Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hinshaniou

konflikt i dziecko w tle

Polecane posty

Gość hinshaniou

Jestem mamą małego dziecka i kobietą po rozwodzie z jego ojcem. W związku z konfliktem między nami była u mnie kuratorka w sprawie ustalenia widzeń z dzieckiem na polecenie sądu. Kontakty są już ustalone ale tatusiowi ciągle coś nie pasuje, oczernia mnie, ma adwokata i nawet mu nieźle idzie bo ja generalnie nie chcę mieć z nim już nic wspólnego i kolokwialnie to ujmując zlewam go. Kuratorka niestety wystawiła mi złą opinię, ja nie chciałam za bardzo z nią rozmawiać, powiedziałam jej tylko, że mam za złe ojcu dziecka, że pomimo iż kontakty są ustalone bardzo często i realizowane on ciągle włóczy nas dalej po sądach, kłamie i w mojej opinii robi to by mnie szykować. Ona na podstawie 5 minutowej rozmowy napisała że nie dbam o potrzeby psychiczne dziecka, że nie umiem bronić swoich racji, w sumie bzdury ale boję się że na podstawie jej opinii były mąż będzie próbował odebrać mi dziecko. Trochę się tym jednak przejmuję ale nie chcę wchodzić w utarczki sądowe na wyższym szczeblu bo mój były chyba uwielbia ten sport ze mną w roli głównej a ja nie zamierzam tego ciągnąć. Co o tym myślicie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hinshaniou
jednak nie opuszcza mnie myśl, że ludzie od których wiele zależy piszą opinie bardzo bardzo dziwne, oparte na niezrozumiałych dla mnie podstawach. Trochę mnie to poruszyło, nawet bardzo. Nie rozumiem dlaczego wyciągnęła takie a nie inne wnioski. Dziecko jest ze mną bardzo związane, kontaktów w żadne sposób nie utrudniam ale jego ojcu nie pozwalam w żaden sposób ingerować w moje życie i prywatność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hinshaniou
w sumie nie muszę bo po wizycie tej kuratorki było zarządzone badanie w ośrodku diagnostyczno konsultacyjnym i tam obalono twierdzenia tej pani. Ja wówczas nawet nie wiedziałam o tym co ta kurator napisała w swoim raporcie. Ale przeczytałam obie opinie nie dawno i zdziwiłam się bardzo bo naszły mnie takie myśli, że to co kurator napisze w swojej opinii naprowadza biegłych z ośrodka w jakim kierunku mają odbyć się badania. Jedno niepochlebne zdanie i dziecko może trafić z rąk do rąk. Nikogo nie obchodzi jaka jest prawda. Ale w sumie trochę się obawiam, myślę jednak porozmawiać z ojcem mojego dziecka bo nie sadzę bym w sądzie znalazła zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×