Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaZupełnie

Ciągle sama

Polecane posty

Gość samotnaZupełnie
nie mam nikgo powtarzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
Caster, masz zone? No wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
dno. Siegam dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
nie;) to bardzo trudne ale musisz nad soba popracowac, zacznij sie doceniac, bo z tego co piszesz masz powaznie zanizone poczucie wlasnej wartosci, na pewno nie slusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam zone na papierze bo w rzeczywistości juz nie ma a mogę smiało stwierdzić że nigdy nie miałem... osoba której oddałem serce i zycie swoje powiedziała ze kłamała od poczatku a mnie nigdy nie kochała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dno to mam ja... ogólnie mam ptologiczne zycie i zawsze pod góre, dlatego po częsci cie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
Sama nie wiem od czego zaczac. Tak trudno mi ruszyc sie z domu, wyjsc. Przeraza mnie wszystko. Wlocze sie po domu, wszystko wypada mi z rak, nie moge sie skupic, jestem agresywna, za chwile dolek. Ile masz lat Caster? Przykro mi z powodu twojej zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
ja mam dno.Patologiczne dno. Szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 28 lat. za sobą 5 lat związku w tym 3 lata małżeństwa a od pół roku znowu sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
Za co mam sie cenic? Za to, ze zaczynam a nigdy nie koncze?Ze mam lek przed rozmowami i egzaminami, przed zyciem? Jestem atrakcyjna,ale czuje sie jak ostatnie dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
mozecie mnie wysmiac, ale moze sprobujecie, slyszeliscie kiedys o prawie przyciagania, o tworzeniu swojej rzeczywistoci poprzez swoje mysli? ja kiedys tez mialam dola i zaczelam o tym czytac i uwierzylam, i wiecie co? od tamtego czasu w moim zyciu jest wiecej usmiechu, Wam tez tego zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
a ja nie mam meza. Nie mam nic i nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
a cos blizej Kajko? O co chodzi z tym? Jaka to ksiazka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz niską samoocene... musisz naprawdę skorzystać z pomocy fachowca ale takiego któremu zalezy na człowieku a nie na wyrobienu normy i skasowaniu wypłaty! jesteś wartościową młodą osobą! w przyszłości zapewne wspaniałą zona i matką tylko musisz sobie wyznaczyć cel i starać się walczyć ze strachem przed światem! ja tak robiłem i teraz mam troche łatwiej ale jak miałem 15-19 lat to miałem podobny problem jak ty... teraz troche mi powraca ale to przez sytuację z żona... po tym jak mnie potraktowała i wogóle co mam teraz w zyciu... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
a co masz, jesli mozna? Jak uwierzyc w siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
zona, matka, nie sadze. jestem do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam na powrót z rodzicami i rodzeństem bo zona mnie "wydaliła" z domu - był jej matki... mam kupe długów... mam samochód który się psuje... mam brata który jest narkomaem... mam ojca alkoholika... mam problemy ze zdrowiem... mam mało płatna pracę... nie mam żadnych przyjaciół... nawet brat ma mnei gdzieś :-( jestem w dupie -jak mawia mój kolega z pracy! na nic mnie nie stać! a jeszcze zyje... a jeszcze mam sprawe rozwodową za kilka dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
przede wszystkim ksiazka i film The Secret, i w ogole wpisz w google i poczytaj. Ale przede wszystkim nie wyrzucaj sobie ze jestes beznadzijna bo cos tam, tylko doceniaj kazdy najmniejszy drobiazg ktory ci sie przydarzy. Piszesz ze masz prace, i super docen to, zamiast mowic ze to i tak cudem. Gdybys sie nie nadawala to nawet cuda by nie pomogly. Usmiechaj sie do siebie w lustrze itd. Wiem to brzmi jak jakas totalna glupota i zamulacz bo niby jak to moze pomoc, ale na prawde jak ja mialam smutne okresy w zyciu to kazda negatywna mysl odpychalam usmiechem, czasem na sile, ale po prostu sie do siebie usmiechala ze wszystkimi zebami na wierzchu gdziekolwiek bylam i pomagalo... kazdy musi znalezc swoj sposob, ale nie moze sie dac zwariowac bo to nasze jedno jedyne zycie! i nikt ani nic nie moze nam odebrac radosc jaka moze z niego plynac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie mam... :-( ale łykam prochy od psychiatry i jakoś ciągne ten wózek chociaż mam ochote pierdo...ć to wszystko i skończyć ten balet z diabłem! a dziewczyna ma napewno łatwiej... zwłaszcza młoda i atrakcyjna... uwierz w swoje siły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
Bardzo, bardzo mi przykro Caster.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
mam zupelnie podobnie jak Ty. Nie moge tego ogarnac. Kajko, dziekuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba jakoś się strać... musze do egzorcysty się udac bo chyba jakaś kątwa na mnie ciąży bo to do ch... nie podobne zeby mieć takiego pecha cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
Caster -> Ty tez sobie poczytaj o tym prawie przyciagania, bo piszesz i chyba myslisz tylko o zlych rzeczach za bardzo sie na nich skupiasz. Ja wiem ze mozna sobie tak gadac, ale jak sie wszystko wali to ciezko myslec pozytywnie, ale nic nie dzieje sie bez przyczyny, moze tuz za rogiem czeka na Ciebie milosc ktora by nie mogla Cie spotkac gdybys nadal tkwil w malzenstwie, moze sprobuj tak na to spojrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
to mozliwe :-( Ja o tym takze swiadcze. To fatum, pech albo moze wmawiamy to sobie i tak sie dzieje? sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaZupełnie
kajka ma racje :-) Castor. Nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo. To co, ze mieszkasz z rodzicami, to, co, ze psuje ci sie auto.Najwazniejsze jest zdrowie, nie lekcewaz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
che dzięki kajka! może czeka? może nigdy juz jej nie spotkam? czas pokaże -czy wygram czy przegram z losem! kończe prace i zmykam... zyczę wam duzo zdrowia i usmiechu! samotna zupełnie - nie jesteś samotna ;-) jesteś zagubiona ale jesteś wspaniała dziewczyną! tak czuje... i napewno tak jest! POWODZENIA! będe może jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
we wszystkim mozna znalezc pozytywny strone, czasem trzeba sie cholernie natrudzic i nameczyc, ale warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropla2
Też tak miałam kiedyś. Po pierwsze - psycholog. Na kasę chorych też się można dostać, trzeba tylko trochę poszukać przychodni. Nie wstydź się, pójdź. To osoba z zewnątrz, obiektywna, która uświadomi Ci rzeczy, z których pewnie nie zdajesz sobie sprawy. Tabletki - odpowiednio dobrane - warto brać - ale tylko specjalista je dla Ciebie dobierze. Jeśli taki stan jak opisujesz masz już od dłuższego czasu, KONIECZNIE musisz to leczyć, bo to depresja. I przestań mówić o tym, że nic, że nikt. Sama musisz chcieć o siebie zawalczyć, nie rozczulać się i nie licytować kto ma gorzej. Każdy jest inny i ma różną wytrzymałość psychiczną. Możesz płakać, możesz się buntować, może Ci się nic nie chcieć i możesz widzieć przed sobą tylko ścianę - ale nie zostawaj w tym stanie. Ludzie Cię nie wyleczą, sama musisz chcieć ruszyć z miejsca. Można trwać w takim stanie latami - tylko po co? Życie jest zbyt ciekawe, żeby go nie przeżywać. I uwierz mi, wiem co mówię. Ale to mija - masz już dosyć pustki, beznadziei, łez i ogromnego smutku... budzisz się pewnego dnia i czujesz spokój... Cudowne uczucie. Trzymam mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×