Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna 6666

Jak oczyscic sie przed porodem. Pilne

Polecane posty

Gość taka jedna 6666

Hej, wczoraj bylam na ktg przy okazji mialam robione badanie. Okazalo sie, ze mam juz znaczne rozwarcie. W srode bylo na opuszek palca wczoraj juz na 2 palce. Polozna powiedziala, ze moge urodzic juz w ten weekend, w nocy mialam juz lekkie skurcze. Jak sama poweidziala mogą mi odejsc wody, wszystko na to wskazuje, jest baredzo duze parcie na pecherz, brzuch juz praktycznie na kolanach, akcja porodowa ma byc wiec o wiele szybsza niz w wiekszosci przypadkow. Do szpitala mam 20-30 minut drogi. I teraz moje pytanie Czy oni w ogole zdazą zrobic mi lewatywe? czy sama mam sie oczyscic? Zakupic w aptece i "zaaplikowac"? Przy porodzie ma byc obecny mąż, nie musze mowic jakie to byloby dla mnie krępujące gdybym zrobila to przy nim No i co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lewatywy kochana juz nie robia od dawna, przynajmniej u nas w szpitalu. Musisz sama kupic sobie czopek i do dzieła:D Ale słyszałam tez ze kobieta sama przed porodem sie oczyszcza, ponoc tak juz działa nasza natura;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz , ze wstydzisz sie wyproznic w czasie porodu przy mezu. OK. Tylko naisz mi co bedzie gdy (nie daj Boze ) bedziesz miala wypadek i do konca zycia bedziesz lezec jak roslinka , kto sie toba bedzie opiekowac jak nie maz? Przeciez skladal ci przysiege w kosciele. nIE ROZUMEIMwAS DZIEWCZYNY , czemu sie wlasnych mezow wstydzicie? Przeciez maz tez czlowiek i kupe pewnie codziennie robi. Kup sobie zestw do lewatywy i zrob przed porodem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 6666
Slyszalam, slyszalam......no u mnie ta natura chyba zawodzi. Tym bardziej, ze zazywam bardzo mocne żelazo bo mam mocną niedokrwistosc. I przez to mnie zatyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 6666
Nie tylko męza, dziecka tez nie chce 'zasrac" ani robic syfu na porodowce. ...... rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz myślisz
ale podczas porodu będzie Ci wszystko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjioji
to ze jakis facet jest moim mezem nie oznacza, ze musi byc swiadkiem mojej fizjologii i patrzec jak wychodzi mi z tylka kupa:O Potem sie baby dziwia, ze faceci ulegaja pieknym, zadbanym, pachnacym kobietom:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjioji
a juz ten tekst z przysiega jest the best:D:D Sluchajcie, facet skladal przysiege w kosciele, wiec pierdzmy, srajmy, przy nim do woli, przeciez obiecal, ze nie odejdzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda369jak ktos bedzie miał taki wypadek że trzeba będzie sie nim zajmować 24 h na dobę to mąż/żona powinni pomóc takiej osobie odejsc zz godnością, pomóc sie zabic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za brednie!!!
Czy któraś z Was rodziła dziecko? Cale szczęście, że mężowie okazują się dojrzalsi niż autorki tych bzdurnych postów powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 6666
Dobra. hehe uśmiałama sie troche. Dzwonilam do poloznej powiedizala, ze wolalaby mi sama w szpitalu zrobic ale jak czuje duzy dyskomfort to moge sama w domu... Wiem, ze na porodowce bedzie mi wszystko jedno ale luudzie po cholere robic syf i jeszcze przy facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz spróbować z czopkiem glicerynowym, ale weź pod uwagę, że to może przyspieszyć poród, więc bądź gotowa:-) Rozumiem cie, że chcesz się zabezpieczyć, przed ewentualną wpadką przy porodzie. To zupełnie normalne. Nie rozumiem natomiast kobiet, którym jest wszystko jedno. Owszem, zdarzają się różne sytuacje w życiu, ale gdybym ja uległa wypadkowi i musiałabym być "obsługiwana" to sto razy wolałabym, żeby zajmowała się mną obca osoba - pielęgniarka, niż mój partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusiamartusia
hahah czopek wlozony w doope porod przyspieszy haha, no nie moge :) a co ma odbyt do ciipy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda puszcza siarczyste bąki podczas, gdy jej misio robi jej minetę, aż mu włosy zawiewają do tyłu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no z ta przysięgą to dobre:D
no ja tez tej jednej dzioecwztyny "z przysiega " nie rozumiem hehe. owszem taka nasza fizjologia i to moze i nie jakiś straszny obciach obsrac się podczas porodu, ale skoro mozna temu zaradzić to dobrze, chyba nie?:) ja tam wolałabym być wysrana, co i tak nei oznacza ze podczas tez sie nie przytrafi. i nie jestem zadna pruderyjna czy cos, ale to ze to nasza fizjologia nie znaczy ze mam srac i pioerdziec przy facecie cały czas;) jak sie zdarzy to trudno a jak mozna temu zaradzic to lepiej. z reszta cvhyba idiota porównuje poród do wypadku. co to w ogóle za porównanie? wtedy jest się już razcej nieświadomym jak się jest roslinką, a tu wszystko sie dzieje o czym mamy świadomość. hasła typu"składał przysięgę ' mnie rozpierdala:D jakby cie facet obrzygał albo zesrał sie w łózku obok ciebie bo np sobie dużo popił to co też nie będziesz miała chociaz lekkiego obrzydzenia bo to przecież "tylko fizjologia a poza tym przysięge składałam" haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wstydze takich
spraw fizjologicznych. Przy mezu, przy innych ludziach tez. Wypadek to rzecz losowa, ekstremalna. I raczej sie o tym nie mysli na codzien. Poza tym jakbym miala byc warzywkiem do konca zycia to zrobilabym wszystko, by zdjac innym ten ciezar z ramion...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okmnbvc
ja 3 godziny przed porodem musiałam biegiem lecieć do ubikacji bo mnie tak pogoniło :P samo z siebie. organizm sam się zazwyczaj oczyszcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle że te piękne zadbane pachnące kobiety też srać muszą... Mi organizm oczyścił się w czasie pierwszych skurczy, co godzinę chodziłam do toalety, potem juz główka niemal że uniemożliwiała wypróżnienie się. W czasie porodu coś tam poleciało, ale położna była na to przygotowana( to były mikroskopijne ilości) mąż nawet nie zauważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdthdrt
No tak, przysięga małżeńska... Zapewne to ma się do tego fragmentu gdzie nowożeńcy mówią że nie opuszczą siebie w zdrowiu i w chorobie. Ale... Pierd do czego można zaliczyć? Do zdrowia czy do choroby? Bo z medycznego i fizjologicznego punktu widzenia pierdzenie to oznaka problemów z jelitami więc oznaczac może chorobę. Ale według powiadań ludzi to pierdzi się na zdrowie. Więc jak to jest? Może ktos to wyjaśni, może jagoda zechce rozwinać swoją myśl na ten temat? Bo nie wiem czy mam się cieszyć że mój małżon to okaz zdrowia i potrafi wypierdzieć hymn narodowy, czy mam się smucić i być dumna że jestem z nim w starsznej chorobie i na kazdy odgłos pierdu reagowac panicznym płaczem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedz i płacze ze śmiechu
ja się zaraz popłacze ze smiechu jak ostatnii post przeczytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×