Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła mama????

karmienie butelką, czy jestem złą mamą

Polecane posty

Gość saneo
I dodam, że mój synwcale nie zaczął mocniej tyć po sztucznym mleku, nie ma żadnych problemów z brzuchem, jest najedzony, szczęśliwy i wszystko jest ok. Więcej męk mielismy będąc na piersi. Jestem zdania, że owszem, karmić, jeśli jest pokarm, nie że opd początku tylko butla, niech to dziecko faktycznie skorzysta z tego naturalnego pokarmu, ale w zupełności wystarczy dziecku , że tą pierś będzie miało przez te pierwsze 3- góra do 6 miesięcy.Dla mnie totalną głupotą jest, jak ktoś dziwi się, że matka roczne dziecko odstawia od piersi i pyta "czemu", żyjemy w takich czasach i w takich warunkach, że spokojnie możemy sobie pozwolić na inne żywienie dziecka i naprawdę nie trzeba 2 lata wisieć na cycu, zresztą dla mnie karmienie kojarzy się z małym niemowlęciem, a nie z ponad rocznym , biegającym dzieciaczkiem. Co za długo,to niezdrowo. Podkreślam jednak, że też nie jestem za tym, by po 2 tygodniach od urodzenia np. odstawiać od piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saneo
Magd11, mówią, że najlepiej karmić tak do pół roku, a przynajmniej przez pierwsze 3 miesiące wyłącznie pierś. Ja wytrwałam do 4 miesiąca. Na początku mogą trochę boleć sutki, bo piersi nie przyzwyczajone do takiego "używania" i wiadomo, na początku nie umie się jeszcze dobrze przystawić dziecka do piersi, stąd podrażnione sutki,ale da się to przetrzymac, zazwyczaj po tygodniu, dwóch dochodzi się do wprawy i już karmienie idzie jak z płatka. Tyle że niestety część matek musi uważać bardzo na to, co je. To nie tak, że sobie można zjeść wszystko, co się do tej pory jadło, każdy posiłek trzeba analizowac, czy oby nie zatłusty,czy nie ma przypraw ostrych, czy nie ma nic kwaśnego, wzdymającego, to jest uciążliwe na dłuższą metę.Dlatego moim zdaniem warto wytrzymac te pierwsze miesiące, bo faktycznie mleko matki może w tym okresie więcej dac dziecku niż sztuczne, ale potem, jak żołądek i jelitka dojrzeją, można spokojnie dawać inne mleko i inne pokarmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćXYZ
Ja karmiłam sposobem mieszanym: trochę cyva, trochę butli, bo młody słabo przybierał, miał silny refluks i ssał spokojnie tylko na śpiocha. Jak skończył 6 miechów i zaczął jeść kaszki itp. odstawiłam mu mleko modyfikowane i na cycu 2-3 razy dziennie leciałam do 11 miecha, jak zaczęły mu iść zęby sam zrezygnował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filomena1992
słychajcie ja sie wypowiem na ten temat bo dokarmiam dziecko butelką i rownoczesnie karmie piersią. Nie jest tak, ze nie chce karmic piersia i dla swietego spokoju podaje malutkiej butle o nie! Poprostu ona sie nie najada moim pokarmem jezeli dziecko mi wisi non stop 6 godzin na moim dydku to dopiero wtedy podaje jej mleko modyfikowane dopija z butli 20-30 ml i dopiero wtedy zasypia. I zdarza się to raz na dwa dni. Słuchajcie plecy mi juz wysiadaja, chodze niewyspana nic nie moge zrobic nawet porzadnie się najesc- a powiadają ze matka karmiąca musi sie odzywiac! wiec czy ktos mi zarzuci ze odbieram dziecku co najlepsze?! Usilnie staram sie karmic ja piersia od poczatku mialam problem z przystawianiem jej do piersi-nawał pokarmu, wklesle brodawki uzywalam oslonek... potem brak pokarmu herbatki laktacyjne duzo jadlam nabialu, miesa litry wody i nic w 3 tygodniu dziecko nie przybierało mi przez tydzien na wadze latanie do lekarza badania krwi moczu bylam wrecz zmuszona dokarmic malutką zadzwonilam do poloznej i spytalam co robic, nastepnie udalam sie z tym di pediatry kazala po podaniu piersi dokarmic butelka w razie gdyby byla dalej glodna!!! bo co miałam patrzec jak dziecko cierpi z głodu płacze wyje bo nie ma co jesc? ma ciamkac cycka z którego nic nie leci? żenada...na szczescie wszystko sie wyreglowalo i karmie cyckiem czesciej je z piersi sie najada niz z butelki. Pozdrawiam mamy butelkowe i te karmiace piersia bo niczym sie nie róznimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 10tygodni temu urodzilam synka. Pierwszej corki nie karmilam dlugo bo bardzo chorowala, dostawala Bebilon Pepti (tryskajace biegunki z powodu silnej inf dr moczowych). Odstawialam wszystkie produkty z diety a ona nadal miala biegunki. W szpitalu obserwawali ja lekarze, w dzien karmilam ja moim mlekiem-biegunka, w nocy Bebilon Pepti- poprawa. Do dziś nie mam pojecia z czego to wynikalo. Paula ma teraz 13lat. Nie byla karmiona moim mlekiem a byla i jest okazem zdrowia (odpukac). Pozniej urodzilam Zuzie ktora karmilam rok. W ciagu tego roku chora byla chyba z 6razy. Ciagle miala katary, kaszel itp. Po przestaniu karmienia nadal chorowala. Miala ksiazkowo najgorsza postac kazdej infekcji. Paula przeszla ospe z dwiema krostkami a Zuza byla cala w wysypce. I tak mnsutwo innych typowych chorob dzieciecych. Dziś nie jeste już choruskiem (10lat) ale jest chudziutka jak pajaczek. Teraz urodzilam synka i cala ciaze uparcie mowilam ze karmie go piersia. Moje ostatnie dziecko, upragnione, ja dojrzala mama z wyksztalceniem medycznym. Będę karmic! I karmilam, 4 tygodnie... Karmienie piersia doprowadzalo mnie do depresji. Czulam się okropnie. Ciezko mi wyjasnic dlaczego. Dobijal mnie fakt wiecznego chodzenia z biustem na widoku, wkladki laktacyjne, uczucie pelnych piersi, nawet ssanie dziecka nie było dla mnie emocjonalnie mile jak z Zuzia. Czulam ulge jak Aleksander dostawal odciagniete mleko z butelki. Poplakiwalam po katach. Stwierdzilam wkoncu ze dziecku jest potrzebna szczesliwa, usmiechnieta mama a nie smutna mama ale karmiaca piersia! Pewnie, idealnie jest jak przy mojej Zuzi, karmic i byc z tego zadowolonym. Ale tym razem nie wyszlo mi bo psychicznie nie dalam rady. Jak tylko odstawilam od piersi pokarm zanikl sam co oznacza ze psychicznie bylam nastawiona na nie. A przeciez przed porodem tak bardzo chcialam karmic. Dodam ze karmienie z punktu widzenia fizycznego nie sprawialo mi klopotu, pokarm byl, piersi zdrowe i nieobolale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Filomena1992 miszkam w uk i tu miesznie sposobow karmienia jest normalne! Wiekszosc mam karmi piersia na zmiane z butelka tak jak Ty. Nie dziwi tu taki sposob karmienia nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×