Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tonąca w wątpliwościach

wyjść za mąż by uciec od problemów w domu rodzinnym?

Polecane posty

ale jak mozna dokladnie tak jak napisalas ze jak cie juz uwlaszczy to zdejmie maske a ty nie bedziesz miala gdzie pojsc i bedziesz tkwic przy takim tyranie .... mloda jestes jeszcze ...wiele przed toba ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonąca w wątpliwościach
tzn ja nie bardzo wiem co macie na mysli mówiąc ze pewnie jest inny niz naprawde, ze kogos udaje albo ze ma maske. On przez wszystkich ludiz jakich znam uwazany jest za super opanowanego faceta, on przez te 5 lat moze ze trzy razy zabluznił przy mnie, jest taki jak jego ojciec wypisz wymaluj - dobry dla zony - w sensie ze nie awanturny spokojny i ustępliwy. Także co to to nie ale bardziej obawiałabym sie tej jego wierności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usmiecham się....
browneyes- dokładnie, wydaje sie nam czasem ze se polepszymy..,że uciekniemy, że gorzej byc już nie może, jednak moze :-O, ja sobie nie daje rady juz :-( Miało byc fajnie....teraz jestem na takim etapie ze chyba sie rozejdziemy , on zostanie tu gdzie mieszkamy teraz, a ja z dzieckiem ...wróce do rodziców :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usmiecham się....
Ej,laski, ale nie generalizujmy :-D,sa też fajni faceci na całe zycie ;-), tylko czemu mi sie taki nie dostał akurat ???:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobisz jak uważasz, ale powód dla którego chcesz wyjść za mąż nie jest dobry. Powinnaś być pewna, ze kochasz, seks powinien być fajny, wszystko powinno być fajne:) skoro nie jesteś pewna swoich uczuć, w łóżku jest gorzej niż średnio to po ślubie nagle wszystko się nie poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za oceanem jestem sama bez zadnej rodziny mam synka 2 letniego ... i musze jakos zyc ....czlowiek ktory byl taki wspanialy jak facet autorki stopniowo krok po kroczku zapewniajac o swej milosci omamil mnie tak ze czasami nie wiedzialam jak sie nazywam ....wykorzystal na wszelaki sposob jak tylko mogl dla wlasnych interesow....a ja i syn go nie interesujemy bo on ma swoje ulozone zycie naszym kosztem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajni faceci kochane kolezanki trafiaja sie tym laskom ktore nie pozwola soba pomiatac szanuja same siebie sa niezalezne ... faceci nie lubia kobiet niezaradnych zyciowo ....to zadna zdobycz dla nich jak trzyma sie ich taka bidna kobitka jak rzep psiego ogona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonąca w wątpliwościach
ba ale widzisz Raven on twierdzi inaczej - ze nasze życie erotyczne sie poprawi po slubie, że teraz tak rzadko i tak byle jak bo za bardzo nie było gdzie ( domek kupił dopiero pare tyg temu) a teraz juz jest..hmm..no zobaczymy bo jak narazie to sprawa stoi w miejscu. Jak sie go pytam czy go pociagam to mówi że oczywiscie tak tak że jestes super seksowna itp a jak dochodzi co do czego to zmęczony bo duzo pracuje albo głowa go boli albo nie ma gdzie itp itd A jak juz do czegos dochodzi to jest to zwykle szybko i byle jak.Ehh nie tak wyobrazałam sobie moje zycie erotyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonąca w wątpliwościach
dało mi to do myślenia i podoba mi się ten wasz pomysł aby postarać się byc bardziej niezalezną. chyba musze w koncu wziąść sie pożadnie za siebie, zainwestować w siebie , w swoją edukację itp. Tymczasem mówie dobranoc. Dziękuje za wymiane zdań i...do jutrzejszego wieczorka.. jesli mozecie Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mówisz, że nie masz do niego całkowitego zaufania, zawsze tak będzie. Zawsze bedziesz miała pewne obawy, "co on teraz robi". U mnie było podobnie, będąc jeszcze chłopakiem był wzorem na meża, ojca. Tylko te jego klejenie się do innych bab, nie w pewnym sensie, ale tak jak mowisz smski i takie tam. Nawet były chwile, że chciałam sie rozstać, bo już po prostu nie mogłam tego znieść, mimo, że go kochałam..kończyło się tylko na tym, że płakał, błagał itp..a ja ulegałam. No i też tak doszliśmy, wzięliśmy ślub. I zaufania jak nie było to już nie wróciło..zawsze było, jest te ALE. Tylko jeden incydent zmienił moje życie, mianowicie to ja zdradziłam go i nawet nie mam żadnych wyrzutów sumienia i w ogóle jakoś mi się żyje lepiej...eh jestem okrutna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc widzi jak szalejesz za nim umacnia go to w przekonaniu ze jestes jego ....zaimponowal ci domem ??? to pulapka ...ty bedziesz zostawac w tym domku gotowac obiadki sprzatac prac ...a on..... kochana ...on znajac zycie juz nie raz cie pwenie zdradzil o czym ty nie wiesz albo udajesz ze nie wiesz bo tak wygodniej bo on kochany i ma dom i mowi ci ze jestes seksowna ale jak przychodzi co do czego to tak jak piszesz jest byle jak ...no nieeee.... uciekaj bo on sie nie zmieni ...przyzwyczail sie do ciebie i tyle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usmiecham się....
Autorko- podstawa to miec swoja kase, byc niezależną finansowo!!! U nas głównie o to sie ścieramy,on zarabia więcej ,ma przewagę, kontroluje wydatki moje -raczej nasze- moja wypłate nazywa "zapomogą" :-O, przykre to.Dzisiaj wróciłam z roboty, on juz jest bo kończy wczesniej, wchodze do kuchni a na piecu pusto :-O, wszystko w lodówce było tylko odgrzac, więc pytam czemu obiadu nie zrobił , i usłyszałam :" a od czego Ty jestes ?? " :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usmiecham się....
A moze odizoluj sie od niego na jakis czas..pod byle pretekstem , zobaczysz jaka reakcja bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To do Ciebie
Hej Autorko - ale to NIE TWOJA RODZINA będzie z nim dzieliła codzienne życie. To nie oni utkną w nieudanym związku. Nieudanym, bo zawartym ze złego powodu, a do tego opartym na naruszonym zaufaniu. Wiem, że Ci teraz ciężko finansowo, ale masz tylko 2 wyjścia: - albo zostać w domu rodzinnym, - albo wyprowadzić się na stancję, to znaczy nie wynajmować mieszkanie, co jest na razie dla Ciebie za drogie, tylko pokój u kogoś, np. jakiejś miłej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
browneyes25 czlowiek ktory byl taki wspanialy jak facet autorki stopniowo krok po kroczku zapewniajac o swej milosci omamil mnie tak ze czasami nie wiedzialam jak sie nazywam .... dokladnie! oni omamiają,manipulują ,jak tylko się zorientujha zse kobieta jest zalezna od niego. a do autorki... dziewczyno-ty jeste sidealnym materiałem na ofiarę!! na jego słuzącą i niewolnice!! pisesz tylko "on powiediał","on uwaza"...itd... a co ty uwazasz? tanczysz tak jak ci zagra! uwierz,po ślubie na pewno sie nic nie poprawi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka też
chciała uciec z domu, bo miała problemy. Wyszła za mąż w wieku 18 lat, on ją kochał, ona jego chyba średnio. Po roku zaszła w ciążę, potem w drugą. Zostawiała męża z dziećmi, a sama chodziła na dyskoteki kilka razy w tygodniu. W tym roku mieli się rozwieść (ona ma teraz 25 lat), ale w czerwcu jej mąż nie wytrzymał psychicznie i się powiesił. Została sama z 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
a potem dołączysz do tych umeczonych sponiewieranych kobiet i bedziesz zakladala tematy "nie mam juz siły życ" itepe... dziewczyno nie wpedzaj się w bagno.tyle na ten temat,przeczytaj uwazanie co ci radzą bo cos czuje ze masz klapki na oczach i wcale nie czytasz ze zrozumieniem. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art123
wyprowadź się z domu ale nie wychodź za mąż , co Ciebie obchodzi jak oni to przyjmą? jesteś dorosła i dlatego nie wychodź za mąż w sytuacji kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują,że to nie ten. Wielu meżczyzn da Tobie poczucie bezpieczeństwa ale czy zaraz będziesz chciała zostać ich żoną? sex na poczatku już nie gra i uwierz to się nie poprawi bo obrączka na palcu i dokument w szufladzie nie jest w stanie rozbudzić namiętności a jedynie osiąść na laurach( bo już nic nie musi bo jest"zaklepana') Zamieszkaj z nim, zaręcz się a datę ślubu wyznaczcie na za np.dwa lata. Do tego czasu sama zrozumiesz czego chcesz tak naprawdę .Sam fakt,że o to pytasz świadczy o tym,że on jest wyjściem awaryjnym. Lepiej poczekaj na miłość, realizuj swoje pasje, odkładaj kasę i żyj. Nie wszystko jest na sprzedaż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonąca w wątpliwościach
ja tak na chwile króciutko bo musze do pracy wychodzić - dokładnie tak było i u mnie - jak okazało sie ze zdradził a ja chciałam odejsc to błagał, płakał i nie wiadomo co jeszcze. A ja ulegałam...bo jak tak walczy to znaczy że kocha - tak to tłumaczyłam i..chyba nadal tłumacze. Opowiem o nim wiecej ale wieczorem jak wróce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie zrozumiałam
zdradził? przespał się z inną a z Tobą nie ma siły bo jest zmęczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
...bo jak tak walczy to znaczy że kocha - tak to tłumaczyłam o matko dziewczyno załamujesz mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonąca w wątpliwościach
Witam spowrotem no własnie najbardziej to chyba odpowiadałoby mi zamieszkać z nim owszem ale bez ślubu - tak na próbę. Mogłabym go poobserwowac na codzień. Ale ALE. No własnie..moja rodzina ,ja wiem że to nie oni będą życ moim życiem ale nie znacie ich - to taka katolicka rodzina - bez ślubu nie ma mowy Poza tym ten jego domek który kupił do remontu. Niby fajny ale...jednak coś mi nie pasuje, np to że to daleko do centrum itp. Wiem wiem głupoty gadam pewnie ale to jest chyba tak naprawdę tylko pretekst, wyszukiwanie problemu bo przeciez o domku pod miastem chyba każdy marzy ( każdy prócz mnie) Jestem naprawde w trudnej sytuacji bo co bym nie zrobiła to i tak nie będzie to czego mocno pragnę aha i w woli wyjaśnienia - fizycznie mnie zdradził te 3-4 lata temu ale potem też nie był super fair bo bajerował przez tel, smski ,gg itp z innymi. Teraz jest spokój ( chyba, taką mam nadzieję ale niczego nie zauwazyłam od jakiegoś roku. Skąd zatem te moje wątpliwości do jasnejh cholery! A moze zastanawiam sie czy to ten(?) Dodam ze nie było to zakochanie od pierwszego wejrzenia, to sie chyba narodziło z czasem ,z czasem ( a ja do tej pory raczej zakochiwałam sie tak boom - od razu - tu tego nie czułam). Czasem łapię się sama na tym, że i ja oglądam sie za innymi. Tzn nie tak w sensie "natarczywym" ale jakby szukam na sobie tych męskich spojrzen. tylko nie mówcie mi że jestesmy siebie warci - ja mam to od niedawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie wszystkie baby tak
robia. a i nie zawsze z milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonąca w wątpliwościach
tak czyli jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonąca w wątpliwościach
browneyes25 - możesz mieć rację z tym że on sie chyba do mnie przyzwyczaił po prostu ( chociaż często mi powtarza jak to mnie bardzo kocha). Zastanawia mnie skąd u faceta przed 30tka brak ochoty na seks i wykręcanie sie bólami głowy, zmęczeniem itp, a jak juz coś to tak na odwal -szybko i po temacie ( chyba z litości nawet). Możliwe jest tez to że on sie do mnie..zraził. Nie zawsze byłam dla niego taka super dobra. W pierwszych 2-3 latach naszego związku to ja byłam kawał zołzy dla niego - wyrzywałam sie na nim za wzelkie niepowodzenia dnia codziennego ,taki nerwus że hoho.Sam mi kiedys to powiedział, że moje zahowanie go zniechęca do zblizen. Dopiero od roku może dwóch lat jestem o wiele spokojniejsza ale w życiu erotycznym prawie zero zmian na lepsze. Moze zakodował sobie w głowie te moja warczenia i do tej pory go..odpycham, no ale jest z przyzwyczajenia. Co o tym myslicie, to mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina41
ty go zostaw bo ni ty ni on nie bedziecie szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonąca w wątpliwościach
ale on chce zebym ja była jego żoną natomiast w druga stronę ...hmm no cóz mam wahania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tacy mężczyźni mają coś nie tak w głowach, uroili sobie, że ta kobieta jest dla niego, albo czas sie ustatkować. jest mi z nią dobrze, kocham ją itd. Nie każdej kobiecie odpowiada takie życie. Ja mówię Ci z własnego doświadczenia wycofaj się póki mozesz, bo potem juz nie będzie latwo. A jeszcze jak mówisz, że rodzinę masz bardzo religijną. U mnie jest to samo i gdyby był rozwód to chyba by mnie wykreślili z rodziny. Dlatego po co pchac się w coś niepewnego na 100%. Bo jeżeli kiedyś Cię zdradził, na pewno zrobi to jeszcze raz, a nawet jeżeli nie to ten brak zaufania wykańcza i z czasem coraz bardziej przeszkadza. Teraz tylko powstrzymuje sie on przed tym, byś niby mu uwierzyła, że się to nie powtórzy, ale jeżeli będziez już jego żoną przestanie mu tak bardzo na tym zależeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie//..,,
widac ze jestes prosta dziewczyna, to byloby dobre rozwiazanie dla ciebie ale widac tez ze masz wieksze ambicje niz tylko upolowac meza ... i nie kochasz go jesli seks sprawia ci przyjemnosc - tak jesli sie zmuszasz - w zadnym razie zrobi ci dziecko, zamnknie w domu a sam bedzie latal chyba ze jest co teraz faktycznie oddany tylko skorzystasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×