Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mauloleniola

Trauma po wizycie u ginekologa/przesadzam?

Polecane posty

Gość mauloleniola

Kiedy miałam około 14 lat, nadal nie dostałam pierwszego okresu. Matka mnie siłą zaciągneła do ginekologa wmawiając że tylko przeprowadzi ze mną rozmowę a ja głupia uwierzyłam ( chciałam dodać że jestem i byłam strasznie nieśmiała i płochliwa, a okresu nie miałam pewnie dlatego że jestem szczupła). No i ginekolog oczywiście ze mną pogadał a potem zaczął zmuszać do rozebrania się i pójścia na fotel. Zaczęłam odmawiać ponieważ dla mnie rozbieranie się nawet przed lekarzem nie jest codziennością. W końcu zaczeła mi robić jakieś złośliwe uwagi, czego ja się boję, że ona mnie nie rozumie, wiec już się rozebrałam. Słyszałam że dziewice powinny być badane przez odbyt a ona normalnie mnie zbadała, nawet nie próbowala być delikatna. I zrobiła mi USG takie wewnątrz pochwy. To przeżywam najgorzej do dziś. Wiłam się tam z bólu a ona patrzyła zdziwiona i zapytała czemu ja tak udaję , czy ja nawet tamponów nie używam? ( no jak miałam używać skoro nie miałam okresu jeszcze, poza tym od kiedy trzeba używać tamponów :o). Potem cały dzień czułam się jakby ktoś mnie zgwałcił. Lekarka wiedziała że jestem dziewicą a mam wrażenie że potraktowała mnie jak "stałą klientkę". Teraz mam 21 lat i nadal mam traumę. Chyba nigdy więcej już nie pójdę do ginekologa. Czy mam rację że tak przeżywam, czy jestem przewrażliwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1888.
Współczuje Ci takiej okropnej wizyty i lekarza. Dobrze Cie rozumiem ze się boisz ale pamiętaj ze kiedyś i tak będziesz musiała tam iść jak np zajdziesz w ciąże . radziłabym Ci pójść do jakiegoś dobrego i sprawdzonego lekarza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co,trafne spostrzeżenie
Uuuu, ja bym takiej zajebała, dziwię sie Twojej mamie, ze jej nie nagadała :o jak można zmuszać zeby dziewczynka sie rozebrała???Ty też byłaś głupia że sie zgodziłaś, ale w końcu dziecko byłaś ;) Teraz już jesteś dużą, mądrą dziewczynką i mam nadzieję ze wiesz, ze możesz przerwać badanie w każdej chwili i w ogóle... Przede wszystkim idź do faceta- ginekologa- są naprawde dużo bardziej delikatni, mam porównanie, powiedz mu też przed badaniem że się boisz bo masz niemiłe wspomnienia- powinien zrozumieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mauloleniola
lepiej mi że o tym napisałam, bo nigdy nikomu o tym nie mówiłam. Na prawdę się czuję jakby ktoś mnie wtedy zgwałcił. Mama była na korytarzu w tym czasie i po wyjściu nie powiedziałam jej co tam się działo. Bo w sumie wtedy byłam przekonana że to po prostu już tak miało być. Jak tak wspominam to było najgorsze przeżycie jakie dotąd miałam. Być może kiedyś się przełamie i pójdę do ginekologa drugi raz, ale to dopiero jak już potrzeba będzie naprawdę wielka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz prawo czuć się tak a nie inaczej. Nie uważam, że w czymkolwiek przesadzasz. Trafiłaś po prostu na złego lekarza. Bo dobry lekarz nie potraktowałby w ten sposób pacjenta. Przy pierwszej wizycie powinien być wyrozumiały i na pewno nie robić nic na siłę. Moja rada jest taka, żeby nie zrażać się całkowicie do lekarzy tej specjalności. Ale przed kolejną wizytą zrobić rozeznanie wśród znajomych i rodziny do kogo najlepiej się wybrać. Tak jest najbezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam traumę
Też mam traumę po wizycie u gina. Tylko że u mnie było inaczej- poszłam na pierwszą wizytę mając ponad 20 lat, niby wszystko było w porządku, lekarz zachowywał się w miarę porządnie, delikatnie i kulturalnie. Nie jakiś ideał, ale ok. No ale miałam wtedy narzeczonego (teraz już mężem jest), z którym byłam i jestem bardzo silnie emocjonalnie związana. Po wizycie u gina poczułam się po prostu jakbym była swojemu partnerowi niewierna, albo jakbym została zgwałcona. Do dziś nie poszłam do żadnego gina (ani ginki) drugi raz, a od tej pierwszej i jedynej wizyty minęło ładnych parę lat. Osoby delikatne, nieśmiałe, uczuciowe nie mają lekko w tych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mam traumy
bo nigdy nie byłam u żadnego gina, a mam 27 lat, jak widać na moim przykładzie można bez tego żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mam traumy
A że w wieku lat 30 moge umrzeć na raka szyjki macicy bo w życiu nie robiłam cytologii to już inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ilelelelelel
do : a ja nie mam traumy: trafny ten Twój drugi komentarz. ja poszłam pierwszy raz jak miałam 25 lat i i od pewnego czasu nie byłam dziewicą. Wyszła mi zła cytologia i gdyby nie szybki zabieg to nie wiem jakby to dziś było :( Autorko wątku - skąd mniej więcej jesteś? Może któraś da Ci namiary na naprawdę dobrego lekarza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mam traumy
a ilelelelelel - oby Twój post przeczytały wszystkie te co zwlekają z wizyta u ginekologa... Później będą płakać na własne życzenie, a czasem niewiele potrzeba to oczywiscie druga a ja nie mam traumy - podszyw ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze was nie zapomnijcie
rowniez o kardiogu, przeswietlcie pluca, badania jelita grubego, zoladaka, watroby. na to tez mozecie umrzec. nie traktujcie ginekologa jako lekarza pierwszego kontaktu. ktora z was ostatnio robila sobie sama z wlasnej nieprzymuszonej woli przeswietlenie pluc?? 2 razy w roku chodzicie do ginekologa i ok ale najwiecej kobiet w polsce zabija rak pluc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna :-)
Ja jakoś nigdy bardzo wstydliwa nie byłam ale niestety zdarzyły mi sie dwa wypadki po których miałam dość już wszystkich lekarzy. Jednym z nich był właśnie u ginekologa... Baba była tak nieprzyjemna i potraktowała mnie z jednej strony jak dziecko a z drugiej jak śmiecia... Az mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyślę... Ale nie warto sie łamać. Ginekolog to taki sam lekarz jak inni. Trzeba po prostu znaleźć dobrego i do tego z klasą lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginekolodzy to rzznicy
hehhe :) ja mam 21 lat i nie byłam nigdy u gina i chyba nie pójde....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpajaja
Ja też tak myślałam, że nie pójdę i wiecie co?? mąż mnie namówił, za dwa tygodnie miałam operację, więc nie wiem czego życzyć szczęścia czy dojrzenia do dbania o swoje zdrowie, bo jakbym nie wylądowała na stole operacyjnym miała bym to gdzieś i podejrzewam że już by mnie nie było Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpajaja
od tamtego czasu dbam o swoje zdrowie jak nigdy i wiem żę z taką kontrolą mogę uniknąć śmierci przez własną głupotę, co do ginekologów faktycznie trzeba znależść tego innego, co nie zrobi nam krzywdy tylko pomorze jeżeli bym poszła i byl by dla mnie niemiły czy oprykliwy odrazu bym wyszła i powiedziała mu co myśle, nie mam zamiaru się szczypać z "doktorkami z powołania"!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialostoczanka anna
Nigdy do ginekologa kobiety, byłam u kobiety dwa razy i nigdy więcej, bylam niemal tak samo potraktowana jak autorka. Od paru lat chodzę tylko ginekologów mężczyzn...sa przede wszystkim delikatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karappppppppppppppa
no moja babcia rowniez nigdy nie byla u ginekologa az w koncu wyladowala w szpitalu i okazalo sie ,ze ma raka ,ktory rozwinal sie z glupiej,nieleczonej nadzerki. Tak wiec mysle,ze nie warto byc tak bezmyslnym i ten raz w roku zrobic to badanie,to cholera trwa 2 minuty a mozna sobie w ten sposob uratowac zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karappppppppppppppa
nie mozna uogolniac,ja bylam chodze do kobiet ,(teraz juz do rugiej bo ta pierwsza wyjechala ) i obie sa swietne i delikatne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaNiteczka
Dla siebie przede wszystkim należy odwiedzać lekarzy. Kobieta zdrowa - kobieta szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
Dziewczyny taka wizyta nigdy nie bedzie mila, bo co to za przyjemnosc sie przed obcya baba czy facetem rozkraczac, sorry za tak bezposredni opis, ale czy nasze zdrowie nie jest wazniejsze? ja tez pozno poszlam do ginekologa, bo majac 23 lata. przyznalam sie ze to moja pierwsza wizyta, nic nie powiedziala, przemilczala to hehehe... byla mila itd.. troche znegowala to ze mimo tego iz nie chce miec narazie dzieci, nie biore tabletek, zabezpieczamy sie tylko prezerwatywa, wrecz mnie namawiala, troche mnie wkurwila gdy zapytala czy wiem co to kwas foliowy (w razie ciazy) i czy wiem kiedy mam jajeczkowanie:) ale ogolnie to mam to gdzies jaka byla, najwazniejsze ze usg nie wykrylo zadnego swinstwa i cytologia tez ok, jestem zdrowa itd.... troche mnie smieszy jak piszecie ze to trauma dla kogos niesmialego i td.. no do przyjemnych to nienalezy, ale jak wy w takim razie sobie porod wyobrazacie? zdrowie jest najwazniejsze nie ma co, trzeba tylko na odpowiedniego lekarza trafic, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre osoby śmieszy, ze ludzie mają traumę. Nie jest to takie zabawne jak się trzecią noc płacze i szuka o 02:30 w nocy jak sobie z tym poradzić. Mama mnie zapisała, powiedziała mi noc przed. Mam 19 lat, zaraz 20 i proszę bardzo, można się śmiać, ze mnie to tak rusza, ale gdyby ktoś jednak coś mi doradził to byłabym wdzięczna. 3 dni temu Byłam u faceta, pierwszy raz, zachowywał się tak dość w porządku. Nie obwinialabym go o to. żal mam ze wgl tam byłam. Czuje się jakby mi było niedobrze tylko ze w głowie. Mam odruch wymioty czasami, ale jakby bez udzialu żołądka. Nie wiem jak mam to lepiej opisać. A jeszcze muszę iść tam drugi raz bo nie jest pewien czy czegoś nie znalazł. Może mam jakad dziwną hierarchię wartości, ale to ja już bym wolala umierac nieświadomie na raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×