WKURZYLIBYSCIE SIE?

Umowilam sie 2 dni temu z przyjacielem na bieganie (bo nie mialam z kim, kolezanka wyjechala) na 18, on stwierdzil ze ok, bo z kolezanka umowil sie o 15 i pojdzie ze mna. Przed 18 napisal mi ze jednak nie da rady , odpisal dopiero na drugi dzien , ze wrocil o 1 do domu i byl ze znajomymi:o robi to nie pierwszy raz.. wkurzylybyscie sie ?

w sensie ze spotkanie z kolezanka bylo pozniej, czyli o 18..

ktora mnie ciagle wystawiala z byle powodu i miala mnie generalnie gdzies. MIALAM.

ruchanie ważniejsze od z Tobą biegania

nie bylo ruchania, bo to bylo spotkanie z dawna kolezanka i byli tez inni koledzy , zreszta on jest prawiczkiem i jeszcze raczej dlugobedzie .

ja juz tez ograniczylam z nim kontakty. Wczesniej widywalam sie w sumie codziennie, dopoki nie zostawil mnie jak znalazlam sobie chlopaka . (bal sie jego) i poprostu odcial sie ode mnie. Teraz widuje sie z nim 2 razy w tygodniu , czasem rzadziej albo woogole:P