Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za co?

Córka się ode mnie odwróciła - zemsta ex

Polecane posty

Gość Za co?

Witam, mam olbrzymi problem. Kilka lat temu rozwiodłam się z moim byłym mężem. Przyznam się, że powodem był mój romans (mąż również miał swój udział, ale innych kobiet nie miał). Umówiliśmy się, że córka nie musi wiedzieć dlaczego, ustaliliśmy wersję "że nie układało się". Mąż niejako zaszantażował mnie, że jak córka będzie miała do niego wrogi stosunek, to nie będzie miał skrupułów jej powiedzieć, że rozwód był w głównej mierze przeze mnie. No i dodał, że lepiej będzie dla mnie jak sama jej powiem. Fakt, że troszczył się o nią. Moja córka chociaż z rozbitej rodziny, może powiedzieć, że miała i ma ojca (jest już na początku dorosłości). Jednak nie wywiązał się z obietnicy i jakiś czas temu powiedział jej o tym (moja córka ma 19 lat). Nie wiem, dlaczego to zrobił. Nigdy nie nastawiałam dziecko przeciwko jemu, zawsze miał świetny kontakt. Ale powiedział jej o tym ... Któregoś dnia córka przestała się do mnie odzywać, zapytałam dlaczego i powiedziała mi o wszystkim. Byłam zaskoczona i się przyznałam, starając się jakoś bronić. Ona do tej chwili traktuje mnie jak powietrze, a jak ją o cokolwiek pytam to mnie ignoruje bądź prowokuje (mówi, że wyniesie się do ojca). Niby mam silny charakter, ale jestem bezradna, nic nie mogę zrobić. Poszłam do jej ojca, żeby wyjaśnić sprawę. Powiedział mi, że o tym powiedział, bo nasza córka jest dorosła i ma prawo wiedzieć. Stwierdził, że to ja miałam to w końcu powiedzieć, ale skoro zapomniałam, to on musiał. I nie ma zamiaru brać odpowiedzialności za rozwód (chociaż kiedy chciałam zgody, to on jej nie chciał). Kiedy powiedziałam mu o zachowaniu córki powiedział, że nie będzie nic robił - ani łagodził, ani podsycał i to jest sprawa między mną i córką. I na dodatek podsumował, że raczej nic poza córką nas nie łączy, więc raczej nie mam go odwiedzać z powodu kłótni. To w jakich sprawach mam przychodzić? Zdenerwowałam się, ale nie rozmawiałam z nim dłużej i wyszłam. Pytanie - Co mam zrobić? Nie wiem jak dojść z nią do porozumienia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawna_piękna
za duzo czytania won!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Jak nie potrafisz czytać ... nie moja wina. Ale lubię pomagać innym, więc w wielkim skrócie mąż powiedział córce o tym, że rozwód był przez mój romans po kilku latach i teraz córka się ode mnie odwróciła. Żyje już jakiś czas w tak chorej atmosferze i nie wiem, co mam zrobić, żeby to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorinkablinka
Widocznie twoja córka nie rozumie życia,a powinna trochę bo ma już 19 lat, a nie 9. ja bym nigdy się od mamy nie odwróciła z takiego powodu. A jaki masz kontakt ze swoją córką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Miałam z nią dobry kontakt. Wszystko było OK, ojciec zawsze pamiętał o córce. Ja mogłam z nią porozmawiać o wszystkim, chociaż obie mamy silny charakter (może ona mniej wybuchowy po ojcu, ale nigdy na nią nie krzyczałam). A teraz ... źle jest. Ma 19 lat, ale nie myśli jak kobieta, tylko dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem ci tak
miałam a raczej nadal mam podobna sytuację i tez z córka, tyle że jest juz starsza i ma swoje dziecko, nie wiem dlaczego tak sie dzieje, dlaczego dzieci uważają że lepiej jest się męczyć z ich ojcem niz byc szczęśliwym,moja córka do dzisiaj ma do mnie straszne żale o rozwód (równiez miałam romans) z tym że to jej ojciec był pijakiem,chamem i zwyczajnym gnojem,nigdy nie uczestniczyl w wychowaniu dzieci , kiedy sie rozwiodłam jej ojciec zmienil się o 180 stopni,nagle stał się kochanym dobrym tatą i to że całe życie walił mnie w rogi nic nie znaczy,to ja jestem winna. Myslę że to wina twojego ex, zwyczajnie odegrał się na tobie, i nie licz na to że było to na zasadzie "ma prawo wiedzieć" bo jest dorosła tylko było to zwyczajne wykopanie dołku, dla mnie takie osoby nie mają honoru,myslą tylko i wyłącznie o sobie, przykro mi że jestes w takiej sytuacji,rzeczywiście nie jest łatwo kiedy nic nie mozna zrobić,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym jej dala wybor
albo zacznie sie zachowywac normalnie, albo wypad do tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
U mnie to był jeden romans, nie wiem, może jakoś nie dobrałam się z byłym mężem. Był dobrym człowiekiem, chociaż nieco dumnym i chłodnym. Nie wiem, co z takich przyczyn istotnych typu przemoc, zdrada, alkohol czy bezrobocie mogę zarzucić mu. Zawsze był dla mnie miły i dobry, może zabrakło tego pierwiastka męskiego. Z natury może zbyt mało energiczny i spokojny jak dla mnie, może zbyt chłodny. Znając moją córkę, gdybym tak powiedziała do niej, że ma się wynieść, zapewne spakowałaby manatki i zostawiłaby mnie. Teoretycznie zachowanie jest nie wiem jakie - nie odzywa się, ja muszę pierwsza coś powiedzieć, i albo mnie ignoruje, albo odpowiada jednym zdaniem, albo wręcz jakaś głupia uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Na swoją obronę mam tylko to, że chciałam zgody, ale on jej nie chciał. Przepraszałam, przeprosin nie przyjął. Ale to do niej nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziefczę z kaf
A ja się nawet nie dziwię córce, pewnie jest w szoku po tym jak się dowiedziała o Twoim romansie. Jesteś jej matką, wzorem, przykładem, a tu nagle taka wieść. Ja rozumiem, że teraz wierność to puste słowo, ale są jeszcze ludzie których zdrada szokuje-zwłaszcza w wykonaniu własnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolkabolkaaaaa
a masz teraz partnera? twój były mąż na pewno celowo powiedział córce aby popsuć wasze relacje, może twoja córka zmieniłaby zdanie jakby twój ex kogoś poznał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na swoją obronę mam tylko to, że chciałam zgody, ale on jej nie chciał. Przepraszałam, przeprosin nie przyjął. Ale to do niej nie dociera." Też bym nie przyjęła żadnych przeprosin. Trzeba było myśleć głową, a nie dupą. Później przeprosiny to możesz sobie w dupe wsadzić, bo tyle są warte. Twoje tłumaczenie nie dociera do niej, bo jest BEZNADZIEJNE i niczego nie tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Jestem sama. Mój ex prawdopodobnie ma jakąś partnerkę (przynajmniej miał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Nie wiem jak się z nią dogadać, dojść do porozumienia. Jest zawzięta jak ... jej ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolkabolkaaaaa
Wiesz ciężko tu coś doradzić...wydaje mi się, że w tym przypadku najwięcej pomoże czas... twoja córka musi zrozumieć, że oprócz tego, że jesteś jej matką, jesteś także kobietą, człowiekiem, który jak każdy popełnia błędy..mówi się, że dzieci, aby zrozumieć rodziców, muszą same zostać rodzicami i założyć rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Sądzę, że zasługuje na szacunek od własnego dziecka. Zawsze w życiu kierowałam się jej dobrem i chciałabym, żeby jakoś było normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Powiedziała mi, że mogłam powiedzieć jej od razu, to mieszkałaby z ojcem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolkabolkaaaaa
oczywiście, że zasługujesz na szacunek własnego dziecka, ignoruj te durne komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Nie wiem, dlaczego jej o tym powiedział. Milczał przez tyle lat i wszystkim było dobrze. Może rzeczywiście dobre jest to, że ojcowie czasami zapominają o swoich dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbnnmm
jej zachowanie to taka manipulacja, ma cię w ręku i może rządać od ciebie co jej się podoba. Gdyby naprawdę była na ciebie taka wkurzona to przeprowadziła by się do ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sądzę, że zasługuje na szacunek od własnego dziecka. Zawsze w życiu kierowałam się jej dobrem i chciałabym, żeby jakoś było normalnie." Sądzić to ty sobie możesz, co tylko chcesz, ale rzeczywistość rządzi się innymi prawami, niż twoje widzimisie. ZAWSZE kierowałaś się jej dobrem? Puszczając się z jakimś gachem też myślałaś o córeczce? Chciałaś żeby było normalnie? Od kiedy zdrady są normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Manipulacja to nie jest, bo już chciała się wynieść, ale jej ojciec ją powstrzymał. Oczywiście to nie była ucieczka z domu ... ale mówi, że się do niego wyniesie i to nie są żarty ... Raz już po awanturze się spakowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie starasz
się patrzyć z punktu widzenia własnej córki, bo przecież liczysz się tylko Ty i Twój spokój. Byłaś egoistką kiedyś, jesteś i teraz. Mówiąc, że "nie układało się" okłamaliście swoją córkę, a miała prawo wiedzieć, że to matka jest winna, bo nie umiała utrzymać w przeszłości szpary na wodzy. Być może liczyła, że między wami się ułoży przez te wszystkie lata, bo każdy normalny człowiek chce mieć obu rodziców przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem ci tak
wiesz co? jest dorosła, jak chce niech idzie do ojca, nie zatrzymuja jej silą, myslę że tego nie zrobi a to że się pakuje po kłótni to tylko fanaberia rozpieszconej nastolatki, nie jest jeszcze na tyle dojrzała emocjonalnie żeby zrozumiec pewne rzeczy, poza tym jest tak jak ktos tu napisał, jestes jej mamą-autorytetem i nagle bum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbnnmm
myslisz ze, próba wyprowadzki to nie manipulacja? Sama miałaś kiedyś naście lat i mieszkałąś ze swoimi rodzicami, przypomnij sobie jak było. Robi z tobą co chce bo ma na ciebie haka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbnnmm
a jak bardzo chce niech się wyprowadzi, z tatusiem nie będzie już tak dobrze, w końcu to nie jemu zależy by z nim zamieszkała, więc to ona będzie się musiała dostosować. A jak jeszcze tatuś kogoś ma... Wróci i jeszcze na tatusia się pogniewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za co?
Nie rozpieszczałam mojej córki i nigdy nie pozwalałam na wiele. Teraz nie mogę nic jej zrobić, bo jest dorosła. Moim zdaniem jak tak dalej będzie to onapójdzie do ojca, bo powoli nie wytrzymuję ze mną, ja mogę to znosić. W domu jest cisza jak na cmentarzu - ja u siebie, ona u siebie. Nawet osobno robimy sobie śniadanie i kolację (znaczy się ona).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbnnmm
wiesz co, ja na twoim miejscu sama bym chyba zaproponowała by się przeniosła do ojca skoro z tobą się męczy, bo martwi cię jej zachowanie i nie możesz już patrzeć jak jest z tobą nieszczęsliwa. I dodałabym jeszcze, że zawsze może wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×