Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szerinda

Kto stracił pseudo przyjaciółkę i chce mieć nową...

Polecane posty

Gość szerinda

tym razem oddaną. ja straciłam właściwie dwie (to łańcuch powiązany)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marina psss
ja straciłam juz cztery lata temu i nie znalazłam sobie innej :( mam tylko chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerinda
Ja też chcę,dlatego poszukuję dobrych duszyczek :) Ja też mam chłopaka i juz tylko jedną,fajną kumpelę. Zaczęłam juz próbowac odnawiać stare znajomości... Skąd jesteście,dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytająca Zosia
Szerinda, a Ty skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeteriuszkaa
Ja tez stracilam osobe,ktora myslalam,ze jest moja przyjaciolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerinda
Zosia-Białystok :) BHS27-uuuuuuu,to chyba nie będzie nam po drodze na kawkę :( Kafeteriuszkaa-a co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
ja jestem z Poznania i chętnie się z kims zakoleguje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lustrzanna89
Ja straciłam taką pseudo psiapsiółkę jakiś czas temu. Od tego czasu mam mały kontakt z kobietami. Wolę przyjaźnie z facetami - mniej pogmatwane, bardziej trwałe, na lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerinda
Patrzę,że Wielkopolska rządzi :) Czyżby tam u Was najwięcej pseudo przyjaciółek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerinda
To w takim razie,żyjecie tylko własnym życiem,ew.z chłopakiem/mężem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam kumpele od 1 klasy podstawowki - w gimnazjum pokazala swoje wyrachowanie i koniec przyjazni, pozniej w LO mialam kilka koleznek, wyjechalam na studia do wiekszego miasta, one zostaly - zlosc, zawisc, zazdrosc i po kolezankach, pozniej na studiach przyjaciolka z LO, z ktora wczesniej prawie nie mialam kontatku, ale nowe miasto, nowa szkola - jakos nas to do siebie zblizylo - i znowu coc za cos, jak przyszedl moment kiedy naprawde na nia liczylam - zawiodla ... I teraz zostal mi narzeczony, ktora od jakiegos czasu mnie olewa i mysle o rozstaniu ... Niedlugo nie bede miala juz nikogo ... :((( Czasami mysle, ze bylam za dobra, kilka osob juz mi to powiedzialo, zawsze lecialam jak glupia jak ktos mnie potrzebowal, a w druga strone ? ? nic z tego ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BHS27
No raczej... ja tem nie bede marudzic- adna straciłam na własne życzenie - jestem zbyt dumna i uparta :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytająca Zosia
ja zachodniopomorskie, to też jakoś nie po drodze nam na kawkę czy herbatkę. Chociaż ja nie straciłam przyjaciółki (mam 2 wierne przyjaciółki od lat) to chętnie poznam nowe osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
Temat dodam do ulubionych i odezwę się troszkę później. Moje małe szczęście domaga się spaceru:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marina pss
Poznań , nie myslałam że tyle samotnych duszyczek na świecie , a juz myślałam że tylko ja taka samotna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BHS27
Im większe miasto tym wiecej samotnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka111111a
ja tez straciłam przyjaciółke juz w sumie jakis czas temu po prostu roznica poglądów na zycie ale dalej mialysmy taki dosc serdeczny kontakt a teraz od niedawna uwazam ze nie chce jej znac wyrachowana jest konkretnie i od takiej przyjaciółki jak najdalej :P i do tej pory zadnej nie mam, jest jedna bardzo bliska kolezanka i chlopak, aha i jestem z Białegostoku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lustrzanna89
Ja tam akurat jestem z Małopolski :) Faceta nie mam, ale za to mam dwie bliskie kumpelki i dwóch kumpli, na których mogę polegać. Blisko jestem też związana z moim bratem, możemy pogadać niemal o wszystkim, co cieszy, bo niektóre rodzeństwa prowadzą ze sobą wojnę :P Reszta to po prostu znajomi, czasem gdzieś razem wychodzimy, ale też nie jakieś tłumy, a sprawdzona ekipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie doszło do tego, że przyjaciele stali się zaledwie kolegami. Między przyjaźnią a koleżeństwem jest jedna dla mnie różnica - przyjaciel może wszystko wiedzieć, kolega nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerinda
Bele-no ja myślę,takiej okazji nie można przegapić :) Ja też byłam za dobra. U mnie psiapsióły zmieniły się oid kiedy poznały przyszłych mężów. Wiecznie tylko słysze zachwalanie,ja im świetnie w małżeństwie,jacy tesciowie wspaniali itd. Teraz jedna w ciąży,druga niestety poroniła. Swoje życie,swoje sprawy. A na grilla lub inne posiadówki zapraszają innych,podobno kiedyś nielubianych znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerinda
Natalka-witam miejscową ;P Tak,Ci sprawdzeni koledzy i stałą ekipa też się rozejdą. Ja jestem akurat w takim wieku,że już nikt nigdzie nie chodzi. Wszyscy (z wyjątkeim jednej,jedynej kumpeli,która mi została) mają swoje rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerinda
A jak już koleżanek nawet nie ma? Został tylko (lub aż) partner. A kiedyś człowiek był dusza towarzystwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lustrzanna89
Moja była bardzo dwulicowa. Tutaj ze mną gadała, pocieszała, a jak przyszło co do czego, to próbowała się przystawiać do moich innych przyjaciół i zagarnąć ich na własność. Okazałam jej tyle serca, zapoznałam z ludźmi, bo wydawała mi się taka zagubiona w nowym mieście, a tymczasem okazało się, że chce zająć moje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marina pss
a jak chodzi o mnie to w momencie kiedy straciłam przyjaciółke odwróciła sie ode mnie reszta towarzystwa:( boja przyjaciółka była tzw bogiem co powiedziała to dla innych swięte było. Pokłóciłyśmy się w liceum , dobrze ze miałam chłopaka , teraz mam też ( juz innego ) gdyby nie mój luby to bym zwariowała , mam jeszcze dwóch kolegów z którymi mogłabym się spotkac ale to nie to samo jak kumpela :( Płakac mi się chce bo przychodzi weekend i zamiast gdzieś na miescie z towarzystwem to ja w domu i czekam tylko na mojego M :( kto tego nie doznał ten nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szerinda ->>> też straciłam dwie pseudo przyjaciółki za jednym zamachem. Ale z perspektywy czasu nie żałuję choć wtedy było ciężko. Ale szuje tak mi namieszały w życiu i w związku , ze smród po tej znajomosci ciągnął się jeszcze prawie rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szerinda
Lustrzannnna-widać jest z tych,którym podasz palec,a wezmą cąłą rękę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lustrzanna89
Przyjaźnie na lata zdarzają się bardzo rzadko. Większość ludzi po ślubie przestaje się przejmować ludźmi, zmieniają się ich priorytety, a myślenie przyjaciół "na wolności" staje się dla nich niezrozumiałe. Nie rozumiem tego za bardzo, ale z tego, co widzę, tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×