Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Znowu mam doła ;f

Studia - "najlepszy okres w życiu"

Polecane posty

Gość Znowu mam doła ;f

Jeszcze niedawno było fajnie, miałem dobre samopoczucie, ocenialiście pozytywnie fotkę mojej sylwetki, pytałyście nawet skąd jestem. A dzisiaj, to co często się zdarza. Zły humor, wszystko mnie denerwuje. Studiuję, ale nie imprezuję chociaż czasami może i bym chciał, ale nie mam takich znajomych, bo dobrałem sobie podobnych do siebie, spokojnych, domatorów, ale z zainteresowaniami i pasjami i poważnymi myślami o karierze już. Dziewczyny, z którymi wcześniej miałem kontakt uważały, że jestem atrakcyjny i widzę to po innych, oglądają się, uśmiechają, ale ja nie umiem tego wykorzystać nawet, bo nie jestem wystarczająco pewny siebie i nieśmiały. Dzisiaj byłem na basenie, na który ostatnio chodzę, żeby może poznać jakaś dziewczynę (może jestem głupi ;f) i tylko się dołuję, bo widzę kilku kolesi z koleżankami, którzy fajnie się bawią. Wtedy trafia mnie przekonanie, że nigdy nie będę miał fajnej dziewczyny. Niby jestem przystojny, mam dobre ciało, nie "kark", tylko szczupły, wyrzeźbiony (oczywiście nie to jest najważniejsze) i to też jest moim powodenm do zmartwień, bo mój charakter można odkryć po kkilku dniach znajomości, tymczasem wygadani, przebojowi świetnie się bawią z dziewczynami. No to chyba tyle... Nie wiem, czemu to piszę, może chcę się wyżalić po prostu. Ma ktoś tak samo? Może jakaś dziewczyna, to się razem pocieszymy? ;f "Najlepszy okres w życiu trwa", a ja sobie siedzę w domu przy tv, jak wczoraj, jutro, pojutrze (nauka i siłownia) - monotonnia. Napiszecie, żebym wszyedł do ludzi... Przecież nie wyjdę sam na miasto i nie będę powtarzał każdej napotkanej grupce kolesi z dziewczynami, że fajnie się bawią, i czy mogę się przyłączyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
brak jakiejkolwiek styczności z dziewczynami na studiach. Non stop z kolesiami, co jest nużące już. kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczeego nie
? "Przecież nie wyjdę sam na miasto" - co ty jesteś jakaś panienka, że się boisz sam na ulicy wieczorem i potrzebujesz "koleżankę" :P normalnie idziesz na imprezę, stajesz przy barze, zamawiasz piwo i juz możesz sie oglądać za fajną koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
No to w takim razie nie jestem wystarczająco odważny, poza tym takie imprezy to nie moje klimaty nie lubię czegoś robić na siłę. Muszę jak najszybciej sobie uświadomić, że dziewczyny nie są dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest że idziesz na polibudę, uczysz się i nie masz styczności z kobietami, ale po obronie przebierasz jak w ulęgałkach; lub idziesz na polonistykę/ekonomię/bibliotekoznawstwo, na studiach poznajesz setki kobiet, po obronie kończysz na kasie w biedronce i o kobiecie możesz pomarzyć :) skoro jeszcze studiujesz i narzekasz na brak kobiet to pewnie jesteś opcja nr1 więc wszystko przed Tobą :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczeego nie
ale maruda z ciebie... najpierw piszasz " Studiuję, ale nie imprezuję" ... a później "takie imprezy to nie moje klimaty" to weź się zdecyduj :P dziewczynę można równie dobrze poznać w bibliotece - to inna sprawa... a jak się chce iść na imprezę to się idzie, w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
Chodzi też o to, że mam potencjał, ale nie umiem tego wykorzystać. Czasami widzę chłopaków, których wiem, że pobiłbym chociażby dowcipem, milszym charakterem, lepszą sylwetką. Ale dziewczyny nawet nie mają okazji tego zobaczyć. Może spróbuję się otworzyć na ludzi bardziej w akademiku, na siłę chodzić na imprezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
tajemnica_on, po obronie to idę w rejsy na morze - wtedy na pewno kogoś znajdę, haha. Nie chcę dziewczyny z biblioteki, a imprezowiczki wolą imprezowiczów. Podobnych do mnie raczej nie ma. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczeego nie
tajemnica_on> studiowałam na politechnice na moim wydziale 90% to były dziewczyny :P ....odobnie jest na chemii z której mam wiele koleżanek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczeego nie
autorze moim zdaniem szukasz dziury w cały - WYLUZUj, nie szukaj na siłę dziwczyny, a zobaczysz, że same się znajdą ps nie rozumiem jak można mieszkać w akademiku i mieć problem z kontaktami międzyludzkimi. przecież tam jest człowiek na człowieku, nawet jakbyś nie chciał to cię w coś wkręcą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *o*o*
a z jakiego miasta jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
Będę miał przerwy po 4 miesiące, kiedy nie będę miał co robić, może wtedy będę się za kimś rozglądał i może mi odwagi przybędzie do tego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
a dlaczeego nie, cały czas siedzę w pokoju, jedynie gdzie wychodzę to na ławkę statki pooglądać albo na siłownię... Nie szukam dziewczyny na siłę, ale jakiekolwiek kontakty z płcią przeciwną by się przydały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczeego nie
a z kuchni nie korzystasz? na dole nie macie jakiegoś sklepikum klubu itp u nas na dole była kajpkaz z przekąskami... ksero, sala telewizyjna - a wszędzi pełno ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
Bufet w szkole, ale dla mnie podejść do dziewczyny, to jest horror. Wolę poznawać przez znajomych, na domówkach ewentualnie. Poza tym problem też w tym, że ja całe towarzystwo akademickie i szkolne przejżałem i nikogo ciekawego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
To nie w moim stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczeego nie
koleś piszesz że nie szukasz specjalnie ! to się do tego dostosuj! ... nie nastawiaj się na znalezienie dziewczyny docelowej, tylko na zabawę i poznanie ludzi, jak się ma dużo kontaktów - to raz, że życie jest przyjemniejsze a 2 ma się wiekszą szansę poznać kogoś interesującego wśród znajomych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
Zróżnicowane środowisko bardzo, jeden dojeżdża, drugi na stancji, w akademiku mało osób ogólnie i jakoś zgrać się nie możemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
Jako ciekawostkę dodam, że najładniejsze dziewczyny spotykam, gdy jestem właśnie sam i mało tego, bo często dają mi do zrozumienia, że mam szanse. Nie umiem tego wykorzystać, to mnie przeraża. Uśmiecham się i odchodzę. Czasami dłużej patrzą na mnie i się uśmiechają niż ja na nie. Ale jak pisałem, wymiana spojrzeń, uśmiechów i koniec. Może jeszcze nabiorę odwagi. W jakim mieście? Czy to takie ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze są jakieś okienka wczasie zajęć w trakcie których można gdzieś razem wyskoczyć,skoro nigdzie nie wychodzicie to w takim razie Znowu mam doła ;f współczuje bo pewnie gdyby nie osoby które poznałam na studiach też bym sie czuła taka samotna jak Ty w nowym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie denerwują takie ciepłe kluchy. Weź się ogarnij chłopie i nie jęcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
Mam pełno kumpli, ogólnie super towarzystwo na studiach, ale nigdzie nie wychodzimy. Każdy swoje zajęcia ma. Na imprezy to często widzę jak wychodzą ci ze słabszych kierunków, typowi imprezowicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na jakim kierunku studiujesz?bo na początku października chyba każdy znajdzie chwile wolnego czasu,może po prostu nie ma osoby która by to zaproponowała spotkanie więc sam mogłbyś rzucić propozycje wspólnego wyjścia gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczeego nie
to się pozmieniało :D za moich czasów im ciezzy kierunek tym bardziej się imprezowało :P bo przecież stres trzeba gdzieś odreagować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu mam doła ;f
Na siłowni albo na basenie. Przynajmniej ja tak odreagowuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczeego nie
co to jest godzina basenu i siłowni? nie potrzebny ci kontakt z ludźmi? ....my oblewaliśmy każde "koło" :D ale najlepsze imprezy były po prostu z sąsiadami z akademika..... cholerka, pamiętam jak kieyś podczas takiej imprezy ktoś urwał kaloryfer, salka zalana, a my sie cieszymy i tańczymy :D w końcu jak było już po kostki wody - schodziła z 10 piętrowego budynku na parter gdzie była taka salka z wierzą :P ...wpadła portierka i na imprezkę rozgoniła portierka ... ale jest co wspominać...eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie...nie ma takiego kierunku,który by przeszkadzam w rozsądnym imprezowaniu.Poza tym jakie wspomnienia ma się mieć ze studiów?tylko książki książki i jeszcze raz książki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×