Wkurzająca pani doktor

Byłam z prawie 5 letnią córką u lekarza. Poprosiłam żeby mi dała skierowanie na badanie krwi, bo chciałam zbadać czy nie ma anemii i czy ogólnie wszystko w porządku. A lekarka co na to? Popatrzyła na dziecko i stwierdziła, że nie ma na pewno anemii i nie trzeba robić badań! A co ona ma takie oczy cudowne, że widzą czy ktoś zdrowy czy nie? No ja pierdziele to mają być lekarze? Naprawdę szkoda słów! Będę musiała teraz robić na własne koszt te badania? Ja wiem, że to kosztuje kilka złotych i mi się o te pieniądze nie rozchodzi, ale chyba nie po to płacę składki żeby jeszcze potem za badania płacić. Wytłumaczcie mi, miałam prawo dostać chyba to skierowanie?

jeśli córka miała wykonywane to badania już jakiś czas temu lub wcale.

a kiedy mała miała ostatnie badania krwi robione?

prawo na skierowanie na badania masz zawsze,ta lekarka jest jakas dziwna,na twoim miejscu bym zmienila lekarza rodzinnego....ja tez dzisiaj ide z chora corka do lekarza i mam zamiar tez prosic o skierowanie na badania.

Czy twoja córka była planowana, czy prezerwatywa pękła ?

ostatnie badania miała jak szła do komunii

Córka już bardzo dawno miała robione takie badanie, bo jeszcze jako niemowlak. Dlatego zależało mi, żeby ją zbadać.

Podszywy proszę sobie darować

To jabym lekarza zmieniła, bo ta pani doktor to chyba coś nie tego...

ja bym poszla do niej i powiedziala czy jak dziecko bedzie mialo anemie a ona Ci skierowania nie da ...to czy wezmie za to odpowiedzialnosc?a badania mozesz zrobic w prywatnie i zobaczymy co wykaza...

badania kosztuja, chcesz je zrobic to plac z wlasnej kieszeni. nie ma do nich podstaw poza twoim widzimisie, bo ci sie ubzduralo.

Bo młemu dziecku chciała badania zrobić? a ty co ile sobie robisz? bo to dziecko miało jak było niemowlęciem. Nie ma podstaw żeby skierowanie dać? bo służba zdrowia taka biedna?

MUSI dac ci skierowanie laski nie robi a w razie potrzeby czesciej!

moje dziecko mialo 6 tygodni jak przez przypadek-bo trfafila do spzitala- zrobili badanie i wyszla anemia jak cholera! i nawet szczepien nie dostala przez ta anemie dpiero jk wyniki sie poprawily, a gdyby jej nie zbadali to szczepionka moglaby byc nawet dla niej grozna.wiec szczescie w nieszczesciu ze trafila do tego szpitala. zrob dziecku badania-6zl morfologia kosztuje- a jak wyjdzie cos zle to idz zje.bac lekarke.

no wlasnie,lekarza zmien!!!bo badania trzeba robic co pewnien czas...ale ona chyba tego nie rozumie

i bardzo dobrze ze ci nie dała , brak wskazań , dziecko nie ma żadnych niepokojących objawów

dajcie spokoj,wam ktos robil raz do roku morfologie jak byliscie dziecmi? jesli dziewczynka jest zywa,aktywna i je normalnie,to po jakiego grzyba morfologia?

co bardzo dobrze????dziecko ostatnio mialo badania jak niemowlakiem bylo,kazdy normalny lekarz da skierowanie,nawet bez ogolnych wskazan.bo dobry lekarz bierze odpowiedzialnosc za swoich pacjetow.a co szkoda lekarce wypisac skierowanie.

yoox przeczytaj kurwa od początku,to dziecko miało morfologie prawie 5 lat temu!!!

mialam kiedys podobną sytuacje tez pani doktor na 'oko' stwierdzila ze synek jest zdrowy :o zmienilam pediatre jeszcze tego samego dnia i intuicja mnie nie myliła, wyniki wyszły nie za ciekawe i do tej pory synka lecze...wiec zrób tak jak ja, nie daj zarobic tej pseudo lekarce. życze zdrówka

i co z tego? jakie są podstawy do wydania skierowania? matka zgłasza jakieś objawy chorobowe u dziecka?

yoxx tak wlasnie zglasza anemie,czytaj wszystko...

tzn.podejrzenia o anemie

chciała sprawdzić czy nie ma anemii , czytaj ze zrozumieniem garkotłuku , zresztą opuszczam topik bo w sumie mam to w nosie, chciałam was tylko powkurzać zfiksowane mamuśki

zmień lekarza - koniecznie. istnieją jeszcze normalni lekarze - mój przy każdej wizycie daje mi skierowania na badania krwi i moczu, czasami dorzuca od siebie tarczycę, glukozę i cholesterol ( a mam 25 lat!) i zawsze jak zaproponuję jeszcze jakieś to dorzuca. bez żadnego problemu. czasami mam badania robione co 3 miesiące... tyle się mówi o prewencji, a jak dojdzie co do czego to na "oko" stwierdzają, że wszystko jest w porządku... nie daj się! moja intuicja kiedyś uchroniła mnie przed rakiem. to Twoje zdrowie, albo Twojego dziecka i masz prawo żądać badań, bo później w leczeniu oczywiście nikt Ci nie pomoże.

podejrzenia o anemie i sprawdzic czy dziecko nie ma anemi to to samo....

Tak, napisałam, że chcę sprawdzić czy nie ma anemii, bo mam podstawy przypuszczać, że ma, więc zależało mi na zrobieniu badań, żeby wiedzieć co i jak. Skoro jednak pani doktor tak potraktowała sprawę, to na pewno już do niej więcej z dzieckiem nie pójdę. Chyba że badania wykażą że miałam rację, to wtedy na pewno się z nią spotkam i powiem, żeby nie osądzała czy ktoś jest zdrowy czy nie tylko na podstawie rzucenia na kogoś okiem.

tak szczerze tepe dzidy chowane w ciemnogordzie - dzieci teź CHORUJĄ a badania krwi mogą wykazać nawet raka, teraz w Poznaniu była akcja darmowych badań usg dla dzieci od lat 3, żeby wykryc ewentualne zagrożenia, lepiej zadbać o siebie i dzieci jak już sie całkiem rozchorują - MYŚLCIE to akurat nie boli

mnie babsko nie chciało kiedyś dać skierowania na TSH, a potem okazało sie ze mam niedoczynnosć, zrobiłam prywatnie i powiedziałam jej co o tym myśle - łaski nie robią idź do innego lekarza, a ta babe olej

no najlepiej zeby twoja corka nie miala stycznosci z nieodpowiedzalnym lekarzem,wiec dobrze go zmienic...zycze wam zdrowia !!!!