Problem z facetem, kto ma racje on czy ja?prosze pomozcie

jak mowi "nie nie nie" staram sie spokojnie rozmawiac, ale on mowi dobranoc i sie rozlacza.A potem nie odbiera ani nie oddzwania. Chyba ma z tego satysfakcje, bo zawsze jest gorą... Wiec moze to bardziej monolog, niz rozmowa...

No to kijowo :( W związku powinno się dbać o szczęście partnera :( Mąż mi załatwił ten koncert, choć też nie cierpi tej muzyki, jak w domu chcę jej posłuchać, to łapie się za głowę i chowa się w toalecie :D Ale wiedział, że dla mnie to ważne. Tak samo ja łażę z nim po jakichś śmiertelnie nudnych muzeach maszyn, bo wiem, że to kocha. A to, że się rozłącza, jak Ty usiłujesz z nim pogadac, to już zwyczajne chamstwo, wybacz. I nie odbiera :O No niestety, ale to chyba egoista i do tego cham :(

naprawde bardzo go kocham i jestesmy szczesliwi, ale tylko jak jestesmy razem. głównie zyjemy w zwiazku na odległosc. Dzieki temu koncertowi tak naprawde spotykamy sie extra. Bo mielismy nie widziec sie w ten weekend, ja zarwalam kilka nocy, zrobilam projekt, i dzieki temu mam i koncert i dwa dni z ukochanym. jak powiedzialam, ze pojade z kolega razem do domu (mamy wspolne rozdzinne miasto) i w ramach wolnego weekendu odwiedze rodziców, to powiedzial prosze bardzo. Jakby specjalnie chcial mi zrobic rpzykrosc, albo nie chcial sie ze mna spotkac

przeprosil mnie, powiedzial ze jest kretynem, po czym załatwił nocleg w miescie i spedzilismy razem cudowny weeken. Miłośc jest piekna:)