Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość money money money

Pieniadze tak naprawde nie daja szczescia.....

Polecane posty

Gość no różnieee
pyskacz, ta na pewno nie miala wcale pieniędzy! to nie możliwe...po prostu miała mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc miała mniej teraz ma więcej i je docenia a jak komuś cały czas palec w dooopie trzymaja bądź niczego nigdy mu nie brakowało,to wygłasza potem sądy ,że pieniądze to gówno może i gówno ale gówno bez ,którego zyć się nie da masz pieniądze masz wszystko masz jedzenie,masz mieszkanie,masz przyjemności-wycieczki,ubrania,kosmetyki to nie jest szczęście? dziwne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
pyskacza---> Zależy jak kto pojmuje szczęście i na jakim jest poziomie, że tak powiem...Jak dla kogoś nowy samochód jest szczęściem, no to cóż...najwidoczniej ponad poziom materialny nie da rady się wznieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
Dla mnie to raczej sprawia przyjemność cos sobie kupić, bo na pewno to nie jest dla mnie szczęściem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
Prawdziwym szczęściem dla mnie jest to, że facet przy którym budze się, co ranek szczerze się do mnie uśmiecha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie samochód nie jest szczęściem-dla autorki chyba tak nie mam samochodu i jakoś żyje nie jest to moim celem życiowym i chyba nawet uważam to za zbedne w tym momencie ale pieniądz sprawia,że możesz się spełniać! sprawia,że mozesz sie rozwijać i nie musisz się martwić co będziesz jeść jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
pyskacz---> Zgadzam się, że pomagają się rozwijać, bez dwóch zdań! Natomiast mało ludzi potrafi je mądrze wykorzystywać, czesto wykorzystują je szkodliwie dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
Możesz jaśniej? ;). Chodzi o to, że się usmiecha bo mamy kasę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
pyskacz---> No zgadzam się z Tobą...ale wiesz to trochę gdybanie ;). Podstawa, to zachować zdrowe podejście do wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to jest tez efekt nowosci - ktos dlugo nie mail pieniedzy - i nagle je ma - zawsze gdy cos pozytywnego sie nam przytrafia to na poczatku sie cieszymy. Czy ta sama osoba - kt nie miala pieniedzy i wkoncu je zdobyla - bedzie tak samo szczesliwa z tytulu ich posiadania za rok ? Pewnie nadal bedzie zadowolona ale jej subiektywne poczucie szczescia bedzie juz nie tak wysokie jak dajmy na to rok wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
Mnie po prostu coś trafia, jak ktoś kto wydaje się inteligentny, wykształcony, no nie z jakiś nizin społecznych (bo takich jestem w stanie zrozumieć) zaczyna traktować swój nowy samochód za bóstwo, za coś co świadczy o nim, co wręcz jest nim, ale w materialnej wersji ;). Dla mnie samochód służy tylko do przemieszczania się z punktu A do punktu B, a nie jakieś moje drugie ego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
To o czym się tak dużo ostatnio mówi, ale co ciągle się poszerza...to to, że rzeczy nabierają dla ludzi zbyt dużej wartości za dużej żeby doceniać coś poza nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
ROR---> zgadzam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i jest to kwestia nowości ale czy osoba ,która ma wszystko doceni to "wszystko" tak samo jak osoba ,która coś "otrzymała"? samochód nie jest wyznacznikiem szczęścia jednak wolałabym sie zastanawiać nad tym czy kupić alfa romeo czy opla niż nad zjedzeniem suchego chleba ,czy baraniny(?) tak czy inaczej-nie zgadzam sie z autorką tematu i apeluje do niej ,że jak się czuje szczęśliwa bez pieniedzy ,to proponuje je oddać osobą,które poczują się szczęśliwsze z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
pyskacz---> Dla mnie zastanawianie się długo nad wyborem samochodu w ogóle jest bzdurą :D i później chełpienia się tym...Ostatnio wydaliśmy sporo kasy na daleki wyjazd zagraniczny, za który plus sprzedanie starego samochodu moglibyśmy kupic sobie dużo lepszy ;). 3/4 ludzi tego nie rozumie i chyba nigdy nie zrozumie, no jak to tak, jakiś wyjazd na kilka tygodni i tyle kasy, no po co skoro można by tyle za to kupić rzeczy :D. I w tym przypadku tak kasa dała nam spełnienie marzeń, coś co może nie jest samym szczęściem, ale je dopełnia, to było na potrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro szczescie jest pojeciem subiektywnym to tym samym subiektywne jest to co pozwala to szczescie osiagnac ergo - dyskusja nie ma sensu to czego sie czepia pyskacz dotyczy raczej nieszczescia czyli sytuacji, w ktorej powstaje brak zaspokojenia podstawowych potrzeb zyciowych nie mozna jednak braku nieszczescia utozsamiac ze stanem szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
Są istotne kwestie, które często ludziom leżą na sercu z którymi ciężko coś zrobić i tu pieniądze nic nie pomogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
pyskacz---> ja bym porzuciła tu rozważanie sytuacji ubóstwa, bo to jest jasne, że to raczej do szczęście nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mnie po prostu coś trafia, jak ktoś kto wydaje się inteligentny, wykształcony, no nie z jakiś nizin społecznych (bo takich jestem w stanie zrozumieć) zaczyna traktować swój nowy samochód za bóstwo, za coś co świadczy o nim, co wręcz jest nim, ale w materialnej wersji" Zaczne od tego, ze podroze to cos bez czego.....nie moglabym zyc. mam na mysli sam na sam z plecakiem przez swiat - a nikoniecznie wycieczka z biura podrozy (na takiej tez bylam ze 2 razy w mlodosci) Natomiast nie rozumiem dlaczego szlak Cie trafia ze ktos uwielbia swoj samochod?;-) dla mnie samochod tez sluzy do jezdzenia chociaz zaczelam cenic sobie komfort jazdy ostatnio. Natomiast kogos to cieszy ze ma nowy - co w tym zlego??;-) Moze chodzi o to ze ulegasz presji otoczenia i czujesz ze musisz sie tlumaczyc z dokonanych wyborow: czyli wyjazd zamiast nowego auta? I dlatego Cie irytuje jak ktos akurat ten temat "podbija" Ogolnie uwazam ze konsumpcje trzeba napekrecac - bo badz co badz nakreca ona gospodarke - ato ma efekt dobroczynny dla ogolu. Tak wiec wydawajmy pieniadze;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie mozna jednak braku nieszczescia utozsamiac ze stanem szczescia" podpisuje sie pod tymi obiema rekami jak i pod reszta postu tego autora. amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
ROR---> Nie zgadzam się z Tobą....Tu nawet nie chodzi o to, że ludzie za dużo kupują, tylko jakie mają do tego podejście, jak o tym mówią...Zakupy stały się stylem życia, tym co świadczy o mnie, bo jak na nie nie chodzisz, znaczy, ze jesteś cieniasem, bo nie masz kasy...Jakbym uległa presji otoczenia, to nigdy bym na taki wyjazd nie pojechała...Dość jasno wyjaśniłam wcześniej, ze samochód dla wielu staje się powodem do dumy i to jest dużo więcej niż powiedzenie wiesz kupiłem nowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio wydaliśmy sporo kasy na daleki wyjazd zagraniczny, za który plus sprzedanie starego samochodu moglibyśmy kupic sobie dużo lepszy i co sie chwalisz?:D po 1 to się nie czepiam! jedynie UWAŻAM iż MI pieniądze jak najbardziej DAJĄ SZCZĘŚCIE!! może nie są jedyną ważną rzeczą w życiu ale DAJA SZCZĘŚĆIE I koniec! a czy komuś sie nie podoba ,ze wole je mieć to nie mój interes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
Może to zależy od charakteru, wychowania, środowiska...ale nie robię pewnych rzeczy, nawet wielu, tylko dlatego że powszechnie się, to robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
pyskacz---> Nie chwalę się, nawet nie podałam gdzie byliśmy :D. To był przykład o tym, jak ludzie myślą, szkoda że nie zauważyłeś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
A macie plazmę w domu? :D Są też i tacy, którzy mają dużo, może i za dużo, ale mają do tego zdrowe podejście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zauważyŁAM! ja nie muszę się pławić w luksusach wystarczy,ze mam na życie ,na trochę przyjemności i już jestem szczęśliwa,bo mam chociażby na to żeby ładnie wyglądac dla mojego faceta lub gdzieś z nim wyjść nie czując się przy tym jak pasożyt!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no różnieee
pyskacz---> No to git! ;). Przecież nie piszę, że pieniądze, to zło i nie powinno się ich mieć! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×