Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polanagłowa86

mój facet i jego koleżanka z pracy

Polecane posty

skoro koleżanka z pracy, to ciekawiej by bylo, zeby ona bez bielizny, ale wg obowiazujacego dress code w wersjii minimalistycznej i wtedy ostatnie zdejmuje okulary do pracy przed komputerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antonio de
do polanagłowa86 wszystko robicie w seksie.... bo może szuka odmianany !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiuiyuu8
Antonio de do polanagłowa86 wszystko robicie w seksie.... bo może szuka odmianany ! to chyba jakas baba z wsi pisala ha hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie:
Nie, takie popuszczanie smyczy jest pozornie ok, ale w głębi prowadzi do katastrofy. Wolność? Ma kolegów, niech z nimi pije i bawi się do woli. Spotkania z innymi kobietami to nie wolność, to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś w sobotę
umówił się z nią na randkę, a pożniej przyjdzie do Ciebie, no...niezły koleś... chyba powinnaś go sobie odpuścić, bo on ci rogi doprawia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz co chciałaś,sama do tego
doprowadziłaś. Pozwalać się spotykać swojemu facetowi sam na sam z innymi kobietami? A co? On samotny jest czy w związku? Na głowę upadłaś i teraz masz. Facet czuł za duży luz i myśli,że bez problemu sie zabawi,bo ty i tak mu ufasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa jest prosta - mozna miec znajomych - ale trzeba tez miec priorytety - jesli i Ty sie chcesz z nim spotkac i ona - a on sie waha.... co innego gdybys Ty miala swoje plany a on korzystajac z tego spotkalby sie z nia, a reszta wiekszosc facetow kt ja znam - gdy ma juz satysfakcjonujacy zwiazek to zwyczajnie nie maja tyle energii na podtrzymywanie znajomosci z kolezankami i czasu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz co chciałaś,sama do tego
a jeżeli ma na to energię i nic do ukrycia rzeczą naturalną jest dla niego chodzić na te spotkania razem ze swoją partnerką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za bezsens, mi się jeszcze nie zdarzyło, żeby facet będąc ze mną spotykał się z koleżankami. Po prostu nie było takiej potrzeby, skoro właściwie wszystko, czego chce może zrobić ze mną. Koleżanki z pracy są złe. W ogóle bliższe znajomości z ludźmi z roboty są moim skromnym zdaniem niezdrowe. Zbyt intymne relacje nie prowadzą raczej do niczego dobrego. Wolność wolnością, ale przyzwalanie na takie spotkanka, nocowanka jest równoznaczne z wpychaniem mu w ramiona kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czym stanęło autorko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tutaj to grubo
przesadzil, przeciez to jest normalna randka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda, ze autorka nie chce
napisac co sie wydarzylo pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
nie spotkał sie z nia po połudnu przyjechał do mnie i razem spedzilismy ten dzień, powiedział ze przeprasza i ze jesi mnie to przeszkadza to nie bedzie sie z nia widywał poza praca. Stwierdził ze nie wiedział ze tak to odbiore itd... a co do wolności to kolezanki które ma znał długo przede mna. I wczesniej zanim mnie poznał spotykał sie z nimi czesto, łaził na piwko na imprezy itd..poznał mnie i ograniczył spotkania do 1 na miesiac i wiecej teraz to w ogóle sie z nimi nie widuje. Z ta kumpela kolegii teraz jak juz to spotykamy sie wszyscy w 4 a takto wpadał do niej na pogaduchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to fajnie, bardzo się
cieszę autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera jasna,
co powiedział tej dziewczynie, że będzie z Tobą? bo wiesz, to że Twój dał sobie spokój ze spotkaniami to nie znaczy, ze tamta odpuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
on mi gadał ze sie z nia spotkał jak z kolezanka..tyle! ja nie wchodziłam w szcegóły porozmawiałam powiedziałam co mysle ze nawet jesli nie miał jakis niecnych zamiarów t okazja czyni złodzieja i sam mzoe nie wiedziec kiedy wpadnie. a co do poswiecenia...to wiem ze poswieca mnie cały czas, kontaktu z ludzmi az którymi łaził jak był sam bardzo ograniczyl zreszta wiaze ze mna jakas przyszłośc, zapoznaje mnie z rodzinka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to super
chociaż raz o normalnym facecie można przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
:) wiem mówiłam ze ejstw porzadku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość op8767890iuy
zdradził cię już nie raz a ty masz klapki na oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
nie wiem kiedy nie myslcie stereotypowo...nie kazdy zdradza i nie kazdy który ma kolezanki to babiarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno otworz oczy, ja bym za cholere sie nie zgodzila na jakies spotkania z kolezankami, a szczegolnie z ta co u niego nocuje :| widocznie woli sie spotykac z nimi niz z tobą-jak by mu zalezalo to by chyba pojechal do ciebie, nie?? dla mnie to jasne... a ty sie spotykasz z kolegami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamka 2
Moja Babcia mówiła, a było to z pokolenia na pokolenie przekazywane, ze mezczyznie nie wolno ufac do konca. Moimzdaniem, to dziala w dwie strony. No i oczywiscie cos w tym jest, a mianowicie moim zdaniem to, ze facet kiedy sie nie ogranicza do jednej kobiety wystawia sie na pokusy i to jest to cale niebezpieczenstwo. Twojemu sie fajnie rozmawia, ale wiesz zawsze o czym sa te rozmowy? Raz moga byc o wszystkim i o niczym, a innego dnia bedzie sie żalil na Ciebie czy w ogole na jakies sytuacje i tu juz łatwo o zapomnienie, a jeszcze łatwiej o pocieszycielkę. Bo to, ze on trzyma siebie i te kolezanki w ryzach, to nie znaczy, ze one też. Dlatego jak jestes w zwiazku, to ustalacie razem granice, ktore razem akceptujecie. On moze z kolezankami na piwo, to Ty z kolegami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shepherds
AUTORKA: "Akceptuje wolnośc w związku, własnych znajomych, spotkania towarzyskie nie tylko w obecności swojej połówki wszystko w granicach normy, poki co nie było z tym problemu. Ja tez łaze sama na imprezy z kumpelami, spotyam sie ze znajmomymi..oboje sobie ufaliśmy ale zbyt czeste spotkania z nowymi kolezankami nie sa w granicach moej normy. Ciekawe co by on powiedział jakbym nagle zaczeła sie spotykac z facetem poznamym na imprezie i argumentowała to tym ze swietnie nam sie rozmawia a takie okazje były ale nigdy nie skorzystałam" ------------------------------------------------------------------------------------ Nie, nie akceptujesz wolności w związku, właśnie dlatego, ponieważ nigdy nie miałaś okazji się tym wykazać - facet spokojny, nieimprezowy itd. Teraz pojawił się "problem" i pokazujesz, że jednak nie do końca sobie radzisz z tym dawaniem wolności w związku. Sama piszesz, że facet był w długoletnim związku, został zdradzony (ON!), czuł się jak gówno --> that's why klasyfikuje go to jako typa dosc monogamicznego, ma 28 lat, otwarcie mowi o swoich planach na przyszlosc, chce sie statkowac (zapewne z toba). Co więcej facet mówi ci o tym spotkaniu, o tej kolezance, to nie jest ukrywane, na boku - bo ci ufa. I teraz facet ten zostaje BEZPODSTAWNIE (bo na jakiej podstawie?) oskarżony przez ciebie, droga autorko, ze kreci cos na boku z dziewczyna o ktorej ci mowi (czyżby był tak przebiegły?) i ktora po prostu znalazła się dobra towarzyszka do rozmow. I teraz facet sie wkurza, znowu czuje się jak gowno i jest to ewidentne naruszanie jego wolnosci, jesli tego nie zaakceptujesz to moze sie to rozwijac w nieciekawym kierunku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
ale widac niektórzy nie doczytalai ze nato spotkanie z nią nie poszedł i został ze mna i powiedział ze nie ebdzie sie z nia umawiał poza praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez to dziwi
Shepherds to sa bardzo madre slowa i ja pomimo ze jeszcze takich dylemtow nie mialam to wezme je do serca, bo pod tym katem nie patrzylam wiem ze mi sie to w zyciu nie raz przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopatra_A
Jassssne shepherd :/ Wlasnie tak to sie zaczyna... niby fajna kumpela, wspolny jezyk itp. Przyzwyczajaja sie do siebie i spedzaja ze soba coraz wiecej czasu... Nagle odkrywaja ze budza sie rano i mysla o sobie, zasypiaja - mysla o sobie... ups, zakochalem/-am sie! Nie zawsze milosc zaczyna sie od pierwszego wejrzenia, ale wlasnie od sympatii, od wspolnych tematow, zainteresowan. Autorko dobrze zrobilas, twojego faceta podniecilo nowe cialo, przeciez wiadomo ze ci tego nie powie! Powie wlasnie ze to aseksualna kolezanka, logiczne. A to ze jest "szczery" wobec swojej dziewczyny to rzadna szczerosc tylko asekuracja. Na wypadek gdyby zobaczyl ich ktos znajomy itp. Albo gdyby ty sama znienacka wparowala w miejsce, gdzie beda przebywac. Miej reke na pulsie, intuicja nie zawodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×