Ten temat to dowód na to że teściowe są porąbane!!! Jak jest u was??

Moja teściowa mnie wkurrrwia na maxa, daje mojemu dziecku ciagle slodycze, a jak nie chce zjesc obiadu to gada glosno "No nic dziwnego jak samymi cukierkami jest pasiony". Poza tym moje dziecko to nie świnia żeby używać określenia "pasiony". Jak mu dawała serek to sama najpierw oblizywała nadmiar z łyżki a potem dawała jemu. Myślałam że się porzygam :/ co za glupia pinda!! A wczoraj zadzwonila do mojego meza i powiedziala ze jej skoczyło cisnienie ze czuje sie bardzo zle a jest sama i zeby przyjechal, a jak pojechal to powiedziala ze chciala sprawdzic czy w razie czego jej pomoze, no masakra. Tez macie takie fajne tesciowe???

mnie u mojej wku***a ciągłe: a gdzie idziecie, a kiedy bedziecie, a jak wrócicie, a byliscie tam, a dlaczego idziecie i tak w kółko. Az kiedys jak mi nerwy pusciłu powiedziałam ze ide do dooopy :) pomogło an troche.

moja zrobiła długopisem krzyz na mojej osobie na zdjęciu slubnym nie podoba jej się imie mojego synka i mówi do niego po swojemu, a mały nie wie o co chodzi, daje mu ciastka,straszy go psem

i w waliski spakowana czekam az sie sciemni i zwierzyne lesna podkarmie zima idzie to podtucza sie troche

haha krzyzyk na zdjeciu - padne smiechem chyba:) moja tez tak ciagle wydzwania i wszystko chcialaby wiedziec, ale nie odbieram :)

zaczynam wierzyc w to, że rzeczywiscie najlepsza jest tesciowa na 102 (100m od domu i 2 m pod ziemia)

koleżanka anikaaaaa ... brak słów:/ czy ktoś ma wogóle normalną teściową????

ciagle daje mi jakieś zioła, w chacie ma taki syf,ze nie widac jaki ma kolor podłoga, nie ma gdzie usiąść, bo wszędzie ubrania, wiecznie pralka chodzi, ai tak syf, zima w domu tak zimno,ze lód na szklankach sie osadza po umyciu, siedza zima w kurtkach w domu, bo nie ma czasu napalić- 10 lat ja znam i nigdy nie mieli ciepło zima w domu

o rany, hoop cola jeszcze, jeszcze !! :D

jak po poronieniu po 5 latach starań wreszcie udało mi sie zajsć w ciażę, i powiedzielismy o tym tesciom, to powiedziała tylko" to jeszcze nic nie wiedomo"- tak jakby powiedziała " i tak znowu poronisz"...

teraz w weekend bylismy na weselu to podeszła do mnie i na uch-"za krótka masz te sukienke i ten kolor -matka tak sie nie powinna ubierac , ludzie sie na ciebie gapia"...

mój maż przy mnie zaczał tyć - bo dobrze gotuje- to powiedziała,ze musi przejsć na diete, bo pewnie je same smieci

Skąd Wy bierzecie takie teściowe:D

a ja mam tak jak- to jeszcze nic jest zcasami taka złosliwa ze masakra. A wogóle baba ma po 50 a ubiera sie lepiej niz ja:/ nawet podbierała mi kosmetyki jak sie zorientowałam i schowałam to kupiła sobie podklad za 80 zeta:/ a ja uzywam za 30. normalna czy nie???

nawet jak drzwi do pokoju mamy zamkniete na klucz to bezcelnie stoi pod rzwiami i wtedy z nami konwersuje:/ kiedys bylismy z mężem w trakcie:) a ona co robicie... mąż wkuuuuurwiony jej an to: bzykamy sie. :) cisza zapanowała ale za kilka di to samo:/

a co w tym zlego ? ja uzywam za 200zł i po 50 pewnie sie to nie zmieni :D

ja całe szczęście nie mieszkam z teściową nieżle maja w domu bo 7 pokoi 2 kuchnie 2 łazienki ale z nią to by nikt nie wytrzymał i jak bym miała z nią mieszkać to wolałabym już mieszkać w starej chałupie gdzie do kibla chodzi się na pole!!!

jak dwa dni przed sluben mój sie pakował i wyprowadzał do mnie z całym swoim"dobytkiem"ona do teścia" on sie wyprowadza!"- czyt. tonem"moja zona Zofia"

pomozcie odblokowac stronke http://nowahistoria.aq.pl/virral/?id=qfzmya potrzebuje 50 odwiedzin

nie goli pach...ani nóg...

i żadne z wnucząt nie jest tak kochane jak te co mkieszkają z nią czyli siostry mojego męża i zawsze wszysto im kupuje i wszystkiego mają nasrane dowoli a innym wnuczkom to nic w tym mojemu dziecku też nic

i jak coś tam opowiadam o swoim dziecku to wogóle nioe słucha tylko wkółko mowi o tych swoich co są w domu to po cholere sie pyta?

a u moja tesciowa daje psu lizac sie po twarzy a potem chce calowac moje dziecko, kiedys tez widzialam przypadkiem jak trzymajac corke na rekach (miala ze 2 m-ce) pochylila sie do psa i pozwolila mu zeby ja lizał. koszmar

ja się ciesze że moja mieszka 10 km od nas widuje ją od święta maks raz na miesiąc nie dzwoni o nic nie pyta do niczego się nie wtrąca. Ale i tak jej nie lubie- rozmawiać z nią też nie lubie bo zawsze o jakich sąsiadkach mi zaczyna pierdolić których ja nawet nie znam. Taka to wiecie baba ze wsi. Jendak bratowa która z nią mieszka na łeb już dostaje mówi że wytrzymać z nią nie idzie ciągle wszystkich do roboty goni- ja tego na szczęsie nie doświadczyłam nigdy

jak ja jestem zachwycona,że mały umie nowe słowo itp.to ona na to"to nic szczególnego, kazde dziecko to potrafi"

a jak już jestem pomalowana tak od święta bo lubie mocne makijarze to ta siostar mojego męża sie pyta a gdzie ty sie tak wymalowałaś i patzry tak krzywo że ja sie maluje

i wiecznie kacze gówna na podwórku bo zagrodzić siatka jej się nie chce i wiecznie mam gówno na podeszwie jak wracam od niej

bo ci zazdrosci

a jeszcze nam dupe zawraca żebyśmy ją wozili tam gdzie ona chce i jak my chcemy gdzieś jechać w gości to zawsze dupe ryje do auta i pyta a może ja terz bym z wami pojechała jak mnie weżmiecie a mój mąż co ma robić wszędzie bierze

a moja -pilnuje i dziecka,prasuje,czasami wrzuci pranie,czasami jak jej się chce to cos ugotuje-nie musi.spłaca za nas kredyt.a jak mówi,że mamy z nia za dobrze,to ja na to,że musze sie za to zyc z tym molem -jej st=ynem.a poza tym nasze dzieci sa ukochane,a męża brata już nie.i tyle.........