Kolejna sobota w domu przed kompem

już powoli mam tego dosyć :O

a ja się cieszę bo wam wreszcie wolna sobotę od pracy i mogę sobie spokojnie posiedzieć przed kompem i nie tylko

ile masz lat?

od czasu do czasu do czasu dobrze każdemu posiedzieć w domu w sobotę i odpocząć od wszystkiego :) ale nie ku**a od paru lat :O

24 lata, ale to akurat nie ma w tym nic do rzeczy

znajdź sobie dziewczynę

Ja bym tez chciała otworzyc np biznes, moze pokombinujemy jak top zrobić? Ja ty, łon, łona i pozostali.

no i właśnie to jest to co każdy potrafi powiedzieć: -znajdź sobie dziewczynę, -wyjdź do ludzi, -zmień coś w swoim życiu :O ale nikt nie potrafi powiedzieć co konkretnie zrobić i jak, tylko rzuci jakieś puste słówka

Chyba pracujesz, to omów się z kimś na piwo

a powinnam byc ze swoim facetem :O ktory woli szlajac sie gdzies z niewiadomo kim zamiast ze mna spedzic ostatnia sobote ( wyjezdzam we wtorek i bedziemy widzieli sie raz na poltora miecha ) jest mi przykro i jesli nie chcial sie ze mna spedzic ost chwil to nie , nie bede miala dla niego czasu ani jutro ani w poniedzialek :(

to chyba jakaś łamaga z ciebie skoro mamy ci powiedzieć jak się znajduje dziewczynę :p

ty ja tez siedze sama w domu:D taki mój los:P

Oj, żeby tak mozna otworzyc biznes cafe - porady .

nie umówię z nikim na piwo z pracy, bo w hierarchi jestem pośrodku i nie wyobrażam sobie dwóch sytuacji: 1) idę na piwo z jakimś przełożonym z którym dobrze się bawię a jutro on robi mi jazdę w pracy 2) idę na piwo z jakimś człowiekiem nad którym jestem w pracy, dobrze się bawię a jutro robię mu jazdę w pracy poza tym ludzie z pracy to ludzie z pracy, ja tam idę zarobić pieniądze i zrobić swoje - nic więcej

ja mam 23 lata i tez siedze sama w domu:(

no może i jestem łamagą skoro nie potrafię znaleźć dziewczyny :O nie ukrywam się z tym...

nawet nie gadaj głupot, że jest ktoś pod tobą w pracy... Zacznijmy może od początku - czy ty wogole masz pracę (jeśli jakimś cudem odpowiedź brzmi tak, to jaką??)

umysłową siedzenie przed kompem, klikanie, telefony, papiery... dlaczego nie mam mieć pracy ? :O dziwne wywody jakieś wysnuwasz, praca jest podstawą do utrzymania się, skąd miałbym kasę na mieszkanie i życie gdybym nie pracował ? :O nie rozumiem twojego wywodu ni hu hu

a w pracy nie ma jakiejś laski do podrywu ?

praca to praca, tam nie ma miejsca na jakieś czułostki i podrywy

piątka ziomuś bo ja też prawie każdy weekend siedze w domu i sie doluje :( cale zycie przed komputerem.. tak samo jak Ty nie potrafie znalezc dziewczyny (znalezc moze i potrafie, ale nie potrafie zrobic nic wiecej niz kilka lajtowych spotkan), w kazdym razie nigdy nikogo nie mialem.. 23 lata nigdy nie calowalem dziewczyny, nie wiem czy Ty masz tak samo zle, ale moja sytuacja jest zaplakana chyba bede zmuszony chodzic na dziwki :( moze mnie jakos pociesza w tej tragicznej samotnosci

hmm kazde miejsce jest dobre na podrywy. Z takim podejsciem to rzeczywiscie bedzie Ci trudno. A jacyś znojomi itd, najlepiej czekac az ktos sie odezwie, sam wyjdz z inicjatywą

to ja sie nie dziwie ze sam siedzisz jak masz takie podejscie do ludzi, praca to praca. ja w kazdym miejscu w ktorym pracowalam, nawiazalam fajne znajomosci, ktore pozostaly do dzis. nic dziwnego zes sam, jak od ludzi uciekasz. w kazdym miejscu pracy znajdzie sie ktos fajny, warty blizszego poznania.

chlopaki zredzicie jak stare panny po 40 :P

ja tez siedze w domu, bo jestem chora (angina) a wszyscy znajomi gdzies wybyli :O i to mnie wkurza najbardziej. Wy przynajmniej mozecie gdzies wyjsc, autorze nie maszjakiegos kolegi? Idźcie do klubu a dziewczyny same sie znajdą :)

Kup sobie psa. Będziesz miał okazję aby wyjść z domu. Szczeniak to wabik na kobiety, wzbudza instynkt macierzyński ;)

dfsfvsdfv nie wiem czy to byl zart czy na powaznie :) jak sie nie ma znajomych to nie wiem jak chcesz sobie 'wybyć'

to że mam poważne podejście do pracy nie świadczy o tym, że uciekam od ludzi... jestem tam po prostu żeby zarobić, od znajomych, przyjaciół itd jest prywatne życie a nie zawodowe... tylko że w tym prywatnym nie mam znajomych.... pozrywały się kontakty (sam nie wiem dlaczego, jakoś tak wyszło) i siedzę sam jak palec... P.S. praca to nie jest dobre miejsce na podryw, tam są obowiązki a nie flirty P.P.S o podrywaniu wiem mniej więcej tyle co o mongolskim balecie (czytaj - nic)

czesc chlopaki... jak was czytam to stwierdzam,ze ja sama 30-letnia-to powinnam pojsc sie utopic albo co...wiem ,ze łatwo nie jest kogos sobie poderwac-na dluzej rzecz jasna-bo na raz tez mnie nie bawi..ale najpierw trzeba chciec cos zrobic...mnie to sie juz nawet tyłka podniesc nie chce...ale przynajmniej troche pozyłam majac tyle lat co wy-23-24 letni...a wy?

znajomi sami sie nie znajdą nosz kurna. to moze banalne ale jesli bedziecie siedziec w domu to tego nie zmienicie, to nie jest złota rada ale jedyne wyjscie, cudów ni ma :D jak nie to pozostaja wam portale typu sympatia.pl ..