Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Letty_

Kobieta + silnik

Polecane posty

Gość Letty_

Chcę z kimś podyskutować, może są chętni? ;) Otóż, denerwują mnie kobiety za kółkiem - szczególnie takie zawalidrogi, które pochylają się nad kierownicą w skupieniu myśląc, że zobaczą przód maski i, że w czymś im to może pomóc. Sama mam dopiero 18 lat i jestem dziewczyną, o ironio losu ;) i prawko zdane za pierwszym razem, od dziecka wolałam samochody niż lalki i ogólnie coś mnie w samochodach pociąga, szczególnie tych starszych rocznikach, które nie są już produkowane. Ale jako że mój ojciec i brat uważają, że KAŻDA baba to zawalidroga nadająca się do lekkich prac domowych, a nie męskich, nie dopuszczają mnie do tych spraw - mało wiem o silnikach i samochodach, a chcę z czasem zdobywać wiedzę na ten temat i być inna niż większość durnych bab - chcę rozpoznawać marki samochodów, wdrążyć się w temat silników, od czego zacząć, patrząc na to, że mam do dyspozycji tylko wiedzę zdobywaną teoretycznie? Praktycznie jeżdzę świetnym fordem escordem r'98 mojego ojca, który zawsze się upiera żeby siedzieć obok i mnie dobijać swoimi radami, przez co nie mogę sama zaprzyjaźnić się z autkiem i poznać swoich zainteresowan od strony praktycznej. Może są tu inne kobiety, które mają podobne zainteresowania, albo tak jak ja, chcą zacząć praktycznie od 0 i przyznają się do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Letty_
nie wierzę, że żadna kobita nie interesuje się silnikami! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam pdrodiża
Marki samochodów to kobiety rozpoznają bezbłędnie nawet wersję silnika i opcje wykonania :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
a nie wiesz o tym, że kobiety są uczulone na smar i olej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Letty_
Niektóre są uczulone na smar i olej, ja jestem uczulona na fartuszek i gotowanie obiadów :classic_cool: No dajcie spokój, samochody to super sprawa, prowadząc samochód mam wrażenie, jakbym rozmawiała z przyjacielem :D chyba mam nierówno pod sufitem :P Może i jest to rzadko spotykane zainteresowanie wśród kobiet, ale np nie wierzę, że kobieta nie wykona w samochodzie np tak banalnej czynności jaką jest wymiana oleju czy wymiana koła! A mnie chodzi o zagłębianie swego zainteresowania, rodzaje silników, co lepsze, co gorsze, po prostu - wnętrze samochodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Letty_
Tak czułam, że tutaj poparcia nie znajdę, mężczyźni to prawiki, a kobiety to służki pytające, jak perfekcyjnie zrobić swemu panu i mężczyźnie loda :P Trudno, poszukam innego forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieć taka dziewczynę to skarb. Ale jeszcze lubiącą grzebać przy samochodzie to już w ogóle. Najlepiej to się rozejrzyj za jakimś facetem co się interesuje motoryzacją. Najlepiej zabytkową, wtedy dokladnie poznasz budowę samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale Cię rozumiem
sama interesuję się samochodami i uwielbiam jeździć autkiem, a mój ulubiony film to Szybcy i Wściekli:p a przez rok od zdania prawka bardzo mało jeździłam, bo nie miałam własnego autka, a nie bardzo chcieli mi dawać-kiedy zawsze prosiłam, żeby mi dali poprowadzić to zawsze draka była, więc nie prosiłam, uparłam się, że nazbieram na własne autko i tak też zrobiłam-wyjechałam za granicę do pracy na dwa lata-pracowałam a miesięcznie sobie zawsze odkładałam, a kiedy wróciłam wykupiłam sobie parę jazd u znajomego instruktora, bo w koncu bardzo długo nie jeździłam i kupiłam swoje wymarzone autko, a teraz wszyscy mi zazdroszczą samochodu, ale uparłam się, że nikomu nie dam poprowadzić-mi nie chcieliście dać jeździć to i ja nie dam, niech odczują na własnej skórze hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam prodiża
To głównie zmotoryzowane (blachary) znają się na technikach oralnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
Silnik ma być. Najlepiej cichy i dobrze działający. I tyle w temacie jak dla mnie. :D Pozdrawiam i podziwiam zainteresowanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silnik, no podstawy już poznałaś skoro masz prawo jazdy, jeśli cię to interesuje to dobrze, bo jak dla mnie każdy kto ma auto i chce o nie dbać musi je znać! Ja też rozkminiam swojego :P Najlepiej z ojcem o tym rozmawiaj, pytaj kiedy olej trzeba wymienić itd. Towarzysz mu podczas tych zajęć, a później sama to rób itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztywny Misza
najważniejsze aby kobiety pamiętały , że nie tylko przy pracy silnika istnieją funkcje POSUW i PRACA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Letty_
No wreszcie odezwała się jakaś kobieta, która ma podobne odczucia do mnie :) ogólnie jetsem osobą niezależną i bardzo upartą, więc choćby miało mi z początku wszystko iść żałośnie, to będę swoją pasję "badać" sama, ale facetem interesującym się motoryzacją nie pogardzę, zawsze to lepiej mieć o czym gadać godzinami :) Żałuję tylko, że tak mało jest kobiet silnych, niezależnych i kochających odgłosy silnika, przeciez to świetna sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że coraz więcej jest kobiet które interesują się motoryzacją, wogóle jest to dziedzina niesłusznie przypisywana jako typowo męska, kobiety na przestrzeni wieków nie miały możliwości by się tym zainteresować, miały mniej praw ogólna dyskryminacja (która też teraz ma czasem miejsce). Ja kocham jeździć, ale na początku czułam się zbyt pewnie, teraz mija rok odkąd mam prawko i sporo się nauczyłam, a myślałam, ze wszystko już wiem (głupia) wiem, ze jeszcze raz tyle się nauczę (mam nadzieję).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtrhtrhJa
mam problem z dziadkiem i ojcem którzy uważaja się za wielkich speców od samochodów i od jazdy. Oni jeżdżą według nich doskonale, nie popełniają błędów a każdą usterke naprawią w trymiga z palcem w dupie. zapominają jednak wspomnieć że oni co raz dostaja mandaty za nieprzepisową jazdę (ojciec za prędkość, dziadek za umiłowanie anglików - jedzie lewym pasem). Sama nie ejstem zadnym tam specjalistą ale jak na razie wychodzi na moje. był problem z hamulcem ręcznym - oboje uznali, że mogą jeździć bez hamulca ręcznego bo prawdziwemu dobremu kierowcy to gówno nie potrzebne. Naprawili hamulec dopiero wtedy gdy auto się stoczyło i przyfasoliło w inne auto. Powiedziałąm że trzeba uzupełnić olej - usłyszałam że się nie znam,oleju w silniku od chuja i trochę - auto w efekcie musiało trafic do mechannika a ten powiedział, że jak pracuję 26 lat jako mechannik to tak zatartego silnika nie widział. I tak jest ze wszystkim, ogólnie mnóstwo chłopów uznaję że baba nic nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztywny Misza
Bumbumshoko ale głupoty opowiadasz , już w szkole podstawowej była budowa silnika mechanicznego , parowego, elektrycznego .... turbiny, generatory i wystarczyło tylko chcieć posłuchać na lekcjach fizyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dtrhtrhJa masakra, może jak nazbierają stosowną ilość pnktów karnych i zabiorą prawko to coś zrozumieją? Dobrze, że mój ojciec taki nie jest... wszystko co zapytam to mi odpowie, i jeszcze uradowany jest niezmiernie z tego :D Btw. miałyście jakieś nieprzyjemności na drodze? chamstwo ze strony facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bumbumshoko ale głupoty opowiadasz , już w szkole podstawowej była budowa silnika mechanicznego , parowego, elektrycznego .... turbiny, generatory i wystarczyło tylko chcieć posłuchać na lekcjach fizyki" Aha... To fajnie, ze to pamiętasz, pozatym niekażdy silnik jest taki sam, a na fizyce to o samochodowych silnikach raczej się nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtrhtrhJa
Odkąd sama jeżdzę samochodem to jeszcze mi się nie zdarzyło aby ktoś mi coś złego powiedział o mojej jeździe (no poza ojcem i dziadkiem :D ). ALe jak robiłam kurs to miałam nieprzyjemne zdarzenie. Miałam wyjechać z drogi podporządkowanej a tak się złożyło że miejsce zatrzymania się było na pasach dla pieszych. Jak sie zatrzymywałam ani pieszych ani rowerzystów nie było. Niestety samochody tak jechały że nie było mozliwości wyjazdu. No i się znalazł rowerzysta który mnie za to wyzwał od dziwek... Akurat nadarzyła się okazja do wyjazdu i ujechałam może z 30 metrów ale instruktor zobaczył że mam łzy w oczach. azał mi się zatrzymać ale że ja nie chciałam to on sam zachamował, wysiadł z auta i poleciał do tego rowerzysty, facet przyszedł, rzucił przepraszam i tyle go widziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi ojciec powiedział, że zbyt brawurowo jeżdżę, i to jest fakt staram się trochę zwalniać... Jeśli chodzi o nieprzyjemne sytuacje to stałam na parkingu prostopadle do innych aut, czekałam na matkę, przedemną stała terenówka (był styczeń więc byłą ciapa) facet wyszedł ze sklepu popatrzył się jakbym mu nie wiem co mu zrobiła, zaciągnął ręczny dodał gaz i ochlapał mi całą maskę i szybę ciapą (stary dziad durny), druga to prosta droga biore jakiegoś gówniarza (max.19 lat) wyprzedzać a ten mi na lewy pas zjeżdża jakimś złomem! To ja trąbie na gnoja, zjechał, jak go wyprzedziałam i byłam chyba 100 m przed nim to chciał sie zemścić i włączył długie :D Był słoneczny dzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Letty_
Ja mam prawko dopiero od miesiąca, zdawałam w Rybniku i parę nieprzyjemności miałam. Oczywiście powinnam sobie dać po pysku i spokornieć trochę, bo nie znam swojego auta a jeżdzę zbyt brawurowo, w zakręty wchodzę zbyt szybko i odpukać, ale jeśli nie nabiorę pokory, to skończy się wypadkiem i wiem o tym. Ciężka noga u kierowcy to przekleństwo, ja czasem nawet nie czuję, jak na liczniku dochodzi do 80 km/h i jest wielkie zaskoczenie. nieprzyjemne sytuacje - jeżdzę samochodem wcale nie takim małym, bez wspomagania, który ma swój charakterek i jest ciężki do okiełznania - gaśnie bez przyczyny, sprzęgło albo gaz nie rusza i inne takie. Oczywiście wbrew pozorom, takie autka lubię najbardziej :P. No i wykonywałam manewr ostrego skrętu, ja i koleś z naprzeciwka mieliśmy zielone światło, skręcałam w prawo i to skrzyżowanie jest tak dziwne, że ten koleś powinien mi ustąpić ale tego nie zrobił. Gdybym nie dodała gazu i nie uciekła z tego zakrętu, to wjechałby mi w kuper. Pokazałam mu fucka i pojechałam dalej... Zauważyłam, że gdy światła nie działają, kierowcy dostają głupawki - kompletnie nie wiedzą, jak pojechać... Koleś zmienił pas, nie dając sygnału - wjechałabym mu w tyłek. Swoje auto trochę już poznałam - najczęściej jeżdzę na piątce, wteyd sobie swietnie radzi jadąc pod górkę czy ogólnie mniej pali. Trzeba dużo przygazować, żeby ruszył a silnik wyje jak zażynany. I inne takie. I jak wiadomo, każdy samochód jest inny ale wiem, że dopnę swego i małymi kroczkami będę zdobywać jakąś wiedzę, bo ciągnie mnie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam prodiża
Letty_ a lubisz tak dać sobie czasem po pysku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Letty_
Lubię, to stawia mój charakterek do pionu :classic_cool: chociaż nie pomaga na dłuższą metę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam prodiża
Chciałbym poznać Twoje piersi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha skąd ja to znam, czasem wejde w zakręt tak, że wszyscy przyklejeni do szyby :P W sumie to zeszłej ekstremanalnej zimy nauczyłam się okiełznać auto jak mi zaczęła dupa tańczyć (brak zimówek z tyłu :P) i zjeżdżając z ronda przyhamowałam i obróciło mi o 360 stopni auto... dobrze, że nie doszło do kolizji. Najgorzej jest jak zjeżdżasz z autostrady i wydaje ci się, że 80 km/h to jak 30... Musisz trochę zwolnić bo nie będziesz miała ciągle tyle szczęscia. Ja zdawałam we Wrocławiu (najbardziej zakorokowanym miastem w PL) i to była poprostu tragedia :P nie wiem jak tego dokonała, nie mówiąc już o tym, że wszyscy tam cisną się jak mogą włącznie z tramwajami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghmgmgnkahgm
chcesz poznac silniki zapraszam na studia na wydzial mechaniczny/elektryczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie czasy, w których
tylko faceci byli od samochodów już dawno minęły,mamy 21 wiek, a niektórzy dalej-głównie faceci nie mogą tego zrozumieć, powiem nawet, że niektóre kobiety lepiej jeżdżą od facetów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×