Mój facet niechce się zemną kochac..

Mam dziwne przeczucie ..moj facet ma taka prace ze rzadko bywa w domu bo zazwyczaj jest w trasie..a jak juz wraca..to albo w ten sam wieczor jak ja sie chce pokochac to mowi ze jest zemczony.. Ostatnio jak wrocil tez lezelismy w lozku i powiedzial ze jest zmeczony ale jakos pozniej sie pokochalismy..na drugi dzien poszedl do kumpli i sie nie widzielismy a na 3 dzien znowu to samo jak chce sie z nim pokochac a on mi mowi ze jest zemczony bo całą noc pil i nie ma sily.. nie wiem co jest???widzimy sie tak rzadko a on jakos nie rzuca sie na mnie z ochotą..raz lub dwa razy w tygodniu mu wystarcza? jestesmy ze soba 2 lata..a jak sie go pytam co jest to mowi ze ma problemy itp.nie wiem co robic..czesciej chcialabym sie z nim kochac.

to straszne.... umrzesz z braku seksu.

nie ze umre z braku sexu...tylko kiedys chcial ciagle ateraz to ja musze wychodzic z inicjatywą.

A wczesniej nie wychodziłaś z inicjatywą? Jesli to zawsze On inicjował zbliżenie to w końcu mogło mu sie znudzić i teraz oczekuje az to Ty przejmiesz inicjatywe.

wczesniej to zawsze on mial wieksza ochote...ale wtedy widywalismy sie codziennie prawie ateraz widzimy sie razw tygodniu i w wekennd i moze kochamy sie raz w tygodniu i raz w wekeend..wiec to jest 2 razy w tyg.on rzadko wychodzi z inicjatywą..kiedy non stop chcial. a teraz ja wychodze z inicjatywa a on mi odmawia ze zemczony a pozniej ze brzuch go boli..nie wiem czy to nie wykret.

to ty tez tak rob np. przez dwa tygodnie, nie proponuj sexu ani nic takiego tylko odrazu idz spac a jak cos bedzie chcial powiedz ze niemasz ochoty albo skoro on jest zawsze zmeczony to ty chyba tez mozesz itp. a jesli po przykladowych 2tygodniach on pewnie domysli sie ze cos jednak sie zmienilo miedzy wami i poczuje sie tak jak ty w takiej sytuacji kiedy ci odmawia i prawdopodobnie sam zacznie czesciej proponowac sex a jesli w tym czasie ani razu sam nie wyjdzie z inicjatywa to rzeczywiscie mozna zaczac sie martwic, poki co zrob taki maly test jakos wytrzymasz a zobaczysz czy on wogole sam od siebie chce sie z toba kochac czy robi to dlatego ze ty chcesz.

to znaczy, że kierowca tira albo inny muzyk/domokrążca -> panienki/tirówki -> duzo fajnego seksu ->

jak mówi ze ma problemy to zapytaj go jakie???moze w tym tkwi przyczyna?

wiem jakie ma problemy... moze troche to i to..ale zrobie test..moze wtedy zrozumie.. a jak nie to znaczy ze albo ma inna albo mysli o innej. albo go nie pociagam..tylko dziwne bo z tego co widze to mam duze powodzenie u facetow.

Kierowcy tirów najczęściej korzystają z usług panienek przy drodze ew. burdeli, mają co chcą i to im odbiera ochotę na swoją żonę. Inna wersja ma drugą... Nie ma innej możliwości, bo znam kilku facetów "tirowców" i nie raz słyszałam jak rozmawiają o "dobrym sexie przydrożnym"

tylko on ma taka prace ze moze faktycznie jest zmeczony a ja wymyslam..sama nie wiem.. wraca w srode i zobacze czy sam wyjdzie z inicjatywą.

juz bardziej bym myslała ze ma inna niz ze korzysta z burdeli.. ale zobacze..

. a z doswiadczenia wiem ze jak ktos niechce sie kochac to znaczy ze robi to z kims innym..ewentualnie z ręka... bo dziwne ze didujecie sie rzadko a on nie chce sexu.. moim zdaniem albo cie nie kocha i go nie podniecasz albo ma inna. i leci na dwa zwiazki

mój były mąż był kierowcą, wracał do domu wygłodniały jak pies, rzucał się na mnie w drzwiach. Od pewnego dnia stało się tak jak u ciebie: Nie mam siły, jestem śpiący, jestem zmęczony... Potem okazało się, że ma inną, co więcej dotarła do mnie, gdy była już z nim w ciąży... Uwierz mi tirowcy zdradzają nas, wszyscy!!!!!!!

dodam, że jestem zadbaną, zgrabną 29-latką i nie jeden facet ogląda się za mną... A mój były wybrał inną, wcale nie lepszą i starszą ode mnie o 4 lata! On ma 31lat

czyli moj facet ma inna?

tylko kiedy mialby sie znią spotykac??zawsze jak wraca z trasy widzi sie zemna?w nocy itp.

Zamiast go namawiać na seks to zrób jakiś fajny nastrój, żeby odstresował się, ubierz się jakoś seksownie, zrób jedzonko, potem zrób mu masaż i nadal nie nalegaj. Niech chłopak zrelaksuje się. Potem może sam będzie miał ochotę jak zobaczy, że nie rzucasz się na niego.

on mi powiedzial ze ja chce sie z nim kochac tylko dlatego zeby go sprawdzic czy on zechce..a to nie prawda..mam poprostu na niego ochote.a jak mu powiedzialam ze nie wystarcza mi sex raz w tyg,to powiedzial ze ma isc na boki :(

Ojć... To już jest niepokojące :(

Nie jestem specjalistką od tirowców, w sumie nie znam żadnego :) ale jakoś nie ciężko było by uwierzyć, że rzeczywiście korzysta z różnych usług.. i nie koniecznie ku*w ale i może jeździć do kogoś.. Co nie znaczy, że tak musi być! W dzisiejszych czasach kobiety śmiało mówią o swoich potrzebach i zdarza się, że mamy większe potrzeby ale weźmy pod uwagę to, że ich ogranicza fizjologia w znacznie większym stopniu niż Nas, u Nas to jest w psychice bardziej ;) Poza tym no niestety istnieje coś takiego jak rutyna.. i trzeba wiedzieć, że 'chwila' przerwy wpłynie bardzo korzystnie na popęd :P tzn że trzeba trochę się ograniczyć bądź pogłodować a wtedy apetyt i odczucie smaku jest większe 'Najlepsza przyprawa na świecie? -Głód' Faceci potrzebują zdobywania bo taka ich natura.. i jeśli czegoś są pewni to co się będą wysilać ;) Także tak apropo choćbyś była najpiękniejsza na świecie, może tylko Ciebie pragnąć za żonę.. ale ciche pragnienia na inne 'gorsze' dziewoje to ich pierwotny instynkt rozsiewacza nasienia ;P Przemyśl to sobie Pozdrawiam!

moze przeszkadza mu to ze to ja wychodze z inicjatywa... powiedzial mi ze nie trzeba wchodzac do lozka odrazu sie kochac wieczorem..ze mozna zrobic to w nocy rano..ale jak ja sie z nim tydzien nie widze to mam ochote odrazu a nie oczekiwac az jemu sie zechce..ale teraz juz sama nie wyjde z inicjatywą..nie to nie.

skoro kiedyś miał na ciebie ochotę, będąc równie zmęczonym, a teraz jej nie ma, to coś jest nie tak. Myślę, że nie zmniejszył mu się popęd seksualny, tylko zaspakaja go gdzie indziej poprostu... Przykro mi... I jeszcze tekst, być szła na bok... Jemu poprostu już na tobie nie zależy!

wczesniej nie pracowal tyle i gdzie inndziej..wiec widywalismy sie praktycznie codziennie..i zawsze mial ochote na sex. a teraz nie ma i wystarcza mu raz w tyg. a wiem ze lubi sex ale chyba nie zemna..chociaz mowil wiele razy ze z nikim mu tak dobrze w lozku nie bylo jak zemna..ale czasami mowi takie rzeczy ze sama nie wiem..ostatnio jak bylismy w sklepie mowie zeby mi roze kupil a on cos tam pod nosem i mi nie kupil..a moze jest zemna tak o..

w czwartek sie spotklismy o 20 i o 22 juz poszedl spac ..twierdzac ze musi rano wstac i jest zmeczony trasą.. ja chcialam sie znim pokochac a on ze zmeczony jest..nie wytrzymalam i powiedzialam mu ze czuje sie jak trędowata..i sie popkalalam..on powiedzial ze wymslam i ze tak nie jest..przytulil mnie i lezelismy a pozniej sie pokochalismy.. nie wiem juz nic :(

jak się kogoś pragnie i jest się ztęsknionym to nie czeka się do rana... tyle w temacie

czasami mam wrazenie ze kocha sie zemna bo ja chce a nie ze mnie pragnie :(

że musisz płakać by wymusić sex, ciekawe gdzie on zaspakaja swój popęd....

faktycznie to tak wygląda, że on się kocha z tobą, żebyś dała mu święty spokój, w sumie 5-10 min i kobita przestaje zrzędzić, dociekać co mu jest. Kurcze wydaje mi się, że ma inną, bo sama piszesz, że kiedyś było inaczej...

moze wrocil i byk faktycznie zmeczony trasa a pozniej po calej nocy balowania picia z dopalaczami pewnie ..nie mial sily .... hm zobacze jak bedzie dalej...