Mowi ze marnowala ostatnie 4 lata ze mna ale nie chce puscic ..

Nie wiem co zrobic, dziewczyna ostatnio bardzo ostro krytykuje, wypomina, wogole mowi ze nasze zycie wspolne to bylo do niczego i ze marnowala czas ze mna. Ma swoje problemy, wiem, ale dla kolezanek i kolegow to jest mila, tylko ze mna ma problem. Nie moge odejsc bo kocham, ale jak pytam czy chce zerwac to mowi ze nie. Co mam myslec ? Jest mozliwe ze ma takie problemy ze zwiazek mozna tymczasowo odrzucic na bok ? Lepiej odejsc samemu nic mowiac, czy wyczekac sytuacje i zobaczyc ?

Poczekaj jeszcze troche, daj jej czas ale musisz porozmawiac konkretnie, bez owijania w bawełne.

Martwi mnie to ze w zyciu beda rozne problemy, i jak bedzie nastepny kryzis to co wtedy, powtorka ? Kazdy z nas ma problemy, jak mozna na kims sie wyladowywac i winic co ma byc naj blizsza osoba? Strasznie nie lubie ogolniac, ale mysle ze faceci tak nie reaguja, tylko maja problem to musza wytrzymac po cichu.

hmm.. moim zdanie powinieneś porozmawiać ze swoją dziewczyną. sama jestem kobietą i niekiedy tez tak robię. oczywiście potem żałuję, bo to "nie fer". nie koniecznie mówię to samo, ale wiem dlaczego tak się zachowuje. ma problemy, tak jak to już wcześniej napisałeś, i sama nie umie sobie poradzić. chce być teraz oczkiem w Twojej głowie. pragnie byś poświęcał jej jeszcze więcej czasu, byś z nią rozmawiał, pocieszał i dawał dowody miłości. nie chce z Tobą zerwać- to oczywiste, ale chce podkreślić, ze było jej źle (choć być może to nie jest prawdą), abyś teraz się poprawił, zrobił dla niej wszystko. oczywiście jest to nie w porządku wobec Ciebie, ale to kobieta. zmienną jest, a gdy ma kłopoty, z którymi jest jej ciężko, wyładowuje agresję na najbliższych osobach, nieświadomie. porozmawiaj z nią, powiedz, że robi Tobie krzywdę, mówiąc, ze zmarnowała z Tpobą życie, bo przecież ją kochasz. ale w sposób łagodny,spokojny. nie krzycz. spraw by Ci zaufała i powiedz, ze Tyteż masz problemy i pragniesz jej bliskości teraz, gdy jej potrzebujesz. może to pomoże?

branja, dziekuje, troche mi pomoglasz zrozumiec co moze sie dziac. Warto sprobowac, w normalnej sytuacji to dawno mnie by nie bylo, ale mi zalezi, za duzo dobrych pamieci i wogole wszystkiego, nie wierze ze mogla sie zmienic na zle tak szybko, chociaz to juz trwa 2-3 miesiace.