Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytającaaaa

Czy wypraszano Waszych Partnerów na czas badania podczas porodu?

Polecane posty

Gość Pytającaaaa

Byliśmy z Partnerem w szpitalu w którym zamierzamy rodzić nasze dziecko i położna opowiadała, że w szpitalu jest taki "zwyczaj", że Partner wychodzi na czas badania rozwarcia czy u Was też tak było? A przecież to jawne łamanie karty praw pacjenta, jak reagowano gdy się sprzeciwialiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczeo wypraszja
a coz jest dziwnego i strasznego w badaniu rozwarcia??? dziwny szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SySuniaaa
Mąż był cały czas ze mną. Dziwne, bo jest w momencie wychodzenia z Ciebie dziecka (mimo, że powinien stać koło głowy) a nie może być przy badaniu hahaha BEZSENS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytającaaaa
no właśnie tego nie rozumiem, szczególnie, że przez całą ciążę mój Mąż był na każdej wizycie u lekarki, także tych gdzie badała dopochwowo i dla Niej nie było to nic dziwnego, a tutaj nagle jakiś problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjj jjjjjjj
imo badanie rozwarcia jest NAJGORSZE ja wrzeszczalam zeby dali mi spokoj, nie moglam tego zniesc moze dlatego wypraszaja :) dodam ze przez 8 godzin bylam na kroplowce mialam skurcze co 3 min albo czesciej ale rozwarcie ciagle minimalne i czesto sprawdzali. KOSZMAR !! Ja tez bym wyprosila faceta na ten moment ale ja w ogole bym nie zniosla obecnosci meza przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytającaaaa
Ale przecież wiadomo, że poród boli, domyślam się też że sprawdzanie rozwarcia nie będzie relaksem, mój Facet również i tym bardziej chciałabym żeby On tam był, bo nie będę się skupiała na badaniu. A nie ma wśród Was żadnej która się sprzeciwiła? Ciekawi mnie jak zareaguje lekarz i co mi "zrobi" w zamian ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co mąż ma patrzeć
jak ci wszyscy ręce do dziury wkładają?? uwazasz ze po czyms taki m nadal bedziesz dla niego obiektem sexualnym?:o naiwna jestes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumimp po co baby ciagna swoich facetow na takie widowisko? Nie chciałabym żeby mój mąż oglądał jak trzech lekarzy po kolei grzebie mi w ciiipie...uważam,że to niesmaczne... Ale jak chcesz to przecież nikt nie ma prawa wyprosić Ci męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmmmma
jezu a korona Ci z glowy spadnie jak na 5 minut stracisz meza z oczu? moj ex np byl tak wkur.. jak widzial ze lekarze czy tam polozne grzebia miedyz nogami ze malo ich nie pobil- chyab to zauwazyli i nastepne badania kazali mu wychodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdansk zaspa szpital
maz byl caly czas ze mna. nikt nawet nie zwracal na niego uwagi. na samym poczatku spytano sie grzecznie czy podczas porodu moze rowniez asystowac/badac studentka - zgodzilam sie. dziwne by bylo gdyby wypraszali meza na czas badania a pytali sie czy moze mnie badac badz co badz obca osoba - studentka. na pewno bym sie na takie cos nie zgodzila. maz widzial caly pordod z 'tamtej' strony, widzial nacinanie krocza, samo wyjscie dziecka, 'rodzenie' lozyska (tutaj polozne sugerowaly aby maz moze 'nie patrzyl bo tego sie nie chce pamietac z porodu'). potem zagladal tez co chwile podczas szycia (2h!!!! tak mnie pocieli :( ) na moje wyrazne prosby aby sprawdzic 'ile jeszcze zostalo'. nikt nie robil zadnych glupich uwag czy tez nie ograniczal mezowi swobody w 'asystowaniu' przy porodzie. i tak powinno byc. nie odbilo to sie w zaden sposob na jego psychice - cos czym niektorzy strasza bo 'wspolny' porod byl zaplanowany. nikt nikogo nie zmuszal i NIE WYOBRAZAM sobie ze moglabym przez to przechodzic jeszcze raz. do dzisiaj wspominam, ze jedyna rzecza ktora mnie uspokoila po porodzie byl moj maz ktory mnie przytulil i zapewnil ze - juz po wszsytkim. ale waracajac do tematu jesli sobie tylko tego zyczysz to NIKT nie ma prawa wyprosic partnera na czas badania. BA jesli tego chcesz masz PRAWO zadac obecnosci osoby bliskiej rowniez podczas badania ginekologicznego w IP (jak i w kazdym innym gabinecie ginekologicznym! - patrz ustawa o prawach pacjenta z 2008 roku - chyba) pozdrawiam i zycze normalnosci w tym zasciankowym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczas porodu nie wypraszano. I nie sądzę, byśmy się na to zgodzili oboje. Łamanie praw pacjenta, jak już jedna powyżej napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie ja zabieram
meza na kazda wizyte do ginekologa. I to nie dlatego, ze jest zazdrosny i 'musi' mnie pilnowac - to ja CHCE jego obecnosci. 2 razy w zyciu zdarzylo mi sie byc obrazona podczas wizyty u ginekologa (w tym raz w szpitalu przed porodem). nie naleze do osob pyskatych a niechcialabym przezywac czegos podobnego jeszcze raz. przy mezu czuje sie bezpiecznie a i wizyta jest 'sprawniejsza' lekarz nie gada o glupotach tylko pogadanka, badanie - tylko w obecnosci meza - recepty i do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia2010
Mąż był cały czas przy mnie.Nikt nawet nie zasugerował żeby wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie probowali
lekarz probowal wyprosic meza na czas badania rozwarcia. ale sie nie zgodzilam. zgodzilam sie na obecnosc studenta podczas porodu a mialabym pozwolic zeby wyprosili mi meza?? bez sensu - student moze byc a moj maz nie?? ale nikt sie ze mna nie klocil i do konca porodu bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×