Zapraszam singli 22-32 :)

hmmmm nie...wlasnie nie... ja już sie przyzwyczailam do bycia samej :) I potrafie byc szczesliwa nie będąc z kimś... zresztąo to tez chyba chodzi... by być szczesliwym samym ze sobą by kochać siebie... tak mi sie wydaje... Owszem czasami mam wielką ochotę się do kogos przytulić... poprostu... czuć czyjąś bliskość.... ale... tak jest najczesciej wtedy gdy myslę o kimś konkretnym.... i mi go brakuje.... Nie ma co się dolowac! Mimo iz sama mialam rozne dolki...to...nie warto...już wysyłam :)

zazdroszcze Ci :( ja juz od dawna probuje tak zaczac zyc.....jestem samodzielna,nie mieszkam juz z rodzicami itp. ale mimo to mam wrazenie,ze brakuje mi wlasnie milosci.....czesto łapie doła,bo bardzo chcialabym miec w przyszlosci rodzine a boje sie,że nie poznam żadnego odpowiedniego faceta:( Mam tez kolezanki,ktore sa nawet starsze ode mnie,a tez same...wiec to mnie troche pociesza......ale potem znowu doluja mnie slowa rodziny,że wiesz,że ja sama,a mam juz tyle lat itp.:-o chcialabym tak jak Ty cieszyc sie kazdym dniem...... dziekuje za książke:)

Hmmm :) przestan zwracac uwage na to co kto mowi :) Na milosc nigdy nie za pozno :) Uwierz w to...i ciesz sie tym co masz.... a zaczniesz miec wiecej :)

Mądrze mówisz:) Szkoda,że nie mieszkamy w tej samej miejscowosci-moglybysmy sie na ploty wybrac na miasto:P

zawsze możesz wpaść do Warszawy :)

hehe albo Ty do Poznania:) Jesli bede miala kiedys w planach Wawe to dam znac hehe

Dobrze :) ja lubie gości :) Ogolnie powiem Ci :) ze zden facet nie jest wart rozterek, smutkow, i...temu podobnych rzeczy.... i tak mowia nawet moje b. bliskie kolezanki ktore majć cudownych mężów :)

hmmm no ale powiedz co by bylo gdybys cale zycie miala byc singielką???sama?bez faceta???dasz rade tak zyc??

i jak Dziewczyna, rozwija sie znajomosc z arcymistrzem? czy jest on do wziecia?

heheh dobre :) Zapytaj go o to sama :)

nie dosc ze za stary jestem i nie spelniam wymogow,to jeszcze kobietki sa z Poznania i Wawki,gdzie mam daleko;(Eh zawsze jakies utrudnienia,i pod gorke;)

Na pewno nie bede cale zycie singielką :) Hehehe to nie moje przeznaczenie :) Dlatego nawet tego nie zakladam :) wiem, ze jestem stworzona z milosci dla milosci :)

http://www.youtube.com/watch?v=wcqduE_huss&feature=player_embedded

tu nie otworze linka bo w pracy jestem:) widzisz ja tez wierze w to ze w koncu sie zakocham i bede miala rodzine itp. a jednak z biegiem czasu pojawiaja sie wątpliwosci....czy aby na pewno kogos poznam? ehhh jakie to glupie:(

Poprostu sie nie zamykaj na mozliwosci... bo z biegiem czasu sie okazuje...ze wiele ich najzwyczajniej przegapilismy :) Główka do gory! bEDZIE DOBRZE!

obys miala racje-dzieki hehe

Towarzystwo wzajemnej adoracji. Niby szczesliwi sami ze sobą- kto w to uwierzy, pytam sie kto!!!!! Sam człowek jest nic nie wart. Kto Ci pomoze jak przytrafi sie jakies nieszczescie-kto Cie wesprze no kto!!!!! kto przytuli w złych chwilach. kto pocieszy gdy łzy będa płynać strumieniami. Moze i samym wam dobrze ale do czasu.

POZDRAWIAM !!!!!!!!!

kWINIE, UWIERZ MI...ZE.... wcale nie jest tak, ze ktos przybiegnie do nas i bedzie przytulal jak lzy będą lecialy strumieniami...albo jak sie bedzie w potrzebie....uwierz mi... ze... niestetety...ale ja sie nauczyalam liczyc przedewszystkim na siebie... i nie mam zamiaru... nawet sie ludzic... ze jak bedzie naprawde zle i lzy bedą leciec strumieniami ktos sie nagle pojawi...i przytuli....

ja tesz jezdem z warszawy i hetnie poznam dziefczyne jakoms fajnom bo naprawde mam ohote sie pzelamac.. czesc co tamu was? dlaczego jestescie samotni ?

liczysz na siebie i pewnie do siebie nikogo nie dopuszczasz - postawiłaś sama sobie mór przed facetami. Skoro sama nie wierzysz że może byc cudownie z drugim człowiekiem to juz na starcie jestes przegrana. Ten co walczy moze przegrać ale ten co nie walczy już na starcie jest przegrany - sama zdecydu kim chcesz być.

ile tu jest takich jak ja?

dziewczyno z Warszawy - a nie uważasz, że przyzwyczajenie się do bycia samej wcale nie jest dobre? człowiek to "zwierzę stadne', jesteśmy stworzeni do życia w grupach, w parach a nie samotnie żeby nie było - też jestem sama i w pewnym sensie zaakceptowałam ten stan rzeczy, chociaż nie wiem, czy to dobrze.... i jestem z okolic Warszawy, pozdrawiam:)

Aj ja też z Warszawy, singielka:( nie jest fajnie. Mój problem polega na tym, że bardzo się przejechałam na mężczyżnie z którym byłam długo i tak teraz to wychodzi że każdego odrzucam:(

też z Warszawy.... daj sobie czas, miałam podobnie jak Ty, minęło już ponad 2,5roku ale nadal jest bariera, że wszyscy faceci to ch..... Jak już dałam komuś szansę, to wyszło, że nic do faceta nie czułam albo chodził za mną taki pół roku, byłam ostrożna - coś chyba czułam, że facet ściemnia, w końcu jak powiedziałam mu wprost, że nie zaciągnie mnie do łóżka, to przestał się odzywać:D a teraz kilka ładnych miesięcy nie umawiam się z nikim, praca, dom, praca dorywcza i tak w kółko, rzadko wychodzę i sama nie wiem, czy to życie mnie zaskoczy czymś jeszcze. Odzywajcie się, pozdrawiam:)

heloł, witam wszystkich singli i tych zatwardziałych i tych pragnących zmienić swój stan skupienia

u mnie to już trwa ponad 3 lata, niby spotykałam się z różnymi mężczyznami w tym czasie. Ale jakoś tak wychodziło, że nie byłam za dobra dla nich. W jednym z nich to nawet po czasie się zakochałam, ale cóż odrzuciłam Go i teraz to już zamiecione:(

Witam singli i singielki :P Małopolska wita ;) Jak widać single są wszędzie... ;)