Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sarassia

problem z facetem

Polecane posty

Gość sarassia

Mój facet zawsze, ale to ZAWSZE mnie jakoś pouczy gdy ugotuję obiad. A to za słone, a to niedogotowane, a to on tego nie lubi, a to za suche, za zimne... ZAWSZE coś nie tak. Dzisiejszy dzień: on gra w grę, ja postanowiłam zrobić obiad. Zrobiłam knedle ziemniaczane, smażone kiełbaski i do tego sos. Zawołałam go, przerwał grę, przyszedł do kuchni. Spojrzał na stół, skrzywił się. Powiedział że nie lubi "takich rzeczy" (chodzi mu o knedle).Dodał "i do tego kiełbaski?" (no ok, może nie pasuje do siebie, ale zrobiłam co było, a nie było nic innego, bo do sklepu jakoś się nie kwapił pójść). Pomyślałam - to ja się tu gimnastykuję dla niego, on gra w grę i znowu fochy? Odłożyłam spokojnie sztućce i wyszłam z kuchni. Powiedzcie mi, czy u was też tak jest? Ja bym chciała żeby chociaż raz zjadł co mu zrobię bez marudzenia. A on się potem dziwi czemu coraz rzadziej robię obiady. Właśnie dlatego. Bo uważam, że nie docenia tego, nic mu nie smakuje i zjada z miną męczennika, tłumacząc że nic nie poradzi na to, że coś lubi a czegoś nie. Tylko na razie wychodzi na to że nie lubi niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarassia
a on ni z tego ni z owego w trakcie obiadu pacnął mnie łyżką w glowę , i mowi , że jak sobie przypomni , żem bez cnoty to go cholera bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esteeeeeee
Twoj facet najzwyczajniej w swiecie Cie olewa, powiedz moze kiedy on cos pysznego dla Ciebie ugotowal? ja bym takiego goscia pogonila dalekooo... !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zje co mu podam, zawsze mu smakuje, ale też - on soli, bo wg niego ja używam za mało ;) ja wolę dodać ostrzejszych przypraw niż soli, a dla mojego sól to podstawa :P Ale nigdy się nie zdarzyło żeby narzekał, z tym że ja wcześniej mówię, co mogę dziś ugotować z tego co mam w lodówce, i wybieramy razem :) Nie że gotuję i wołam :P Sama mam nieraz tak że na coś akurat w danym dniu nie mam ochoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarassia
Mój ma własnie takie zasady że coś do czegoś nie pasuje i nie można tak jeść. Tylko z czym miałam mu zrobić te kiełbaski? Z makaronem - powiedziałby że nie pasuje (już to przerabiałam), z gotowanymi ziemniakami - nie pasuje, z puree - nie pasuje, z kaszą - nie pasuje (wg niego do kaszy pasuje wyłącznie gulasz), z ryżem to już w ogole odpada. Z czym miałąm mu podać? Z chlebem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiełbaski pasują do ugotowanych ziemniaczków zasmażanych z cebulką (albo pokrojone w plastry albo puree), - tak z mojej kuchni ;) Do chleba też :P A jak Twój taki wybredny, niech gotuje sam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztywny Misza
a może on chciałby w niedzielę zjeść normalny obiad, czyli ziemniaczki bryzgane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarassia
już mu się bryzgane jego spermą ziemniaki znudziły - przejadły się zresztą mi też mam dość smaku spermy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może
każ mu samemu gotować, ciekawe czym to by Cie uraczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×