Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość da aaaaaaaaaaaaaa

w polsce jest cieżko młodym rodzicom z 2 dzieci...zero pomocy od państwa...

Polecane posty

Gość do hyt46
e, to ma wrednego chłopa, który zrobił dziecko i przyniósł je biednej babie do wychowania. Bo z tego co wiem to obydwoje i niech teraz obydwoje na dziecko pracują. Niejedna kobieta pracuje i ma dziecko/ci. Wiecie co, jak czytam takie coś to mi niedobrze. Państwo ma pomagać bo baby narodzą dzieci. Państwo winno umożliwić aby godnie zarabiać i wtedy niech każdy rodzi sobie ile chce. A jak kogoś nie stać, to po huj rodzi. Nie stać na dwoje, robi się jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki2000
a ja uważam,ze gdyby ludzie zarabiali godne pieniadze to byłoby dobrze w naszym kraju.Oczywiscie,nie kazdy moze zarabiac po kilka tys,ale chodzi o to,aby ludziom nie brakowało na opłaty i jedzenie. Co z tego,ze jest praca,ale za 900-1000zl.I co z tymi pieniedzmi zrobić??/ja musiałabym conajmniej połowe oddac niani,bo złobka w moim miescie nie ma.500zl to nie duzo w dużych miastach,ale u nas tyle nianie biorą.Do pracy dojazd-bilet m-czny-78zl,i juz zostaje z pensji 422zl:-O O reszcie nie wspomnę:-O Dobrze,ze mąz lepiej zarabia,ale tez kokosow nie ma,a jest na kierowniczym stanowisku-netto 2270zł:-P Co dzien po 10h!!i nawet nie ma prawa spytac o podwyzke czy bony na swieta,bo zwolnią:-P Ale jak @ pisac to musi w domu do północy,bo zyc nie daja i nawet jak po pracy to wydzwaniaja jego szefowie i zawsze jeszcze cos trzeba zrobic:-P Oczywiscie,pracy w domu nie opłacają. Nie chodzi oz asiłki-bo to nie dla mnie,wolałabym sama zarobic,ale chce pracowac za pieniadze,a nie za jałmuznę. A najlepsze jest to,ze nie chce nie wiadomo ile...1500zl netto i bede happy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ze powinno
mniej nieodpowiedzialnych mlodych dziewczyn majstrowac sobie "bejbiki" a potem mowic o zasilku. W zyciu z reguly najpierw trzeba sie dorobic i miec godne warunki a potem brac sie za dzieci a nie odwrotnie jak robi to 80% polskiego spoleczenstwa a potem placz i zgrzytanie zabkami:O Kolejna sprawa to taka, ze jesli jest praca to za chujowe pieniadze i taka prawada. Jak maja ludzie po studiach sie dorabiac jak dostana na reke 1000zl a sam czynsz za mieszkanie tyle wynosi? Nie opowiadajcie bzdur ze wystarczy byc zaradnym i pracowac, bo ok mi sie np. udalo ale mam wielu znajomych z tym samym wyksztalceniem, pracowitych, ktorzy mieli mniej szczescia ode mnie. A najbardziej mnie smieszy to ze dzieci powinnismy rodzic bo nie bedzie mial kto pracowac na emerytury:D A jak ktos ma miec dziecko jak zarabia tego tysiaka nie ma szans na wlasne mieszkanko i ledwo mu starcza do wyplaty? Polska to kraj absurdow i choc udalo mi sie w Polsce cos osiagnac to i tak planuje wyjechac z tego chorego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzelda-co ty
co ty za durne pytania zadajesz! jak panstwo ma pomoc?tak jak w innych krajach uni pomaga.tylko ta polska,bieda az piszczy,az sie wymiotowac chce na sama mysl ile czlowiekmusi zapieprzac i co z tego ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat dzieci wcale nie rodzą
sie tam, gdzie dobrobyt. czy w Szwecji rodza sie tłumy? Poza tym w powojennej Polsce byly o wiele gorsze warunki i ludzi mnostwo sie rodziło. Kto chce dzieci i tak urodzi, kto nie chce - nie. I państwo ma to najmniejszy wplyw. Zawsze, na calym swieci jednym jest relatywnie gorzej, innym lepiej. Kazdy powienien sam ocenic, czy go stac na dzieci i co ew zrobic, zeby go stac było. W czasei wojny rodziły sie dzieci - czy ktos patrzył na pomoc panstwa? Rodziłam za komuny - kartki, pustki w sklepach, nikomu sie nie snilo o pampersach, a o pralke do pieluch bylo ciezko, nie mowiac o proszku .20 dol pensja po studiach - i jakos wychowałam, nie proszac o nic nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosteeee
jak nie stać to się nie rodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że o przyszłości trzeba myśleć zawczasu. Kiedy byłam w liceum czy na studiach moje koleżanki chodziły na dyskoteki, a ja w tym czasie wkuwałam słówka angielskie, uczyłam się do egzaminów, żeby mieć takie oceny, żebym mogła dostać stypendium naukowe. W czasie wakacji pracowałam dorywczo, żeby uzbierać pieniądze na wyjazd na kurs językowy do Wielkiej Brytanii. Na 2 ostatnie lata studiów zmieniłam ich tryb z dziennych na wieczorowe i zaczęłam pracować. Ale dzięki temu po skończeniu studiów od razu dostałam dobrą pracę, bo miałam już praktykę, znałam angielski, miałam świetne oceny. Od 13 lat pracuję w tej samej firmie, ale na coraz wyższych stanowiskach. Mam dwójkę dzieci i nie potrzebuję żadnej pomocy od państwa. Ale też nie chcę, aby państwo pomagało tym osobom, które miały możliwość kształcenia się, a im się po prostu nie chciało uczyć, a teraz krzyczą, że państwo powinno ich wspierać. Na pomoc zasługują ci, którzy nie mieli takich możliwości - bieda, wychowywanie się w patologicznej rodzinie, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z jakiej racji
z moich podatków ma iść kasa na zasiłek dla ciebie? Chciałaś mieć dziecko? Chciej na nie zarobić. Ciężko pracowałam w szkole i na studiach dzięki czemu dostałam dobrą pracę. Mój mąż zarabia tyle że jest w stanie utrzymać nas ale nie chcę być na garnuszku więc od razu wróciłam do pracy na pół etatu. Z kolei moja kuzynka narobiła sobie 8 dzieci i co chwilę łazi do MOPSu, Urzędy Miasta, Caritasu, parafii, fundacji idp. Jednak po ostatniej kontroli parę zasiłków jej odebrano bo biedna rodzina co nie ma na chleb miała na 2 komputery, TV, DVD i satelitę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę że z dwójką dzieci
wszędzie i w każdym kraju jest ciężej niż bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusiausia
a jak państwo ma pomagać skoro nikt nie chce pracować tylko oczekuje, że pieniążki bedą lecieć z nieba? Ile osób jest na "lewych" rentach chorobowych? Żeby było zaplecze socjalne to ludzie muszą pracować a niestety wielu nie ma na to ochoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×