Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta28- Weronika i Izabela

Chrzest i problem z wyborem chrzestnej.

Polecane posty

Gość Marta28- Weronika i Izabela

Chrzciny planujemy na swięta bozego narodzenia i mamy z męzem taką sytuacje, ze jak narazie nie mamy chrzestnej. jest to nasze drugie dziecko. chrzestnymi pierwszego są moja siostra rodzona i brat męza. teraz musimy wybrac dla mlodszej córeczki i na ojca chrzestnego chcemy poprosic mojego młodszego brata. ma on 25 lat i od około 5 lat jest w zwiazku ze swoją dziewczyną. jest to bardzo fajna młoda dziwczyna, traktujemu juz ją jak rodzine. Brat ostatnio mi wspomniał ze niedługo planuje się oswiaczyc i chcą zamieszkac razem. I mamy z mężem pomysł by poprosic ich razem na chrzestnych tzn mojego brata i jego dziewczyne. Myslicie ze to dobry pomysł? Ja jestem do tego pozytywnie nastawiona, Natalia tzn ta dziewczyna przepada za naszymi córeczkami. tylko mąż ma wątpliwosci co będzie jesli oni się odpukac rozejdą? piszcie co myslicie o tym pomyśle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulpeciki w sosie
mysle ze jak maja wspolne plany to smialo mozesz prosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od strony meza nie masz
nikogo rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta28- Weronika i Izabela
Mój mąz ma tylko 1 brata ktory jest juz chrzestnym starszej weroniki, siostry zadnej nie ma, kuzynki jakies są ale czy jest sens brac na chrzestną jakas kuzynke której tak naprawde pewnie to nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgsd
Ja uważam, że to zły pomysł, wolałabym wziąć dobrego kolegę albo dalszego kuzyna niż dziewczynę brata. Nie są małżeństwem, 5 lat niby długo ale co jak za rok im się odwidzi a tu małej urodziny itp. historie i głupio by wyszło jakby mieli razem siedzieć przy jednym stole (no chyba, że rozstaliby się w przyjaźni). Wiem, że nie mozna zakładać z góry, że nie będą razem ale ja bym nie ryzykowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli wniosek
nasuwa sie jeden - na chrzestna osobe, ktora bedzie ladowc kase w dzieciara i dawac prezenty. daleka kuzynka raczej nie bedzie sie interesowac, a noz widelec dziewczyna brata odejdzie od niego - jedno zrodlo prezentow lub kasy mniej...:/ ach te dzisiejsze bezinteresowne mamusie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od strony meza nie masz
nie lepiej kogos bliskiego, jesli z kuzynostwem nie utrzymujecie kontaktow to chyba nie ma sensu... podpytalabym brata co sadzi o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam, ze pomysl super!! Nawet gdyby sie rozeszli, to co z tego? Przeciez zawsze moga byc przyjaciolmi albo po prostu znajomymi. :) Pomysl swietny! Na pewno sprawi im to mila niespodzianke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgsd
Sorry, oczywiście nie kuzyna czy kolegę a kuzynkę bądź koleżankę dobrą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu sie roznie uklada i skoro nei sa malzenstwem to ja bym nie ryzykowala. chociaz z 2ej strony to malzenstwa tez sie rozchodza:) niby sa jakies glupie wrozby, ze par sie nie bierze na chcestnych bo sie rozejda ale w to nie wierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czyli wniosek
świetnie ujęte,dzisiaj po to bierze się chrzestnych i po nic więcej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od strony meza nie masz
czyli wniosek co ty gadasz jestem pewna ze autorka nie to miala na mysli po prostu lepiej kogos z kim ma sie kontakt, zeby bylo rodzinnie, milo, ktos kto spotyka sie z dzieckiem nie tylko dlatego ze jest chrzestnym. taka kuzynka z ktora nie ma kontaktu moze byc chrzestna z poczucia obowiazku, bo nie wypada odmowic a nie bo chce i to jest wlasnie bez sensu. chyba tez bym nie wziela tej dziewczyny brata, no ale kogo w takim razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam kilka osob znajomych, rowniez moja mama - sa chrzesnymi roznych dzieci swoich znajomych z przed lat - neistety nei utrzymuja juz kontaktow ani z rodzicami ani ze swoimi chrzesniakami - to smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulpeciki w sosie
a z kolezanka dobra to macie pakt na krew i zycie?(czyli nigdy was nie opusci)To co z tego ze nie sa malzenstwem a jak by byli i za jakis czas rozwod?Mysle ze sprawicie im mila niespodzianke a dziewczyna bardziej sie umewni ze jest milo widziana w przyszlej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest BARDZO POWAZNE
Chrzestna mojej corki jest moja bardzo dobra przyjaciolka, bardzo jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta28- Weronika i Izabela
narazie jeszcze z nikim nie rozmawialismy na ten temat, tylko rozmawialam z mężem. hmm mysle ze sie nie rozejdą skoro mają juz wspólne plany. z kuzynami nie mamy takiego dobrego kontaktu, ktos tam wpadnie raz na jakis czas, ale nie jestesmy w tak bliskich stosunkach. uwazam ze z dziewczyną mojego brata jestesmy w blizszych stąd pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jja.........................
ja zostałam taką chrzestną:) obecnie jesteśmy po ślubie 3 lata i wszystko jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zostałam chrzestną Lenki, która jest siostrzenicą mojego męża;) ale wtedy nie byliśmy jeszcze w formalnym związku. Owszem, byliśmy zaręczeni, ale nie mieliśmy jeszcze planów co do ślubu i wesela. Była to dla mnie bardzo miła niespodzianka;) Dlatego ja nie widzę w tym nic złego. Jeśli traktujecie ją jak członka rodziny to na pewno warto. Wiadomo, w życiu bywa różnie, ale podpytaj jeszcze raz brata o plany ślubne itd;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta28- Weronika i Izabela
własnie o to chodzi ze ja widze po niej ze ona jest zainteresowana moimi córeczkami. zawsze jak sie widzimy to wypytuje o malutką i o tą starsza. i dziewczynki tez ją lubią starsza wprost przepada za nią. widac ze dziewczyna ma podejscie do dzieci. choc nikt nie ma pewnosci co do tego ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asertywna chrzestna
bycie chrzestnym to niestety przykry obowiązek więc lepiej przemyśl decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci tak ze lepiej
by bylo gdybys poprosila kogos z rodziny.Ja wlasnie zostalam z takim problemem.No wiem bylam z nim 6 lat,bylismy zareczeni,mial byc jeden slub ale z przyczyn niezaleznych od nas musielismy przelozyc.Mieszkalismy razem trzy lata i myslelismy ze zawsze juz ze soba bedziemy,jak i kazdy dookola.Bardzo lubialam sie z jego rodzina,a zwlaszcza z siostra ktora jest w moim wieku.No wiec ona urodzila i poprosila mnie na chrzesta i ja ochoczo sie zgodzilam....No wlasnie i tu jest problem,do slubu nie doszo,rozstalismy sie z wielkim hukiem,i teraz mam taka niezreczna sytuacje ze szok bo juz na zawsze zostalam w jego rodzinie i chce czy nie bede musiala go spotykac,beda wiedziec co robie gdzie jestem.Normalnie porazka a jak sobie pomysle o komuni malej i ze bede musiala tam ogladac mojego niedoszlego meza z inna kobieta to mi sie slabo robi.Decyzja nalezy do Ciebie ale chcialm tylko napisac jak sie czuje taka osoba ktora jest chrzestna w rodzinie swego bylego.Nie mowie ze sie rozstana,ale prawda jest taka ze nikt nie wie co bedzie jutro.Ja dopiero teraz widze jaka glupiutka bylam zeby sie zgodzic,ze nawet przez mysl nie przeszedl mi taki scenariusz.napewno odmowilabym gdybym tylko mogla cofnac czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta28- Weronika i Izabela
powiem ci ze lepiej- no przykra historia cie spotkała, ale mam nadzieje ze w ich wypadku tak nie bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara torrrrrxs
Ja jestem chrzestną w rodzinie mojego narzeczonego tzn razem jestesmy chrzestnymi jego siostrzeńca. w kwietniu bierzemy ślub a nasz chrześniak ma juz 2 latka więc tez nawet nie bylismy jeszcze zaręczeni gdy go trzymalismy do chrztu, a mimo to wszystko jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta28- Weronika i Izabela
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vviesia
Ja uważam, ze nie ma co tak czarnowidzieć. Chrzestni to nie są jakieś superwazne osoby. Mojego chrzestnego widzę raz na rok z okazji swiąt, nie mamy żadnego specjalnego kontaktu, ot wszystkiego najlepszego, zdrowia szczęścia i tyle. Chrzestnej nie widziałam od 15 lat, bo wyjechała do USA, też nie dzwonimy do siebie, nie piszemy. Mozecie poprosić dziewczyne brata, mozecie poprosić jakąś dobrą przyjaciółkę, jak wolicie. Przeciw takej parze chrzestnych przemawiałoby moze to, że jak sie bedą czuli zobowiazani dawać prezenty podwójne, to ich to trochę wyniesie, więc może im wyraźnie powiedzcie, że nie bierzecie chrzestnych dla prezentów i żeby to im nie zaprzątało głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje......
ZLY POMYSL. Lepiej wez swoja jakas przyjaciolke...... wez pod uwage ich rozstanie i to jak dziewczyna bedzie sie czuc gdy bedzie musiala do was przychodzic.......komunia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarinkaaa
a niby dlaczego mieliby sie od razu rozstawac. przestancie:O ja uwazam ze to bardzo dobry pomysł lepiej wziac kogos dla kogo twoje dziecko jest wazne a nie byle kogo byle by z rodziny. poproscie ich razem nie ma co kombinowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
Ja Ci moge doradzic, zebys porozmawiala z bratem i sie zdecydowala, jezeli on nie bedzie mial nic przeciwko, ja tez bylam w takiej sytuacji z moja corka i zamiast kochajacej moje dziecko przyszlej bratowej wybralam na sile kuzynke, ktora dla mojej corki nie ma w ogole czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co bym zrobiła?
Poczekała z chrztem. Sama mam małoletnią siostrę i czekam z chrzcinami jak będzie miała młoda bierzmowanie. Nie wezmę na chrzestnych dalszej rodziny. Już raz tak zrobiłam i teraz mam problem bo nie wiem czy ich zapraszać na urodziny dziecka, czy nie zapraszać, żeby sobie nie myśleli, ze ich na prezenty naciągam. Wole poczekać na siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeautySkin
Ja również mam problem w tej kwestii, tzn bardziej w kwestii wyboru chrzestnego, mój mąż ma siostre i mamy z nią bardzo dobry kontakt, i z tym nie mamy problemu bo chcemy żeby ona była chrzestną naszej córki, ale problem rodzi się z wyorem chrzestnego gdyż ja mam brata, nigdy ni mielismy super kontaków, od kiedy się wyprowadziłam praktycznie sie kontak urwał... Natomiast mam przyjaciela z którym mam swietne relacje...i bardzobym chciała żeby to on został chrzestnym małej...ale w mojej rodzinie bedzie wielkie oburzenie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×