Co by się stało gdybyś dowiedziała się że masz raka?

pałe se posta a nie pytanie !!!

Czekam na wyniki, dlatego pytam.

gdybym miał rodzinę to spędził bym z nimi ostatnie chwile a gdybym był sam jak palec to rozpętałbym anarchie

Zawsze żyję tak jakby jutro było moim ostatnim dniem. Boję się tylko własnego bólu i cierpienia w oczach bliskich :(

ja bym wyznała Jaroslawowi że jest moja miloscią

Pytam poważnie: źle się czujecie/znajdujecie coś, idziecie na badania, diagnoza to rak. Jak sobie wyobrażacie taką sytuacje?

nie zazdroszczę ale najlepiej nie myśleć o tym jeszcze nie masz diagnozy więc po co się zamartwiać

nic by sie nie stalo, czekalam na wyniki 2 lata temu, nie mam, ale wiem ze jestem w grupie wysokiego ryzyka, rak to choroba z tym wyjatkiem ze my juz na starcie zakladamy najgorsze , musisz sie przygotowac na walke nie tylka z nia ale i z najblizszymi

Odpowiedziałam A swoją drogą mój tato ( choć widział, że umiera ) pocieszał nas a nie my Jego :( Ironia losu ...sama w sobie

BYM SIĘ WNERWIŁ ŻE BEDĘ MUSIAŁ MIEĆ WIĘKSZE WYDATKI.

Nie zamartwiam się za bardzo, moja mama w marcu miała mastektomie, mi na kontrolnym badaniu gin znalazł guzek, potem mammografia i wycinek. Czekam na wyniki. Mam 27 lat. Po prostu zastanawiam sie co będzie jeśli jednak okaże się, że to nowotwór. Mam półtoraroczne dziecko.

A żeby było śmieszniej, na tvnStyle leci dokument o kobietach chorych na raka piersi.

ja bym się pewnie na początku rozplakała, potem poszla z najbliższymi do drogiej restauracji, upiłabym się, zabrała oszczędności z banku i pojechała gdzieś bardzo daleko, np. do Indii, a na koniec popełniłabym samobójstwo, ale jakby było naprawdę tego nie wiem, bo nie byłam w takiej sytuacji

Będzie dobrze zobaczysz, ja w marcu dowiedziałam się że mam powiekszone więzły chłonne i też strasznie boję się ze w każdej chwili uaktywni się raczysko ale jeśli nawet tak będzie nie oddam mu się :)

50 % kobiet ma zmiany w piersiach, mało która o tym wie...bo NIE BADAJĄ się Bedzie dobrze i super, że dbasz o siebie !

a mam 34 lata

Może być dobrze, a może być źle. Jestem obciążona genetycznie, więc ryzyko jest większe. To mogą być hormony (tak mówił lekarz), ale może też być raczysko.

Tu mądrze napisała a masz taki kłopot , ukłon w jej stronę :) wczesna diagnoza to wielki sukces a jak już będziemy pod kontrolą lekarzy to nic nam się złego nie stanie

Zmiany w piersiach to jedno, mi w mammografii wyszło, że to nie jest zwykła zmiana na 70%. I nigdy za bardzo nie dbałam o siebie.

Idę w środę na USG piersi, trochę głupio wywalić dydolki przed obcym facetem ! Ale idę , gdyż jestem mądrą kobietą :D

Kobieto nie zamartwiaj się teraz ciesz się dzieckiem i życiem za młoda jesteś na raka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Trzeba się badać. Cytologia, USG, mammografia, morfologia, nie ma się czego bać. Bac się powinien ta, która się nie bada. Mnie jednak zastanawia jak reaguje osoba, która dowiaduje się, że ma raka, niekoniecznie piersi.

a ja to zawsze sobie myślę że jak taki obcy facet napatrzy się na te cycki innych babek to mu to już bokiem wychodzi i ma w nosie podchodzi do nich jak babka w mięsnym do kawałka wieprzowiny to tak na rozweselenie kobitki moje kofane :)

hm co myśli taka osoba?? Myślę że chce żyć a jeśli już jest to wyrok to myśli o godnej śmierci pozbawionej cierpienia ....

Też mam 34 lata :) Też mam wstyd ! Ale obowiązkowo cytologia choćby "skały srały" co rok i USG piersi ! Kobiety nie chodzą do lekarza, nie badają się ( nawet po 10-15 lat ) , a potem zdzwienie wielkie, że trzecia pierś rośnie po pachą, albo że rak szyjki macicy , z którym lekarze już sami nie wiedzą co zrobić :o

i tak trzymaj brawo lepiej dmuchać na zimne ja też niech się wali i pali cytologię robię przynajmniej raz na dwa lata a teraz to już częściej jak znaleźli te zmiany

Jeśli chodzi o zdrowie, nie ma wstydu. Lekarz to lekarz. U nas ciągle kobiety się nie badają. Jak jeździłam do matki, do szpitala, to były babki, które chodziły do gina tylko w czasie ciąży, nie badały się, bo przeświadczenie, że lekarz zawsze coś znajdzie, a jak znajdzie, to grób, jest silne. A to zabobon. Trzeba się badać. Ja się dowiem co i jak w przyszły wtorek.

oby wszystkie babeczki miały takie podejście jak my

trzymam kciuki za pomyślne wieści!!!!