Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szpinakowa

SCHUDŁAM. I co dalej? UTRZYMAJ WAGĘ

Polecane posty

Jeszcze nie schudłam do wymarzonej wagi, ale to tuż tuż. Za około miesiąc osiągnę swoją idealną wagę i będę się starała ją utrzymać. Ktoi zapisuje się do topiku: Utrzymaj wagę? Schudnąć nie sposób. Prawdziwa walka rozpoczyna się o trwałe utzrymanie efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, akurat ten byl "podpucha" i czekalem na to, az ktos nie w humorze mi zwroci uwage ... 1:0 dla mnie :classic_cool: btw. powinnas inaczej odmienic nicka, bo jesli ktos ma kota, to nie pisze - makot, jesli ktos ma psa, to nie pisze mapies, tylko makota, mapsa ... zatem czesc madzika :) Milej reszty dnia zycze, niech mocz (ah, no mialo byc moc, wybacz blad) bedzie z Toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzikkkkkka chill out ;) Powinienem wytoczyc te same dziala, aczkolwiek w ramach doskonalenia sie zamilkne i przesle w Twoja strone 🌼 = przekupstwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jedna zlota metoda = poznaj swoje dzienne zapotrzebowanie i dostarczaj taka ilosc kcal, ktora wyznacza Twoje dzienne zapotrzebowanie. Jesli do tego bedziesz uwazala, by ilosc kalorii i sklad pozywienia (bialko, tluszcze, weglowodany - proste i zlozone) dostosowac do przewidywanej aktywnosci to masz 100% pewnosc utrzymania wagi. Dodatkowo 15-20 minut dziennie cwiczen silowych dadza Tobie 100% pewnosc swietnej sylwetki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale do tej mojej "zapotrzebowalności" powinnam dochodzić stopniowo, czyż nie? Teraz jestem na minusie. PRZYKŁAD Powiedzmy, strzelając, że mam zapotrzebowanie 2800. Jeżeli jem teraz 1600 i chodzę 3-4 x w tyg na aerobik, to powiedzmy jadę na około 1000-minusie. Chudnę 1kg na tydzień. Teraz, jeśłi z tych 1600 chcę wrócić do 2800, to powinnam to robić stopniowo, a nie od razu z grubej rury przywalić 2800. Tak na chłopski rozum. Po zakończeniu odchudzania mogłabym przez kolejne tygodnie jeść po 1800, 2000, 2200, 2400, 2600, aż po 5 tygodniach dojdę do 2800. Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weszłam na stronę http://exrx.net/Calculators/CalRequire.html i wyliczyłam swoje zapotrzebowanie. Wynosi ono 2670 kcal. A ja spożywam dziennie 1400 jak nic nie robię, 1600 jak idę na aerobik, 1700 jak idę na bardzo intensywny aerobik. Zapotrzebowanie wyliczyłam tak, jakbym chodziła na ten bardzo intensywny aerobik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawowe - BMR - to zapotrzebowanie ... gdybys 24h lezala w lozku. Twoje zapotrzebowanie - dzien bierny (nie 24h w lozku ;) ) - wyniesie gdzies ok. 1800kcal, do tego mozesz dodawac kazda aktywnosc. Oczywiscie teze bedzie roznica, czy wstajesz o 8 i idziesz spac o 24 (16-o godzinny "dzien"), czy tez wstajesz o 10 i idziesz spac o 22 (12 godzinny "dzien"). Jesli jestes w stanie liczyc codziennie kalorie to mozesz sobie przyjac, ze dzien 12-o godzinny - bierny - to np. 1700kcal, kazda dodatkowa godzina "dnia" to + 50kcal. Do tego dodajesz aktywnosc, ktora dodatkowo wystapi, np. dzis wstalas o 9 a pojdziesz spac o 24, zatem 15h, bylas na spacerze (slimacze tempo) - jedna godzine, do tego pocwiczylas pol godziny w domu (srednie tempo) - aerobik, czyli: 1700kcal (12h) + 3 x 50kcal (3h) + spacer 100kcal + aerobik 200kcal = 2150kcal. No dobrze ... planowalas, ze idziesz spac o 24, ale plany sie pozmienialy i pojdziesz spac o 2, z czego zdajesz sobie sprawe o 24 ... no i nic wielkiego ... bo o tej 24 mozesz smialo zjesc 100kcal, bo na te 2h dodatkowej "aktywnosci" (a nie snu) tez potrzeba energii. Wzor jest niesamowicie prosty, jadac mozesz wszystko, jedyne na czym warto sie skupic to przywiazywanie uwagi do tego, by bardziej obfite posilki konstruowac przed wystapieniem aktywnosci fizycznej ... no i masz pelna kontrole nad swoim cialem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięi za uwagi Borsuczku. Ja akurat mam czas to i się wysypiam. Co noc minimum 8 godzin :-) To jest luksus, co nie? a nieraz to i 10 godzin :-D Zaczęłam się 12 września odchudzać i zrzuciłam 4 kg, ale tak sobie pomyślałam, że te 1400 kcal to coś za mało. Od tygodnia chodzę 3-4 razy w tygodniu na aerobik (różne formy), no i potrzebuję więcej paliwa. Zjadałam w tym tygodniu 1600-1700, ale i to widać, mało. Zazwyczaj ludzie są na dietach o stałej ilości kcal (1200, 1400). Ja tę ilość zmieniam w zależności od aktywności. Czy dobrze robię? Jak idę na trening, to 2 godziny przed jem konkretny posiłek złożony z białek i węglowodanów o niskim IG. Po treningu też zawsze jem. Póki co, działa. Ale chyba rzeczywiście powinnam zwiększyć kcal, bo nie chcę jojo... Teraz może wolniej chudnę, ale chyba ciut w masę mięśniową idzie, bo kg bardzo wolno spadają (mniej niż 0,5 na tydzień) za to cm lecą w dół :-) -3 w biuście :-( -2 w talii :-) -1 w biodrach :-) -1 w udzie :-) Wylaszczam się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×