uderzyłem żonę w twarz

Lenasl, nie masz co sie pordukowac, ona dizekuje mezowi ze ją zlał.. dziwna kobieta... ale uwazaj bo zaraz Cię zwyzywają ze jeste gówniarą i się nie znasz na życiu... bla blabla.. ja juz to przeszłam.. Ale przynajmniej jak facet by nie mial do mnie szacunku i by mnie uderzył to ja bym miałą szacunek sama do siebie i gnoja w sekundzie bym zostawiła..

Smiem przypuszczac , ze jestem nieznacznie mlodsza od camparii, ale moze dlatego maz mnie nie bije- boi sie , bo moja fizyczna kondycja pozwala mi na obrone;)))) jak nadmienilam, mam meza, dziecko i ciezka depresje za soba, bardzo obciazajaca prace, duzo duuuzo humorow , moj maz rowniez, ale zeby sie lac po gebach?? Nie wiem kurde, na pewno bym sie spakowala, wziela corke i spieprzala gdzie pieprz rosnie.

Hmm, Campari i Mariola chyba piszą o nieco innym uderzeniu.... Nie o trzasku "w pysk", bo w kłótni nerwy puszczą czy coś, tylko w sytuacji kryzysowej - jak ktoś wpada w histerię i traci panowanie nad sobą, to cios w twarz pomaga "otrzeźwieć". Nie wiem, nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale myślę że gdyby w takiej sytuacji luby mnie trzasnął w dziób, to też byłabym mu wdzięczna (choć oby mnie to nigdy nie spotkało). Jakby mu się zdarzyło w nerwach podnieść na mnie rękę - zareagowałabym tak samo jak żona autora wątku, dłuuuuugo musiałby skamleć o kolejną szansę, i nie wiem czy by ją dostał. A jeśli nawet - to tylko drugą, trzeciej już nie.

nie sądziłem że mój topik jeszcze istnieje pisałem wczoraj niestety moją żona w ogóle nie zwraca na mnie uwagi jest oschła, gdy chce coś powiedzieć automatycznie mi przerywa i mówi że nie ma tematu, przepraszałem ją

moja żona jest ostatnio dziwna, odzywa się już do mnie ale tylko w razie konieczności, staram się ale ona nie reaguje

no i jak to sie dalej potoczyło?

Kobieta i męzczyznya twozrzą całośc.... Policzkując ją - spoliczkowałes sam siebie... Kobieta twoim przeciwnikiem?! pf Podniosłeś rękę raz - podniesiesz i drugi.... Odeszabym od Ciebie od razu!!!! Zadne przeprosiny... ani kwiaty... nic tego nie zrekompensuje...

oj czepiacie sie chłopaka moze zasłużyła??

to jej powiedz alo wszystko wroci do normy albo rozwod. zrob cos jak facet!!

nie przejmuj sie, pol swiata to kobiety, kobieta umie sprowokowac faceta, kobiety sa winne, miale sracje ze dostla plaskacza

Cudowna wenus jestes jakas popier****na ;/ Sam bym ci przeyje**l moze wkoncu bys sie czegoś nauczyła. A nie na 4 stronach topicu ciągle piszesz że nigdy nie dasz aby ktoś Cię uderzył. A jak Twój mąż kiedyś Ci przypier**li? Będziesz miała np 40 lat i 3 dzieci co wtedy zrobisz? Zostawisz wszystko tak jak piszesz i pójdziesz w ch*j? Wkurw**sz mnie i mam nadzieje że już nie odezwiesz ryja w tym temacie . Pozdrawiam ;/

no cóż. nikt nie jest idealny i każdemu nerwy puszczają. kiedy mój facet mnie wyszarpał, pusciłam go w diabły.

kurwa albo tutaj są niedocenione baby które mają problemy i chcą się wyżyć albo faceci którzy nigdy nie podniósł by ręki na kobiete a chuj z wami wszystkimi lepiej dawać sie okładać kobiecie po ryju mówicie.... ŚMIESZNI JESTEŚCIE

Zgadzam się z opiniami wyżej

jak zasluzyla to nie rob sobie wyrzutow.

Ja Od siebie powem tyle ze wpisy tej wenus sa delikatnie mowiac irytujace. Kompleksy masz czy Co kobieto? Ja uwazam ze jak ktos obraza rodzine I to nie wazne czy to maz czy zona niech nie liczy na oklaski. To co autor zrobil nie jest godne pochwalenia ale wszystko zalezy od sytuacji. Tutaj nie znamy wszystkich szczegolow.