Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracownica okluarnica

jak postępować z uciazliwym TELEMARKETEREM - firma

Polecane posty

Gość pracownica okluarnica

telemarketing kwitnie w coraz to nowsze techniki... obecnie dzwonią, chcą rozmawiać z konkretną osobą np. księgową, czy osobą decyzyjną i nie da się im przetłumaczyć - że to nie możliwe. ps. bo księgowa czy osoba decyzyjna - szef nie ma czasu ani ochoty na to, a ja mam za zadanie nie dopuścić do takiej rozmowy. Jakie macie skutecznie sposoby aby się ich pozbyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezu, też miałam takie "stanowisko". Mój nr był najlepiej rozreklamowany więc pod mój nr dzwonili do każdego. Jak była to księgowa to miałam w d... i łączyłam, nie jestem sekretarką, a jak prezes to musiałam się pomęczyć, ale najcześciej odpowiadałam, ze "nie jesteśmy zainteresowani", a jak pytali o osobe decyzyjną to mówiłam, ze z nią gadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jikjio
no ale po co sie tlumaczyc? Mowisz, ze wasza firma nie jest zainteresowana zadnym z oferowanych produktow i odkladasz sluchawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mojej pracy sekretarka
mowi że jest upowazniona zeby odmowic, ze dyrektor nie jest zainteresowany. ogolnie jesli rozmowa trwa dluzej niz minute to jest baaaaardzo nie przyjemna wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze mówię że mają wysłać na maila ofertę, i szefowa jak przeglądnie i jest zainteresowana to dzwoni sama... A jak ktoś dzwoni i się dopomina to mówię prosto z mostu że szefowa przeglądała i zainteresowana nie jest :P Jak mi raz jedna Paniusia wyskoczyła z tekstem, że mam nie podejmować decyzji za szefa, bo nie takie moje stanowisko, i że nie wyśle mailem bo musi przedstawić propozycję szefowej... to powiedziałam baboniowi że się myli bo jestem współwłaścicielką, i że dzięki jej braku kultury na pewno nie będziemy zainteresowani. Tydzień później znowu zadzwoniła i znowu z tą śpiewką że mam decyzji nie podejmować, to się wkurwiłam i w imieniu szefowej napisałam maila do ich firmy że mają nieprzyjemnych konsultantów a zwłaszcza Panią X, i że powinni lepiej dobierać pracowników, poradziłam też odsłuchanie nagrań jej rozmów itd... I był spokój :P Jak są dociekliwi i pytają czy jest taka i taka osoba, mówię że nie ma, to pytają o inną (zastępoce czy coś). i tak po kolei o 10 osob :P A ja nie ma, nie ma, nie ma... W końcu baba pyta kto jest, a ja że nooo (takim głosem idiotki) sprzątaczka jest, stróż jest, ochroniarz jest, ja jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×