Pierwszaki

Mój synek poszedł w tym roku do szkoły i zastanawiam się, czy są jakieś bezpieczne preparaty dla dzieci, któe mogą wspomagać uczenie i pracę mózgu? Podajecie dzieciom jakieś suplementy diety? Pytam, bo moje dziecię jest mega niejadkiem i mam obawy, że nie dostaje w diecie wszystkiego, co mu potrzebne.

DLA TEMPAKA NIE MA RATUNKU - ODZIEDZICZYŁ PO MATCE

Widziałam kiedyś w aptecę reklamę takiego preparatu, ale (zaznaczam, ze to moje zdanie) przesadą jest dawanie czegos takiego pierwszakowi. Jeżeli na tym etapie, kiedy nauki jest mało, a umysł dziecka najbardziej chłonny, będzie brało wspomagacze, to matury bez narkotyków nie zda. Co do zwiększenia odporności - tran, tabletki z czosnku czy inne preparaty witaminowe, których jest mnóstwo. No i jednak trzeba dziecko pilnować, aby się zdrowo odzywiało. Nawet jeżeli będzie to oznaczało gotowanie w kółko tych samych potraw.

Ja podaję mojej córce Kidabion - jest bezpieczny, bo dla dzieci od 3 lat. Wspomaga odporność, poprawia pamięć i koncentrację. A co do składu, to w środku ma NNKT Omega-3 i witaminy C,A,D, E - także skład też jak najbardziej naturalny. Moja Zośka akurat woli ten w kapsułkach do żucia, ale jest też wersja w syropie.

dzikiwąż wie to z autopsji

My stosujemy kidabion w syropie - moja Ewcia jest fanką wszystkiego, co smakuje jak pomarańcza ;) więc wybór był całkowicie naturalny ;)

Ja się naczytałam o znaczeniu kwasów Omega-3 w rozwoju dziecka, ale niestety moje dziecko absolutnie odmawia konsumpcji ryb :( W związku z tym musiałam zdecydować się na jakiś suplement i kupiłam kapsułki do żucia Kidabion, bo to kwasy Omega-3 i witaminy, ale też ważne dla mnie było to że są bez cukru. No i wspomagam swojego pierwszaczka ;)

Moje dziecko twierdzi, że kapsułki Kidabion to żujki i sam się domaga, jak mi się zdarza zapomnieć. Chyba rzeczywiście dobrze utrafiliśmy, bo jemu smakują i zdecydowanie od dłuższego czaszu rzadziej mi choruje.

Moje dziecko poszło do zerówki w tym roku, ale też uważam, że trzeba wspierać rozwój i naukę wszelkimi możliwymi sposobami, bo dla takich maluchów przejście do szkoły z przedszkola to jest naprawdę mega harówka. U nas żelki Kidabion też się cieszą powodzeniem, więc mniej więcej co dwa tygodnie tylko uzupełniam zapasy ;)

Ja nie jestem przekonana do dobroczynnych właściwości tych wszystkich suplementów, które nasze dzieci powinny łykać, żeby być mądre i zdrowe. Jakoś takich suplementów nie było jak my byliśmy mali, a dawaliśmy radę, uczyliśmy się, chorowaliśmy i zdrowieliśmy. Poza tym nie wydaje mi się, żeby notoryczne faszerowanie suplementami było takie dobre. Moje dziecko po prostu je normalnie, dostaje owoce, warzywa, czasami słodycze. I rozwija się całkowicie normalnie