jak poderwać ładną dziewczynę

No właśnie, jak to zrobić? Zaznaczam, że nie chodzi o jakąś dzi**kę, blacharę itp. Jakie macie sposoby?

największą sztuką to sprawienie aby to ona nas poderwała widząc nasza ignoracje dla jej osoby :)

sposoby? sa rozne rzeczy ktore ogolnie lubia kobiety i mezczyzni ale kazda istota to indywidualnosc i cos innego przyciaga wiec to czy sie komus spodobasz zalezy tez od gustu, upodoban i tego czego poszukuje wlasnie kobieta:)

tak samo jak i brzydką :P zresztą co to za pytanie? albo umiesz zainteresować kobietę swoją osobą albo nie, proste jak budowa cepa. a z tym ignorowaniem, olewaniem itd to bym radziła uważać. to jest metoda, ale tylko dla bardzo przystojnych i raczej dobrze sytuowanych mężczyzn, przeciętny facet zostanie olany z miejsca, jeśli będzie grał niedostępnego :D

*Nie traktuj jej tak jak kazda inna. czyli musi poczuc sie wyjatkowo *badz soba *nie klam

podejdź do laski i powiedz: te, dupeczka wiesz że właśnie puściłem pachnącego gaza? Może puścisz i ty yhyhyhyhy?

ohydna jędza: wszyskie inne sposoby są podejrzane. Co masz na myśli?

Przede wszystkim nie rób z siebie pajaca :) Bądź sobą. Dowiedz się co lubi robić, i zaproś na wspólne porobienie tego. Mój mąż podrywał mnie pół roku, na początku nawet nie wiedziałam :) No i jeżeli trafiłeś na romantyczkę (chociaż tak naprawdę uważam że większość kobiet to romantyczki tylko się ukrywają) to pamiętaj o jakimś miłym geście. Ale nie leć od razu z bukietem róż, bo jej się w głowie poprzewraca :P Jakiś drobiazg, kwiatuszek mały, najlepiej coś co lubi. Może coś zbiera, to zawsze by było pole do popisu ;) Mnie osobiście zawsze zrażało cwaniactwo, udawane twardzielstwo i wulgarność. Dziewczyna słysząc co i jak mówisz już sobie rozkminia czy oby na pewno będzie mogła wpuścić cię do swojego życia i towarzystwa. Powodzenia i pozdrawiam ;) jak masz jakieś pytania jeszcze to chętnie odpowiem, jeśli wiem ;)

czyli co, nie ma innej możliwości niż przez wspólnego znajomego? Nie wierzę.

no i nie wierz!!! Pewnie że są.

microbounce: nie no, twardziela ani cwaniaka to ja akurat nie zgrywam. Mam jednak trudności żeby poderwać jakąś ładną. One mają tyle możliwości. Dla nich zaproszenie na kawę to tylko rozrywka, nic nie znaczy. Ona nie będzie chciała się ze mną dalej spotykać.

A to się nie dowiesz póki nie sprawdzisz :) Ja też jestem z tych ładnych (nie skromnie to zabrzmiało ale przecież już te dwadzieścia parę lat żyję i mam lustro hehe ;)) i wcale tak nie uważam. Musisz ją oczarować, tym co masz w sobie najlepsze. Kobiety nie są takie próżne, a przynajmniej nie wszystkie. Dla mnie facet to nie tylko wygląd. Ważne jest też to co masz w środku. Musisz ją sobą zainteresować, mówić tak żeby chciała słuchać i jeszcze czuła niedosyt. Tylko błagam nie o pogodzie :P

to o czym można rozmawiać?

no najlepiej o czymś o czym masz trochę do powiedzenia. Masz jakieś zainteresowania prawda? Temat to pojęcie względne, jak się zacznie to dalej się samo potoczy. I pamiętaj że chwila ciszy to nie tragedia. Ludzie często w takiej sytuacji baranieją i jakaś panika powstaje. Jak jest cisza to możesz spojrzeć jej w oczy i się uśmiechnąć (uśmiechnąć nie zaśmiać!!) a ona pewnie zapyta czemu się uśmiechasz.. i już masz kolejny temat.. uśmiechasz się bo bardzo miło spędzasz czas. A spodziewała by się czegoś o pięknych oczach.. ale na początek lepiej ominąć temat "jakaś ty cudowna". Jak już o tym miłym czasie wspomnisz, to temat rzeka, oboje na pewno znajdziecie coś do opowiedzenia o miło spędzonym czasie. Takich tematów jest mnóstwo. Nie wolno się tylko nastawić na jakieś wybrane bo schemat może szybko paść a Ty zgłupiejesz. Bądź otwarty, nie skrępowany, to naprawdę przynosi efekty :)

no widzisz, ja jakoś mam 25 lat i ciągle nie potrafię zainteresować sobą żadnej.

mój obecny chłopak poderwał mnie wtenże sposób ze jak mnie juz znalazł to niepopuścił i tak za mną łaził dobre pół roku az sie nie skusiałam, juz jestesmy razem dobrycg pare lat ale czy jestem szcześliwa? nie było motyli....

hmmmm... a wiesz że nasza samoocena ma ogromny wpływ na to jak nas inni postrzegają?? takie rzeczy się wyczuwa. Jak kobieta poczuje że jesteś niepewny siebie i w dodatku może już przez to lekko zdesperowany to sobie pójdzie.. bo żadna nie chce być kołem ratunkowym. Jak się zachowujesz w obecności kobiety?

Jestem dość nieśmiały i nie umiem się otworzyć w kontaktach z dziewczynami. Ale na swoją obronę powiem, że żadna dziewczyna nie ułatwiła mi tego, żebym się otworzył, żadna nie okazała swojego zainteresowania, a ja jakoś tak sam z siebie nie umiem.

Koto, mój też pół roku mnie podrywał :) za miesiąc mija rok od początku naszego bycia razem, a już jesteśmy dwa miesiące po ślubie :) BYŁY MOTYLE! :;)):)

Widzisz cholera bo to takie czasy niby oświecone a dalej wszystkie po cichu o rycerzach marzą. Musisz być bardziej uparty po prostu, nie żeby prześladować oczywiście ;) hehe. to może spróbuj metod niekonwencjonalnych. Bo skoro wyjście na kawę efektów nie daje, pewnie dlatego że jesteś nieśmiały a sama kawiarnia kobietki nie oczaruje, to musisz z tej kawiarni wyjść. Zresztą takich kawek to się nawet za bardzo nie zapamiętuje. Lubisz robić coś fajnego?? chodzić w jakieś ciekawe miejsca?? No i w sumie też zależy jakiej dziewczyny szukasz. Nie zabierzesz miłośniczki horrorów na gumisie :)

dlaczego piszesz, że kawy się nie zapamiętuje. Parę m-cy temu udało mi się zaprosić interusującą mnie dziewczynę na kawę i pamiętam to dobrze do dziś.

Muszę wyskoczyć do sklepu. Potem odpiszę. Kupić Ci może trochę odwagi?? :) żartuję oczywiście ;) bez obrazy :)

no widzisz może ty zapamiętujesz bardziej bo dla Ciebie to wyjątkowe było. Ale jak dziewczyna często na takie kawy sobie wychodzi (bo ładnej szukasz a takie przecież w domu cały czas nie siedzą) , a facet w dodatku będzie nieśmiały, to w sumie co ma zapamiętać? Pamięta się kiedy spotkanie było wyjątkowe ze względu na miejsce lub osobę. a najlepiej to i to. Skoro masz problem z otwarciem się przy pierwszych spotkaniach to postaw na miejsce.

microbounce: wyjście na kawę też można zapamiętać, pod warunkiem, że osoba z ktorą się tam idzie wyda się komuś intrygująca

no dokładnie o tym mówię - tyle że ni będziesz intrygujący będąc jednocześnie nieśmiały i zamknięty w sobie. to po prostu nie idzie w parze. naprawdę radzę ci spróbować czegoś innego niż kawa i kawiarnia.

Chciałbym aby takie spotkanie odbyło się bez osób trzecich, bo inne osoby jeszcze bardziej mnie peszą. Co mi proponujesz?

może ktoś inny nawiąże...

niestety temat się urwał i chyba nie poznam Waszych opinii, jak powinienem się za to zabrać.

a pisałam że do sklepu muszę :P ja by Ci proponowała żebyś wybrał jakieś miejsce w którym dobrze się czujesz. nie wiem co to może być bo się nie znamy. Ja z obecnie mężem zaczynaliśmy od karmienia kaczek w parku - nie dość że było o czym gadać bo kaczki to pocieszne stworzenia, to jeszcze taki neutralny niezobowiązujący klimat. i było super!

to może, jeżeli jesteś nieśmiały zaprosić dziewczynę do kina/teatru/ na kabaret w sensie, że na coś do obejrzenia/słuchania, bo tam na początku nie trzeba dużo mówić -> a wtedy jest się najbardziej stremowanym a potem do kawiarni i pierwszy temat jest bo się można zapytać czy się podobało i dlaczego tak albo nie. Rada żeby wybrać miejsce gdzie się dobrze czujesz też jest bardzo dobra, skoro już dziewczyna cię onieśmiela to po co sobie dodawać stresu obcym miejscem.