Bezrobocie nie istnieje - istnieja tylko ludzie niedostosowani do rynku pracy

Nie chcialo im sie uczyc albo skonczyli glupawe kierunki jak politologia, socjologia i inne pierdoly, a teraz narzekają na kraj.

to nie chciało im się uczyć czy głupie kierunki , zdecyduj się

i nie bierzesz pod uwage ze niektorzy miszkaja na zadupiach , w ktorych nie ma firm, przedsiebiorstw , co rowna sie z brakiem miejsc pracy?

To nie moja wina, ze mieszkaja na zadupiach. No i zawsze mozna sie przeprowadzic. Tylko oczywiscie Polacy nie sa mobilni

bez pracy?

Mam wrażenie że autorką topiku jest osoba która udzielała się w innym temacie jako rgfhhghff... Albo po prostu jest więcej takich pustaków ...

pestka jaka Ty ograniczona ...tępota bije na setki km.

ja jestem bardzo mobilna, raz stoje przy E7, raz przy A4, gdzie jest praca tam jestem i ja

jak masz tak durnie pisać to zrezygnuj bo oczy bolą czytać takie głupoty.....

a najbardziej śmieszą mnie damulki które skonczą uniwersytet i są zszokowane że tabun pracodawców ich nie rozrywa a brzydzą się umową zlecenie.Gardzą pracą np w salonie telefonów komórkowych bonie po to studiowały żeby w takim byle co pracować :D

tak, przeprowadze sie warszawy bez grosza przy duszy. pomieszkam miesiac pod mostem, bede sie karmic padlymi szczurami,no ale chyba w koncu znajde prace? nie od wszystkich dociera ze nie wszedzie jest praca nawet w salonie telefonow komorkowych

jak ktoś ma posadkę ..to myśli ,że prace to od tak można znaleźć . A wawa tez nie jest taka kolorowa..wielu moich znajomych wyjechało...i jak wraca to robi dobra minę do złej gry..bo warszawka .. to jak tu ludziom spojrzeć,że po zrobieniu opłat zostaje 500 zł na przeżycie.

Moim zdaniem w Polsce jest ciężko z pracą, ale myśle że jak ktoś bardzo chcę i jest skłonny do poświęceń np do zmiany miejsca zamieszkania to może znaleźć prace. Ja po studiach znalazłam mało płatną prace. Nie dałabym rady wyprowadzić się od rodziców i mieszkać sama. Postanowiłam że trzeba działać. Powysyłałam cv, odezwała się jedna firma która mnie chciała, no ale musiałam się wyprowadzić 40 km od miejsca zamieszkania na wieś. Nie żałuje, coś za coś :)

Myślę, że kwestia bezrobocia wynika również z tego, że wiele osób nie chce tyrać za marne grosze. Znam kilka osób, które skończyły studia i stwierdziły, że nie po to się uczyły, żeby teraz stać za ladą. Niestety nie oszukujmy się. Młode społeczeństwo to osoby po studiach/w trakcie, a pracować również trzeba w bardziej niszowych miejscach.

Bezrobocie nie istnieje - istnieja tylko ludzie niedostosowani do rynku pracy] efektem istnienia ludzi niedostosowanych do rynku pracy (z jakichkolwiek powodow) jest bezrobocie. logika to zapomniany przedmiot jak widze

"Myślę, że kwestia bezrobocia wynika również z tego, że wiele osób nie chce tyrać za marne grosze. Znam kilka osób, które skończyły studia i stwierdziły, że nie po to się uczyły, żeby teraz stać za ladą. Niestety nie oszukujmy się. Młode społeczeństwo to osoby po studiach/w trakcie, a pracować również trzeba w bardziej niszowych miejscach." I jak dla mnie dobrze robią! A po co wypruwali sobie zyły na studiach? Żeby zarabiać teraz 900zł w biedronce? No proszę was... Tam niech ida ludzie z wykształceniem podstawowym! Ale i oni musze gdzieś żyć i jeść! Zmarnowane życie, czas za takie grosze? Przecież to nawet na wynajem i opłaty nie starczy.

Również bym nie poszła do pracy za 900 zł :p Jednak miałam na myśli to, że teraz młodzi ludzie w większości są po studiach i jeżeli każdy by szedł tym tokiem myślenia, to nawet nie miałby kto nas obsłużyć w sklepie czy zrobić dach nad głową. Studia wcale nam nie zapewniają najlepszej pracy, a niektórzy tak właśnie uważają.

"Tam niech ida ludzie z wykształceniem podstawowym!" Nie znam ani jednej dorosłej osoby, która ma takie wykształcenie. Ba, mało jest nawet osób, które mają jedynie maturę

To może wtedy wszyscy by się zastanowili dlaczego nikt nie chce pracować na takich stanowiskach (na kasach, dekarz akurat sporo zarabia) jest to ciężka praca, i mało płacą, żeby gospodarka nie padła musieliby podnieść najniższe płace to chętni odrazu by byli. Wiadomo, że studia nie są gwarancją na pracę czy dobre zarobki, ale w Polsce prawie żadna robota (po studiach też) nie jest opłacalna, a w sklepach ciągle podwyżki, a płace stoją w miejscu.

"Nie znam ani jednej dorosłej osoby, która ma takie wykształcenie. Ba, mało jest nawet osób, które mają jedynie maturę" Wiesz co ja nie znam też żadnej prostytutki czy architekta, ale nie twierdzę, że nie istnieją bądź jest ich bardzo mało...

topik kolejnego leżącego na forsie gamonia który albo nakradł wystarczająco albo miał dzianych rodziców

W tym przypadku jak najbardziej się zgodzę. Płace powinny zostać zwiększone i jestem zdania, że praktycznie każdy by się z tym zgodził. Jednak niestety jest to bardzo mało realne...

czyli znasz samych magistrów? tylko że teraz żeby mieć magistra nie trzeba się za bardzo wysilać i dlatego większość społeczeństwa ma wyższe wykształcenie? Tylko ile ono jest warte? Wystarczy pójść do jakiejś Wyższej Szkoły w Pćimiu Dolnym i już się jest mgr. Tylko że takie osoby, mimo wyższego wykształcenia, powinny szukać pracy jako kasjerzy w biedronce.

Jak już wspominałam to nie znam nikogo kto ma jedynie wykształcenie podstawowe. Wprawdzie wcześniej znałam takie osoby, ale to byli starsi ludzie, którzy już nie żyją. Tych, których znam są zazwyczaj po studiach (magister, licencjat, inżynier itd) bądź w trakcie studiów. Są też osoby, które ukończyły szkoły policelane, jakieś dodatkowe kursy czy szkolenia, więc mimo wszystko nie świecą jedynie gołą maturą. Aczkolwiek znajdą się też osoby, które mąją tylko ją. Dlatego też nie twierdzę, że znam samych magistrów. "tylko że teraz żeby mieć magistra nie trzeba się za bardzo wysilać i dlatego większość społeczeństwa ma wyższe wykształcenie? Tylko ile ono jest warte? Wystarczy pójść do jakiejś Wyższej Szkoły w Pćimiu Dolnym i już się jest mgr. Tylko że takie osoby, mimo wyższego wykształcenia, powinny szukać pracy jako kasjerzy w biedronce." I tu się właśnie zgodzę. W większości przypadków to jest właśnie przyczyna wykształcenia moich znajomych...

skonczyły sie czasy że: "wykształciłam sie i czy sie stoi czy sie leży to super kaska sie należy" kapitalizm jest taki że każdy człowiek musi swoją pracą robić przychód . Firma na każdym chce zarobić ,do tego państwo za każdego pracownika bierze od firm tzw haracz w postaci składek i ZUS. Dlatego te śmieciowe umowy są bardzo popularne itp Miejcie pretensje do rządu że uniemożliwiają normalną pracę zwykłym ludziom pracownikom.

Kapitan Dupa - bardzo mądre słowa.