ciało byli nierzadko w odległości kilkuset metrów od tego ciała i są w stanie opisać dokładnie co W TYM CZASIE sie działo w tamtych odległych miejscach - konkretne wydarzenia, O CZYM ROZMAWIALI ludzie, którzy byli o kilkaset metrów od ich ciała, są w stanie opisać to ze szczegółami, coś czego nie mogli wiedzieć, bo ciałem ich tam nie było ich ciało wraz z mózgiem leżało sobie w tym czasie w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:47 zajebisty27 błędem nauki jest utożsamianie umysłu z mózgiem mózg to NIE JEST świadomość, to nie jest to czym jesteśmy 11:57 zajebisty27 zapoznaj się z relacjami osób które przeżyły śmierć kliniczną, one wyszły z ciała i poruszały się np. po terenie szpitala oraz widziały i słyszały i odczuwały rzeczy których nie mogły zarejestrować mózgiem, funkcjonowały i myślały oraz odczuwały całkowicie niezależnie od ciała i od mózgu BZDURA A DLACZEGO BZDURA? bo oto mamy właśnie definicję śmierci klinicznej: Śmierć kliniczna stan zaniku widocznych oznak życia organizmu , takich jak bicie serca, akcja oddechowa czy krążenie krwi. Od stanu śmierci biologicznej różni się nieprzerwanym występowaniem aktywności mózgu, możliwej do stwierdzenia za pomocą badania elektroencefalograficznego (EEG). W niektórych sytuacjach u pacjenta znajdującego się w stanie śmierci klinicznej mogą zostać przywrócone oznaki życia. http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amier%C4%87 _kliniczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
przeczytaj co napisałem powyżej odnośnie aktywności mózgu, a propos serce, nerki i wątroba też wykazują jakąś aktywność w tym okresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszedłeś na poziom wiary :) a tu jest tak, że albo ktoś wierzy albo nie:) niektórzy wierzą w istnienie duszy, inni - nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
to nie jest kwestia wiary tylko WIEDZY są dowody, które gdybyś miała okazje sie z nimi zapoznać przekonałyby cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
calineczka86 Idz na to spotkanie w sobote, jak nie sprawdzisz to sie nie dowiesz...... Wiem że wrócisz tam gdzie Twoje serduszko najmocniej stuka.. ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:16 [zgłoś do usunięcia] zajebisty27 to nie jest kwestia wiary tylko WIEDZY są dowody, które gdybyś miała okazje sie z nimi zapoznać przekonałyby cie Dawaj :) Co to będzie: relacje ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że wrócisz tam gdzie Twoje serduszko najmocniej stuka.. ehhhhh ups... dzięki Ehu :)za przypomnienie :) Czymamy kciuki Calineczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
powodzenia na randce i uważaj czy będą motylki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×