Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kitttttyyy

Jak sobie radzicie z obrażalskim mężem?

Polecane posty

Gość Kitttttyyy

Macie jakieś pomysły jak poskromić obrażalskiego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczek z malinami
Tak, mam, wypracowane przez lata. Po prostu nie zwracam uwagi na to, ze on jest obrazony i zachowuje sie tak, jak gdyby nigdy nic...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
I przechodzi mu? Po jakim czasie mu przechodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z fochami
masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczek z malinami
Oj, dlugo potrafi byc "na dystans", nawet kilka dni, ale mu przechodzi....Grunt, to sie nie przejmowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
A ja mam chyba jakąś obsesję. Jak mąż się obrazi od razu myslę, że nie chce ze mną być (dlatego tak się zachowuje) i wpadam w panikę. Co robić??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiamasiaza
Prosze napisz , czy twoj maz jest spod znaku RAKA???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
Jest bliźniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczek z malinami
Eeeee nie panikuj, bo i po co. Obrazanie sie to taki szantaz emocjonalny. Maz chce wymusic na tobie jakies okreslone zachowanie. Jak raz mu sie poddasz, to przepadlas....Dojrzalosc polega na umiejetnosci pojscia na kompromis, a nie wymuszaniu. Pomoz mu dorosnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
Ciężko mi jest żyć z kimś takim, bo on ostatnio coraz częściej się obraża. Może i to jest szantaż, ale on się nie poddaje i może tak wiele dni a nawet tygodni się nie odzywać. Więc ja czuję się winna. Dlaczego on nie potrafi ustąpić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
Soczek z malinami, ty nie przejmujesz się? A jak sobie wypełniasz dni wolne np. jak spędzasz czas w niedzielę, jeśli mąż jest obrażony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
Bo ja wtedy czuję się bardzo samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczek z malinami
Nie, juz sie nie przejmuje tym. Bo uwazam, ze obrazanie sie jest malo powazne, wiec nie zamierzam sie tym przejmowac. Jak sprdzam czas? Bardzo roznie. Czytam, ogladam film, ide na spacer albo wychodze na kawe z kolezankami. Zyje wlasnym zyciem, po prostu. Uwzaj na to, aby nie ulegac, bo maz wtedy bedzie doskonale wiedzial, jak cie do czegos przymusic. I bedziesz robic to, na co on ma ochote, a nie ty. Nie daj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
A jeśli Ty się nie dajesz i nie przejmujesz się, to on wtedy ustępuje? I wtedy Twoje zdanie się liczy? Kto pierwszy się odzywa po takim długim milczeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmklm
Zgadzam sie z soczkiem, to szantaz emocjonalny i najlepiej zachowywac sie normalnie i w miare mozliwosci byc w dobrym humorze, taki obrazalski widzi wtedy, ze jego dziecinne zachowanie nie jest skuteczne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczek z malinami
Alez ja nie milcze! ja sie caly czas zachowuje normalnie, jak gdyby nigdy nic. Po prostu nie daje poznac po sobie, ze widze, ze on jest obrazony. jestem usmiechnieta i zadowolona. Wiesz, ja go traktuje jak duze dziecko, ktore chce cukierka....mija mu to, gdy widzi, ze nic nie wskora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
U mnie jest tak, że jak mąż się obrazi to nie odzywa się i ja też muszę się nie odzywać, bo jeśli cokolwiek do niego powiem albo o coś zapytam, on wogóle na to nie reaguje i mi nic nie odpowiada. Milczy cały dzień. Mieszkamy sami, więc trudno mi tak w milczeniu wytrzymać, czasami wybucham i bardzo się złoszczę na niego o to, że się obraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
Ostatnio pokłóciliśmy się w środę wieczorem i od tamtego czasu nie odzywa się. Ale nie poddaję się i też się nie odzywam, ciekawe jak długo jeszcze wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmklm
ja nie moge, jak moglas sie zwiazac z tak niedojrzalym dzieciochem?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
No właśnie, jak mogłam? Kiedyś taki nie był, teraz wychodzi jego prawdziwy charakter. Czasami wydaje mi się, że każdy facet ma jakieś wady, nie ma idealnych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczek z malinami
Hm...trudna sprawa...Jezeli jestescie pokloceni, to nie siedz z nim w domu, tylko wyjdz gdziekolwiek, do masta na zakupy, do kolezanki, umow sie na impreze....To przeciez on wam narzuca to milczenie, a ty nie chcesz milczec, tylko rozmawiac, jezeli nie z nim, to z kims innym.....i tak mu powiedz, jezeli zapyta gdzie bylas. Nie siedz w domu i nie poddawaj sie tej presji milczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy77230235
A te dni ciszy, które które dzielą nas Podpowiadają mi Złe obrazy... Przeopraszam, musiałem to napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
Bardzo miłe wspomnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy77230235
Każdy facet ma jakieś wady. Hmm.... Eureka ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitttttyyy
Czyżby słowa pocieszenia i usprawiedliwiania facetów? Hmmm. .. męska solidarność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy77230235
Taki mój mały subiektywizm... Słońce też ma wady !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
Dnia 18.10.2010 o 19:50, Gość soczek z malinami napisał:

Tak, mam, wypracowane przez lata. Po prostu nie zwracam uwagi na to, ze on jest obrazony i zachowuje sie tak, jak gdyby nigdy nic...:)

genialne. Ja też tak robie chociaż przyznam że czasami mi to nerwy szarga i nie jest łatwo! Ale potwierdzam to najlepszy sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
Dnia 18.10.2010 o 19:50, Gość soczek z malinami napisał:

Tak, mam, wypracowane przez lata. Po prostu nie zwracam uwagi na to, ze on jest obrazony i zachowuje sie tak, jak gdyby nigdy nic...:)

genialne. Ja też tak robie chociaż przyznam że czasami mi to nerwy szarga i nie jest łatwo! Ale potwierdzam to najlepszy sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ppp

A może napiszesz jaśniej o co się obraża, napisałaś tylko o nim że się obraża o wszystko.. Może napiszesz jaśniej o co np.. Może to ty jesteś jakąś czepialska i srasz się o pierdoły zwracasz mu co pochwile uwagę, bądź krytykujesz a oj odbiera to jako atak na swoją osobę. Najlepiej jest napisać że mąż to obrazalski, ale jaśniej nie napiszesz o co się tak obraża. Mój mąż sra i czepia się o wszystko, na non stopie słyszę że to źle tamto a to ma być tak zrobione a to srak. I mam już też dość jego czepialstwa o byle .... I też się do niego nie oddzywam on dobrze wie o co się nie oddzywam. Jest wybuchowy i z byle gówna ryja wydrze u później myśli że jakby nic się nie stało, a ja mam już dość i wolę się nie oddzywac do niego.. Niech pracuje nad swoim zachowaniem i panowaniem emocji... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×