Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przegrana???

Czy moje życie według was jest znośne czy może przegrałam życie?

Polecane posty

Gość przegrana???

W tym momencie nie chodzi o to jak ja to odczuwam, tylko to jak moje życie może być postrzegane przez innych. Wady: Jestem biedna. Nie mam wykształcenia wyższego i jak na razie nie planuje takiego zdobyć. Nie mam prawa jazdy. Jestem leniwa do granic możliwości. Zalety: Jestem atrakcyjną osobą i cieszę się dużym powodzeniem. Poza tym mam wiele przyjaciół, myślę że jestem lubiana przez innych. I jeszcze coś co nie wiedziałam czy określić to jako wadę czy zaletę. Mam własne mieszkanie w bloku, które jest niestety w małym miasteczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stwkap
Z mojego punktu widzenia jest ok, znosne. Ale punkt widzenia zalezy od punktu siedzienia...ja mam jeszcze gorzej, jesli ciebie to pocieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqq6666777
mam tak samo procz tego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz się dobrze w porównaniu do mnie. Wady: Biedny student, nie lubiący tego co studiuje. Nadwrażliwy, spokojny, chłodny, niestety nieśmiały, rozleniwiony. Średnioprzystojny a do tego z trądzikiem (brakuje bycia niskim, rudym i grubym). Mam mało znajomych Człowiek, który miał pasje, ale ich nie ma (lepiej wogóle nie mieć). Zalety: Podobno dobry z charakteru. Dobry kompan. Podobno inteligentny (nie mylić to z zdolnościami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana???
qqqq, ile masz lat? :P Stalingrad, mógłbyś jeszcze do zalet napisać, że przynajmniej coś studiujesz :P Niestety w wielu przypadkach jest tak, że ludzie często studiują coś czego nie lubią. Sama miałbym bardzo podobnie. Mogłabym wybrać kierunek, który mnie totalnie nie interesuje, lub studiować coś co jest moją pasją ale wiązałoby się to z bezrobociem. Dlatego też wybrałam złoty środek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to nie zaleta. Zdałem rok, ale mam takie stany teraz, że chyba nie zdam. Jak tak dalej pójdzie. Ale świadomość, że jestem zerem pozwala na jedno - mam w to wyjebane. Innymi słowy, harakiri strachem mnie nie wypełnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz całkiem znośne życie moim zdaniem. Wolałbym być głupi i tępy, żeby chociaż tego trądziku nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana???
Byłeś u dermatologa? Dochodzę do wniosku, że trądzik może naprawdę złamać człowieka. Mam koleżankę, która wcześniej była pewna siebie, ambitna i wesoła. Do momentu aż jej nie dopadł trądzik. Wtedy bardzo się zmieniła. Teraz mimo, że już się z tym uporała to chyba nadal ma skazę na psychice... Może i luźne skojarzenie, ale przypominam sobie jej słowa "I co z tego, że do czegoś dojdę w swoim życiu, skoro wstydzę się pokazać światu swoją twarz" Trądzik może być zmorą, ale przeciez nie jest on dożywotni i kiedyś zniknie :) Za to mi wykształcenie samo nie przyjdzie :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgf
dla kobiet wazne jest wyksztalcenie faceta , bo one lecą na kase A dla mezczyzn wazny jest wygllad kobiety bo oni lecą na modelki .. Wiec wyksztalcenie kobiety nie jest wielka zaletą, no chyba ze dla niej samej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszam się tym, że kto zaznał nieszczęście, później szczęście bardziej go cieszy. Dermatolodzy oszukiwali mnie. Ich pomoc nic nie dała, straciłem czas, pieniądze i cierpliwość. Co do zmian osobowości ... tak, jestem zupełnie inny niż z gimnazjum. Małoambitny, wiecznie smutny, wiecznie samotny. Ale obojętność na wszystko pomaga mi to znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla kobiet liczy się: 1. Stan konta 2 Wielkość penisa bądź uroda 3. Charakter zawsze jest miłym dodatkiem. Są wyjątki, może 1/10 albo 1/100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopakboy
moje zycie wady : jestem klasą srednia nie pacuje mieszkam z babcia bo moja mama mieszka we włoszech zalety mam duzo znajomych jestem przystojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stalingrad - Ja z męzem dorabiamy się wszystkiego powoli razem, a na dobrą sprawę mieszkamy w "moim spadku". Penis - no dobra ważne, ale bez przesady - sądzę że gdyby kobiety miały głębsze lub płytkie pochwy to też byście wybrzydzali :P Charakter - to nie dodatek tylko podstawa! ;);;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana???
"Dermatolodzy oszukiwali mnie. Ich pomoc nic nie dała, straciłem czas, pieniądze i cierpliwość." Nie wiem jaki jest Twój przypadek, ale moja koleżanka również była zła na dermatologów. Pryszczy pozbyła się swoimi sposobami. Zauważyła, że po różne preparaty lecznicze i kosmetyczne szkodzą jej jeszcze bardziej. Unikała takich środków i twarz myła jedynie czystą wodą. Zmieniła równeiż dietę. Zaczęła się zdrowo odżywiać, głównie stawiała na owoce i warzywa i wykluczyła pikantne potrawy. Do tego też stosowała parówki. Może nie od razu się wszystkiego pozbyła, ale po jakims czasie było coraz lepiej. Może Tobie też się uda? fggfgf, nie uogólniajmy :P :) Poza tym wierzysz, że wykształcony,inteligentny i bogaty facet zainteresowałby się biedaczką? :D Chyba za duzo brazylijskich seriali :P Tak naprawdę partnerów z reguły dobieramy względem siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Microbounce pisałem przecież, że są wyjątki. Kolejność tego, co dla kobiety jest ważne, nie jest przypadkowa. Jak kobieta osiąga cel numer numer 1), to zaczyna szukać cel numer 2). I wtedy jest rozwód. Też nie wiem jaki jest mój przypadek, ale wiem jedno - tego nie można wyleczyć. Trzeba czekać. Zaleczenie niszczy skórę i przynosi efekt odwrotny. Jedynie dieta to wyjście, ale u mnie nie działała (a katowałem się).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całe szczęście, że Murzyni są czarni, bo polscy panowie mieliby problemy z ustaleniem potencjalnego ojcostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana???
Stalingrad, mmoże jednak spróbuj? Co ci szkodzi? Jedyne co możesz stracić to pryszcze :) Nie polecam stosowania jakichś maści itp, bo faktycznie to może zaszkodzić i jeszcze bardziej podrażnić skórę. Jednak taka parówka na pewno nie będzie miała negatywnych skutków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do tego mam jeszcze jedną wadę. Klnę jak szewc. Chyba zaczynam dzień od "kurwa" gdy słyszę budzik. W rozmawach ze znajomymi to samo ... czasami mi aż wstyd. Ale przy kobietach na szczęście nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia jak się robi te parówki. Ale one są na wągry. Fakt, że mam twarz zasyfioną nimi. Ale parówka chyba nie jest pod trądzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą pogodziłem się niemal z losem wiecznego prawiczka. Będę czekał na koniec trądziku jak Żydzi na Mesjasza. Zawsze jakimś wyjściem jest zakon czy seminarium. Miałbym usprawiedliwienie na porażki w życiu osobistym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana???
Hmmm, może masz rację... Jednak koleżanka twierdzi, że to pomogło. W końcu jest to trochę logiczne, ponieważ para wodna zabija zarazki itp. Taka sterylizacja twarzy :P A zrobienie parówki to nic trudnego. Do miski wlewasz wrzątek, możesz również dosypać jakiegoś zielska. Przykrywasz głowę jakimś ręcznikiem i siedzisz nad miską ze spuszczoną głową. kiedyś stosowałam parówki na katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana???
Sądzę, że jesteś jeszcze młody. Całe życie przed Tobą, więc nie ma co się zamartwiać chwilową "dysfunkcją"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dosyć ekspermentów z moją twarzą. Uwierz mi, że to prawdziwy poligon bądź laboratorium, jak kto woli. Robiłem dosłownie wszystko. Przyznam się, że idę teraz do dermatologa, tak planuje. Po raz czwarty. Jak nie pomoże mi, kończę tą szarpaninę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana???
To nie są eksperymenty, tylko zdrowe i nieszkodliwe metody. Może zmień dermatologa? W sumie może już to zrobiłeś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę do CZWARTEGO dermatologa, ale sądząc po ich umiejętnościach, to każe truć się antybiotykami i będzie pierdolił, że trzeba leczyć, a nie zaleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie liczę ile na tych kretynów, te wszystkie leczenia, toniki, drożdże, mydła itd wydałem. Wyszło mi, że miałbym za to chyba jakiś używany samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×