Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ONMLODY23

Jak wytlumaczyc rodzicom?

Polecane posty

Gość ONMLODY23

Witam, Mam nietypowy problem. Moi rodzice zrobili mi w zyciu wielka krzywde. Od dziecka wyrzucali mnie co jakis czas z domu a pozniej sciagali spowrotem grajac na sumieniu, ze niby to wszystko moja wina i teraz mam ich za nic bo nie chce wrocic. Czasem wyrzucalem sie sam bo mieszkajac z nimi ciagle mnie gnoili. Otoz, skonczylem studia i od tego czasu mieszkam z nimi - tzn pracuje bardzo duzo i praktycznie wracam do domu na noc (wychodze rano) a weekendy spedzam poza domem. Nie mam z nimi praktycznie zadnego kontaktu i od tego czasu jest dobrze - kazdy zyje obok siebie. Na ich okazje, zostawiam im prezenty bo nie chce z nimi rozmawiac ale jednak jakos wypada okazac pamiec....... oni na brak pieniedzy nie narzekaja - ja zreszta tez nie - mam dobra prace, dorabiam po godzinach i czesto w weekendy. Juz dawno zarzeklem sobie, ze jak nie zglosze sie o ZWROTNA pozyczke, to nie chce od nich zadnych pieniedzy na urodziny/imieniny/gwiazdke, itp bo dla mnie danie komus pieniedzy - szczegolnie komus kto na ich brak nie narzeka jako prezentu to brak szacunku do tej osoby i nie jest wazna kwota. Zatem wszystkie koperty, ktore od nich dostawalem - oddawalem im. Teraz uwzieli sie na obdarowywanie mnie drogimi prezentami. Nie da sie ich nie przyjac bo po prostu mi je wciskaja i graja na sumieniu. Jak je oddaje to wracaja spowrotem - jak bumerang. Probowalem juz dawac potrzebujacym - mialem awantury gdzie jest to a to. Probowalem je wyrzucac do kosza - rowniez to samo. I na nic moje perswazje, ze po tym co mi robili przez tyle lat nic od nich nie chce. Co mam robic?? Nie radzcie mi tylko sie wyprowadzic - to juz jest w toku. Mieszkam z nimi bo zalatwiam sobie prace na drugim koncu swiata w zawodzie (zbyt dlugo w jednym miejscu juz siedze - przed 30 chce pracowac na zasadzie work and travel i pozniej moze gdzies zapuscic korzenie::)) i nie oplaca mi sie szukac mieszkania na wynajem tutaj na te kilka miesiecy. Zatem moj wyjazd i wyprowadzka to kwestia 2 miesiecy. Ale co robic z tymi wtykanymi na sile drogimi (i moze fajnymi) prezentami, ktore jednak nie maja na celu zrobienia dobrze a tylko pokazania/udowodnienia jak sie o mnie "troszcza" - chca miec czyste sumienie i wykorzystac do tego mnie - ja jednak nie potrafie sie przemoc by cokolwiek od nich przyjac. Wystarczy mi dach nad glowa - choc i to nie do konca tak bo naciskaja bym sie wyprowadzil jak najszybciej. Jak im uswiadomic, ze skoro gnoili mnie tyle czasu to nic od nich nie chce - nic a nic a najlepszym prezentem, ktory mogliby mi dac to swiety spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sahdihfaihbshadk
wytrzymałeś 23 lata, wytrzymasz i 2 miesiące;) jesteś głupi, ja bym brała pięniądze skoro dają, to taka rekompensata za to jak cię skrzywdzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×