Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła mama????

karmienie butelką, czy jestem złą mamą

Polecane posty

Gość angelinaaa jolieee
no właśnie w Polsce długo tak nie będzie, dla mnie stresem było,ze moje dziecko ciągle płakało przez dwa tygodnie ciagle przy piersi, sutki miałam poobgryzane i całe w strupkach, a mleka odrobinka, i nic nie mogłam zrobić z dzieckiem wiszącym na cycku non stop Wszpitalu patrzyli jak na durna małolatę- nie radzi sobie pani z karmieniem trzeba było siępouczyć wczesniej o tym pomysleć- tak mi powiedziała połozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mami82 - ja to przeżyłam sama, widziałam na własne oczy. Dlatego drugiego dziecka nie będę rodzić już w tej klinice tylko w szpitalu w którym mamom dają wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia no to nie fajnie :/ zacznę podejrzewać że naprawdę na fajne szpitale w swoim życiu trafiałam :) mam nadzieję że w tym gdzie teraz będę rodzić będą tolerancyjni jeśli nie będę miała pokarmu :) w koszalinie byli i to bardzo robiliśmy wszystko co sie dało by laktację pobudzić bo chciałam (masaże, płyn lugola, oksytocyna i inne) a dziecko normalnie karmili :) w szczecinie dziewczyny pytali wręcz o to jak chca karmić więc mam nadzieję że teraz też nie będą robić cyrków :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to jest temat rzeka, wiadomo ze te ktore karmily piersia czuja sie lepszymi matkami ( nie mowie o wszystkich ale o tych co naskakuja na nas) moze spowodowane to jest zazdroscia, ze my mamy wiecej czasu dla siebie, mozemy pozwolic sobie czasem na chwile przyjemnosci... nie wiem... moja mama karmilam mnie butla od urodzenia, mnie i mojego brata i moja siostre, nie uwazam zebym byla gorsza, nie choruje, skonczylam studia, mam meza, prace, kochana coreczke, nie wiem czemu sie tak naskakuje na kobiety ktore karmia butleka, czy wszystkie musza byc takie same, miec te same emocje, ja nie mialam pokarmu, pozatym mala nie chciala ssac i po 4 dniach glodowania przez moje dziecko, powiedzialam DOSC, przeciez wazniejsze jest dla mnie zeby moja coreczka byla najedzona, zadowolona i zdrowa i dobrze zrobilam, kupilam mleko modyfikowane i odrazu co innego, mala dobrze spala i byla zadowolona, nie wiem jak by sie to skonczylo gdybym dalej meczyla sie z piersia, dodam ze bylam u lekarza i babka powiedziala po zwazeniu malej ze jeszcze dzien takiej meczarni dla mnie i dla dziecka i mala wyladowalaby pod kroplowka! Dajcie spokoj dziewczyna ktore karmia butla, karmilo sie kiedys i karmi sie teraz i bedzie sie karmic !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze śląska dokładnie z gliwic ale mała rodziła się na pomorzu bo mój mąż z tamtych stron i wtedy tam mieszkaliśmy i stąd znam szpital w koszalinie i szczecinie :) a teraz będe rodzić w bytomiu za 8 dni i zaczynam się bać jak się takich historii naczytam :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do derda ty pojebie - napisalam ze nie wszystkie, ale te ktore wlasnie naskakuja na butlekowe mamy, nie czuj sie urazona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia na pomorzanach :) na patologii ciąży tam leżałam i super wspominam ten szpital najlepszy z tych gdzie leżałam w ciąży :) super personel (taki naprawdę z powołania), bardzo dobre warunki, bez problemu z odwiedzinami i do tego jedzenie wogóle nie jak szpitalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja na pomorzanach rodziłam:) szpital ok, opieka też ale te karmienie mnie przeraziło więc teraz raczej na Zdrojach będę rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo a kiedy rodziłaś? bo ja tam leżałam 4 lata temu to do dziewczyn z sali jak zaczynały rodzić przychodziły z taka ankieta i tam było pytanie jak chca karmić i miały prawo wyboru no chyba że to tylko na patologii a jak na porodówkę przechodziły to zmieniali podejście :D:D:D ale ogólnie szpital super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam ponad 2 lata temu w 2008. Mi nikt nie dawał ankiety żadnej do wypełnienia i nie pytali się jak chce karmić. Może przez te dwa lata co dzieli nas różnica wiele się zmieniło:) na szpital i opiekę nie narzekam, jedzenie też dobre no ale...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no tak jak mówię pewnie od tego z jakiej pozycji też startujesz wiele zależało :) wiesz na patologii to wymęczone, zdołowane babeczki same leżą więc łagodniej się je traktuje jak te co od razu na porodówkę trafiają :) no i jak pisałam nie wiem co się z nimi działo po przejściu na porodówkę ale może w tym co mówisz coś być bo te dzieciaczki strasznie potrafiły się drzeć na żadnym innym położnictwie takiego hałasu nie słyszałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja karmilam piersia przez pol
roku i te zmialam nagonek ze strony rodziny meza , ze powinnam przejsc na butle. Jak zacelam dawac normalne jedzneie, to mialam nagaonke, ze sloiczki dziecko powinno jesc! A karminie pirsia uwielbialam! ale niech kazdy robi jak uwaza za wlasciwe z wlasnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
A ja nie wiem skąd to przekonanie, że mamy karmiące piersią naskakują na mamy butelkowe. Nawet w tym temacie może jedna, czy dwie dziewczyny ostro się wypowiedziały ale generalnie odnoszę wrażenie, że to raczej mamy butelkowe mówią o tłustych włosach, czy dresach mam karmiących albo o tym,że takie babki zazdroszczą. Moim skromnym zdaniem nie ma czego zazdrościc, ja tak naprawde współczuję mamom butelkowym, że nie doświadczyły tej bliskości z własnym dzieckiem jaką daje właśnie karmienie piersią :) A co do jedzenia ja akurat się cieszyłam, że przy karmieniu trzeba uważać na to, co się je bo pierwszy raz w życiu trzymałam dietę i szybko wróciłam do swojej wagi :):) Generalnie uważam, że nic nikomu do tego w jaki sposób kobieta karmi swoje dziecko i tyle! Moja teściowa np. cały czas gadała, że mam butlę małej dawać bo wtedy będzie dłużej spała a ja będe miała czas...koszule mężowi poprasować! CZAD!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to mężowi rączki ucieło :D moja teściowa też ma takie podejście i i mężowi i synkom wszystko prasuje sama ja jej syneczka pierworodnego szybko nauczyłam obsługi żelazka :P a co do karmienia to własnie cały czas mówimy że nic nikomu do tego jak karmimy ale nagonka jest chociażby w szpitalach o czym sporo rozmawiałyśmy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszej ciązy za wszelka cene chcialam karmic piersią. Nie udało sie.Za mało pokarmu do potrzeb dziecka.Zwyczajnie sie nie najadało.Po trzech miesiacach zrezygnowałam bo ja mialam juz nerwice i bebe blusa i odwapnienie organizmu ze wzgledu na skaze białkową małej a dziecko było ciagle głodne. Synka probowalam karmic na poczatku piersią ale on w 3 dobie zycia zjadał z butli juz 60ml nie mialam tyle w obu piersiach nawet w tzw nawał mleczny. Tym razem postanowilam sie nie stresowac i nie stresowac dziecko. Dostał butle i do tej pory jest ok. Ale to trzeba byc silnym i nie słuchac co mowia ani w szpitalu ani w domu ani w tv ani nigdzie indziej.Trzeba umiec olac ludzkie gadanie. Mnie sie teraz to udało. Poza tym atmosfera w domu jest wazna,jak maz do tego podchodzi itd. Ja w miedzyczasie zmieniałam meza a ten zostawił wybor mnie.Bo poprzedni stresował i mnie i dziecko z tym karmieniem za wszelką cene. Jak patrze na moją kolezanke ktora uwaza ze pokarm z piersi jest najzdrowszy a to co ja daje malemu jest be to uwazam ze jednak dobrze robie.Ona karmi swoją 10 mies corke piersią.Mała była juz dwa razy chora na zapalenie oskrzeli i ma ciagle katar.Poza tym kolezanka popija cole,kawe itp wiec coz ona ma za lepszy pokarm niz ten z butelki? A moje dziecko szczesliwe i zdrowiusienkie od urodzenia.Nie choruje,przesypia całe noce i ogolnie jest Ok Nie uwazam Cie za złą mame !!!! Jestes bardzo rozsądna mamą !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
to ja rodziłam w fajnym szpitalu, bo wszystkie kobiety miały wybór. Ja nawet nie zrozumiałam o co się mnie położna pyta, bo nie brałam innej opcji pod uwagę :) łapa- karmienie piersią nie zapewnia odporności- na to składa się jeszcze wiele innych czynników. Moja kolezanka ma synka, który zaliczył już dwa zapalenia płuc a był na piersi półtorej roku. Tylko, że ona go wiecznie przegrzewa- czapa w lecie to standard :) I jeszcze jedno- to ile odciągniesz z piersi ma się nijak do tego ile masz pokarmu. Ja nie odciągnęłam ani kropli- o przepraszam- raz elektrycznym udało mi się 10ml a moja córa najadała się na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i masz racje,nie przecze. Jako młoda mama popełniałam wiele błedow przy karmieniu i niestety nie było nikogo kto by mi w tym pomogl.O szpitalu i połoznych nie wspomne bo to dno poprostu. Ale drugim razem byłam narazona na podobne sytuacje i chcialam juz ich uniknac. Jedno jest pewne.Nikogo nie potepiam za taki czy inny sposob karmienia. Kazda z nas ma wolny wybór zarowno w sposobie karmienia,jak i wychowania dziecka. A o przegrzewaniu to inny temat i tez temat rzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze tak tylko dopisze ze nie lubie jak matki karmiace piersia najezdzaja na mnie ze ja truje dziecko bo mu daje sztuczne mleko po czym widze ze one własnie jak wspomniana kolezanka pija kawe,cole i np alkohol a zaraz pozniej daja piers dziecku. Oczywiscie nie uogolniam bo nie kazda matka tak robi,ale najczesciej najbardziej krzycza te ktore miają wiele na sumieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie. wogole nie powinno byc takich tematow jak ten. bo zadna kobieta nie powinna sie zastanawiac nad tym czy jest zla matka,bo karmi butelka. a zadna mama cyckowa nie powinna oceniac innych tylko patrzec na siebie. znajac zycie za 20 lat mamy butelkowe beda najzdzac na cyckowe bo UDOWODNIA;ze mleko z piersi jest niezdrowe he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
jak ktos udowodni, że mleko z piersi jest niezdrowe i padnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a a sie zgodze ze to mamy bute
lkowe najezdzaja na te co karmia piersia. ja nigdy na nikogo nie najedzalam ani sie nie pytalam dlaczego karmi butla. Sama karmilam piersia i dopiero sie nasluchalam: ze moj pokarm jest malo wartosciowy, ze meza do siebie zniechece i mnie zostawi, ze moglaby troche sie odkleic od mojego dizekca, bo to mu na zdrowie nie wyjdzie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musza tak gadać i tyle bo w szpitalu nawet jak dziecko po porodzie będzie ci wyło 3 dni , aty nie masz pokarmu to za nic mu butelki nie podadza - wiekszej bzdury nie słyszałam. Moja córka ma 13mc i dalej karmię piersią, ale poczatki były bardzo trudne i juz po porodzie była dokarmiana i nikt złego słowa nie powiedział. Miałam cc i nie miałam od razu pokarmu, ściagałam co 3h bardzo mało, wiec córka była przystawiana do piersi, piła moje mleko z butelki i była dokarmiana. A co do nagonki to owszem jest, ale to bardziej tyczy się kobiet które nie mają ochoty karmić a nie tych które nie mogą. Wiem sama po sobie, córka ma 13 miesięcy i chciałabym powoli odstawić, zazwyczaj słysze pytanie "a dlaczego juz odstawiasz? przecież to małe dziecko? " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
ja też się nasłuchałam na temat tego mojego karmienia- jak córka miała rok i powoli ją zaczynałam odstawiac to słyszałam hasła " To Ty JESZCZE karmisz"??? I obrzydzenie na twarzy:) Że męża obrzydzam tez usłyszałam ale nad tym się akurat w ogóle nie zastanawiałam, bo mój mąż uwielbiał patrzeć jak karmię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmię butelką i nie uważam się za gorszą matkę. Miałam CC i w szpitalu w którym rodziłam od razu dawali butlę z mlekiem. Próbowałam karmić ale synek się darł i odciągać.Ale nic to nie dało nie pojawił się u mnie pokarm. Więc karmię synka mlekiem modyfikowanym i jest zdrowym dzieckiem. Ma bardzo dobre wyniki krwi i mając 20 mc nie waży nawet 10 kg. ale to akurat zasługa genów bo ja i mój eks mąż jesteśmy szczupli. a piersi i sutki miałam idealne do karmienia , aż położne były w szoku że takimi piersiami nie mogę wykarmić.Że większość matek by się zabiło za takie sutki i piersi to mówiła moja znajoma z pokoju w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saneo
Karmiłam dziecko piersią do 4 miesiąca. Miałam mnóstwo pokarmu, wykarmiłabym całą armię, synek tył na moim mleku jak szalony. Jednakże ja nie dałam rady dłużej i zrezygnowałam sama, mimo, że miałam pokarm. Za bardzo chudłam i czułam się wycieńczona. Nic nie mogłam jeść konkretnego, tylko wciąż to samo menu składające się z zaledwie kilku chudych produktów, bo cokolwiek zjadłam, przechodziło do mleka i mały miał kolki i różne problemy z brzuszkiem. Jedynie jedząc przysłowiową marchew, kurczaka i buraki dziecku nic nie było, ale ja niestety na takiej diecie się wykańczałam, a przecież matka musi mieć siłę, by tym dzieckiem się zająć, a tej siły nie miałam, jedząc tak rygorystycznie. W 2 miesiące po porodzie schudłam tak, że miałam mniej kilogramów niż przed ciążą, wyglądałam jak wymęczony wieszak i sam powiedziałam - dość. Poza tym musiałam wracać do pracy zaraz po macierzyńskim, trzeba było przestawić dziecko na inne jedzenie, bo z cieknącymi piersiami i malcem nie przyzwyczajonym do butli zwyczajnie ciężko by było sobie poradzić siedząc w mojej pracy. Tak że u mnie to była świadoma decyzja, odstawłiam sama dziecko od piersi.I nie czuję się złą matką, opiekuję się synkiem, jak najlepiej umiem, dbam o jego jedzenie z najwyższą starannością. Nie wyobrażam sobie być szczęśliwą matką i dobrze się opiekować synem będąc taka wycieńczona, wychudzona, wygłodzona i zmęczona ciągłą dietą. I nie wyobrażam sobie męczyć dziecka, jedząc wszystko i karmiąc, a potem patrzeć na jego kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestań sie zadręczać. dziecku potrzebna jest energiczna matka a nie ledwo chodząca, wyssana do cna podróba człowieka. skoro źle się czułaś, ciężko Ci z tym było to myślę , zę dobrze zrobiłaś , ze zrezygnowałaś. kilka miesięcy karmiłaś dziecko. teraz jest coraz starsze, będzie jadło coraz więcej rzeczy, szybko zapomni o Twojej piersi. A i Ty bedziesz szczęśliwsza, bardziej wypoczęta. Będziesz miała dla dziecka więcej energii- obojgu Wam to wyjdzie na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magd11
dziewczyny a jak dlugo najlepiej karmic piersia ?Czy to normalne ze podczas karmienia na poczatku to strasznie boli? jesli tak to jak dlugo te bole trwaja ? z gory dzieki za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×