Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaabaza

Jest dziecko, on dalej nie chce ślubu.

Polecane posty

Gość Kaabaza

Mamy 3 miesięczne dziecko, on dobrze o tym wie ze ja chcę stworzyć z nim prawdziwą rodzinę, wziąść slub, ale on nie widzi takiej potrzeby... chce być z nami, ale mowi ze ślub nie jest koniecznością. A ja nie chce tak żyć. Gdyby nie dziecko odeszlabym, ale w tej sytuacji sama nie wiem co robić. Kocham go, on mnie, ale dzieli nas zdanie na temat ślubu. Nie chce krzywdzić dziecka i odchodzić od niego, ale nie chce tez życ w konkubinacie... Czy jest jakies wyjście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mozesz sie powiesic
jeszcze i bedzie po sprawie.Po co ci slyb?chce z toba byc to sie ciesz a nie dla glupiego pierscionka i slubu chcesz pozbawic dziecko ojca bo ty chcesz slub i koniec.Trzebabylo wczesniej pomyslec,nie w tej kolejnosci jak juz taka katoliczka jestes ze bez slubu zyc nie mozesz.Najlepiej by bylo jakbys zamiast sie tu uzalac nad swoim losem i kombinowac jak potluczona zajela sie dzieckiem i mezczyzna twego zycia,okazala mu czulos i milosc i nie patrzyla tylko i wylacznie na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 21
przepraszam ja nie na temat,kwietnulka jak udało Ci się tyle schudnąć? tzn na jakiej diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech udowodni jak bardzo was kocha (wtedy się przekonasz czy naprawdę ale przekonanie się wymaga odwagi.) i postaw mu ultimatum. Ja nie byłabym dłużej z facetem który nie chce ślubu bo znaczyłoby że coś knuje , kręci i nie jest do końca przekonany co do wspólnego związku. Twój partner nie powinien mieć oporów przed ślubem w końcu to nie jest bolesne...no chyba że dla niego z jakichś powodów tak. NIe dawaj się dziewczyno i ustaw wszystko tak żeby żyć jak człowiek, co to znaczy żeby ojciec dziecka bał się wziąć ślub z jego matką? Ja mam surowe zasady jeżeli chodzi o takie rzeczy , albo jest ze mną i chce ze mną żyć albo spaprze mi kiedyś życie i dlatego nie chce sobie wiązać kuli u nogi (pewne rzeczy są proste i oczywiste ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mama 21 - schudłam tyle stosując zalecenia zawarte w ksiązkach michała tombaka -czy mozna zyc 150lat -jak zyc długo i zdrowo -uleczyc nieuleczalne -droga do zdrowia wszystkie ksiazki dostepne są w wersji elektornicznej np na chomiku:) zasady to dieta niełączenia produktów, zdrowy styl zycia, (u mnie tez odłączenie mięsa) ruch, niejedzenie fastfudów i smieci:) tombak pisze ze jak ktos stosuje to w ciagu 6mcy straci 10 kg. jak widac u mnie podziałało:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaabaza
dla mnie jest to ważne, jest w jakims sensie wyrazem uczuć do drugiej osoby, zapewnieniem ze chce się z nią zestarzeć... no ale ty i tak tego nie zrozumiesz. Nie chce zyc z dnia na dzien. skoro on chce byc z nami, i wie jakie ja mam do tego podejście to albo niech sie decyduje albo niech spada, skoro ma moje wartości gdzieś. Tyle ze on tego nie zrobi, a dla mnie to jest męczące, zastanawianie sie, czy za 2 tyg bedziemy jeszcze razem czy nie. Tym bardziej z jego charakterem i zmiennością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub to nie tylko pierścionek (jak ktoś tu sądzi) i przekonanie do własnej wiary (można wziąć cywilny) to raczej gotowość do życia z drugą osobą i oświadczenie tego prawnie jeżeli tego brakuje a zwłaszcza gdy jedno z partnerów się przed tym broni to coś jest nie tak . A dlaczego dziewczyna ma się cieszyć że wogóle z nią jest?? (co to aż za taką niedowartościowaną ma uchodzić?:D) Skoro są razem to możnaby to przypieczętować zwłaszcza że jest dziecko a skoro człowiek nie chce ślubu to znaczy że nie jest pewny swojej drogi życiowej bo przecież nie dlatego że boi się urzędniczki czy księdza????:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaabaza
dziecko nie bylo planowane, to fakt. ale on chce byc z nami. on ma 35 ja 28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedny facet :/ Może on myśli że to gra w puzzle i jak nie idzie to się bidulek zniechęca:D. Kopnąć w dupkę takiego szybko zniechęcającego się faceta bo to znaczyłoby że to klucha a nie facet dobrze że autorka się nie zniechęca i nie ucieknie zostawiając mu dziecko (przecież miałaby prawo się niechęcić?;D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaabaza
nie naciskam go bo do tej pory tylko 2 razy o tym rozawialismy. a pigulki nie zapomnialam, bo wcale ich nie bralam i on dobrze o tym wiedzial. i tak zeby uprzedzic wasze kolejne podejrzenia, to nie chce byc z nim z powodów materialnych, bo jesli o to chodzi to stoje finansowo lepiej od niego i przyszlosc mam zapewnioną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co ci slub
jesli bez niego zastanawiasz sie czy bedziecie razem czy nie????tzn ze on nie daje ci poczucia bezpieczenstwa ze soba i nie czujesz sie kochana i slub tego nie zmieni.Myslisz ze slubem go przy sobie zatrzymasz i nie bedziesz myslec juz o tym czy bedzie przy tobie czy nie?????po slubie nic sie nie zmieni,gwarantuje ci to,i wogole tego nie rozumiem.Jak mozna byc z kims,czuc ze ta osoba ma cie gdzies i chciec slub?????tak wlasnie robi wiekszosc,slub i koniec i nie wazne co bedzie potem.W waszym przypadku najlepsze jest rozstanie a nie slub!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wtedy on przemysli sobie co nieco,odpoczniecie od siebie i ty sama zobaczysz to z innej strony.i beda dwa wyjscia.1wroci skruszony bo zrozumie ze nie moze bez ciebie zyc 2zostawi cie bo zrozumie ze byc z toba nie chce.W obu przypadkach plus dla ciebie bo 1jesli wroci bedziesz wiedziec ze naprawde mu zalezy,a tego wlasnie chcesz 2jesli nie wroci oszczedzisz sobie traumy slubu i rozwodu. Sama musisz sobie szczerze powiedziec czego chcesz.Bo nie wierze ze chcialabys zeby oswiadczyl ci sie pod przymusem.Nikt nie chce takiej milosci i ja nie chcialabym zeby facet prosil mnie o reke tylko dlatego ze postawilam mu ultimatum.Dla mnie to nie milosc bo jak facet kocha to zrobi wszystko zeby byc razem i moze twoj zacznie cos robic jak zaczniesz myslec o sobie a nie o slubie i pokazesz mu ze nie zalezy ci na wyzebranem milosci.Ja bylam z nim 6lat,mieszkalismy 4 razem bez zadnych planow.W koncu dalam mu ultimatum ze ja nie chce juz bez slubu tak dalej zyc i ze albo sie oswiadczy albo to koniec.Mial dwa miesiace.Wiem teraz ze chcial sie oswiadczyc bo wypytywal kolezanke o pierscionek bo wystraszyl sie ze odejde ale ja na spokojnie przemyslalam sobie wszystko i zrozumialam ze nawet gdyby stanal przede mna z tym pierscionkiem ja tego nie chce,powiedzialabym nie,bo nie chce takiej wyzebranej milosci.Dla mnie nie tak ma wygladac ten dzien.Chcialam poczuc ze kocha mnie i tylko mnie i ze nic i nikt sie nie liczy,ale wiedzialam ze moim szantarzem sie tak nie poczuje.Wyobrazilam sobie to i zrozumialam ze sama musze odejsc.Spakowalam sie i pwoeidzialam ze odchodze,on w placz ze dlaczego,ze on mi sie oswiadczy.Nie wiem jakim cudem ale sie nie ugielam,pwoeidzialam mu ze musze to przemyslec,ze to nie jest zabawa tylko powazny krok i ze ja sie zle czuje z tym ze sam o tym przez tyle lat nie pomyslal tylko teraz jak ja zrobilam rewolte.Wyprowadzilam sie,ciezko mi bylo bez niego ale bylam pewna ze bedziemy razem.Po jakims czasie zaczelismy sie spotykac na randki,kolacje,kino,jak na poczatku.Czulam ze mu zalezy,ze zabiega zeby mnie zobaczyc i ciesze sie ze tak postapilam bo to odswierzylo nasz zwiazek i on zobaczyl ze moze mnie stracic i ze to ze jest ze mna tyle lat nie swiadczy o tym ze moze mnie olewac bo ja zawsze moge odejsc.Oswiadczyny byly cudowne.Wynajal super hotel,kupil piekny pierscionek ,wzial mnie na kolacje do ekskluzywnej retauracji z widokiem na morze i prawie plakal jak pytal czy zostane jego zona.Wtedy wiedzialam ze to jest szczere czego napewno nie poczulabym wczesniej wiec i ty sie zastanow czy chcesz takiej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaabaza
dziękuje Ci bardzo za tą wypowiedź! i za twoją historie, chyba tego wlasnie potrzebowalam. chcialabym wlasnie tak postąpić, odejsc i zobaczyc co bedzie dalej. tylko powstrzymuje mnie przed tym krokiem dziecko, i to ze jest takie mlutkie teraz. bo to jest jednak jeszcze odpowiedzialnośc za przyszle zycie osoby trzeciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co ci slub
no wlasnie jedyny roznica miedzy nami to dziecko,no ale ja wychodze z takiego zalozenia ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko i tym bardziej powinnas zrobic tak zeby samej byc szczesliwa.Na dziecku sie swiat nie konczy,i musisz tez popatrzec na siebie i na to czego ty chcesz od zycia.Jesli sie pobiezecie pod takim twoim przymusem psychicznym to nie mysle ze bedziesz szczesliwa a on tym bardziej,no a dziecku w nieszczesliwym malzenstwie to juz wogole nie za ciekawie.Ja wiem jedno ze faceci maja to do siebie ze nie potrafia sobie czegos wyobrazic tylko musza to poczuc na wlasnej skorze.Nie lubia zmian a raczej nie chce im sie zrobic nic bo mysla ze jest jak jest i ok,tak sobie bedzie.Moj mial wlasnie taki tok myslenia i z tego co widze dookola to nie jest wyjatkiem.Ja wiem ze mnie kochal wtedy ale po prostu mu sie nie chcialo nic zmieniac no bo po co?gdy zaczal sie temat(dla niego problem)zaczely sie klutnie a od tego do katastrofy cienka linia.Niestety zapomnial ze ja tez mam cos do powiedzenia i ze mi sie nie podoba takie zycie,no ale dla swietego spokoju postanowil spelnic moja prozbe.No wlasnie tylko czy to ja mam prosic o slub???jestem staroswiecka pod tym wzgedem i jak dla mnie facet ma o to zabiegac i juz,musi mu zalezec i musi to pokazac.Moj nie pokazywal bo mu sie nie chcialo no i skonczylo sie jak sie skonczylo.Nie bylo mi latwo bo bardzo go kochalam ale postanowilam wtedy ze nie moge robic czegos wbrew sobie,ze nie tak chcialam aby to wygladalo i po prostu ze swiat sie nie zawali jesli sie rozstaniemy bo pomimo wszystkiego z tego moze wyjsc samo dobro a nie zlo.No i mialam racje,on zrozumial,ja bylam szczesliwa ze mam co chcialam i zabiega o mnie jak na poczatku i teraz wiem ze gdybym postapila inaczej nie czulabym do niego tego co czuje.Wiem ze mialabym zal do samej siebie ze pozwalam sie tak traktowac,olewac i wogole. Musisz sie pozadnie zastanowic i na spokojnie z nim porozmawiac.Powiedziec mu ze ty sobie nie wyobrazasz dalszego wspolnego zycia z dzieckiem bez slubu i ze skoro on tego nie szanuje to najlepiej bedzie jesli sie rozstaniecie na jakis czas,zeby sobie przemyslal dlaczego z toba wogole jest.Powiedz mu tez ze mialas mu dac ultimarum ale przemyslas wszystko i nie chcesz na sile zmuszac nikogo do slubu bo nie takiej milosci oczekujesz od drugiej osoby.Zobaczysz sama jak podziala bo faceci lubia jak kobieta ma ich gdzies,jak ma swoje zdanie i nie prosi o nic.Niby tego nie lubia ale wlasnie takie kobiety szanuja wiec glowa do gory,i wiedz ze wszystki sie ulozy i jesli on naprawde was kocha to zrobi wszystko zeby z wami byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaabaza
wlasnie tez doszlam niedawno do takiego wniosku, że facetów interesują kobiety które mają ich gdzieś i niczego nie oczekują. Ja jestem uczuciowa, chcę się przytulać byc blisko i nawet niedawno spytalam sie mojego faceta, że pewnie chcialby żebym byla zimna suką, na co on odpowiedzial w żarcie ze tak, ale coś musi w tym być. tylko ja tak nie potrafię, jak mi zależy, chcę dobra dla drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stawianie kogoś pod murem i dawanie ultimatum w takiej sprawie jest niepoważne! Więcej Tobie to krzywdy może przynieś niż pożytku. Z resztą szczęśliwa byś była gdyby to zrobił tylko dlatego że Ty chcesz? A ikij ma dwa końce i zawsze można stwierdzić - "Jak kochasz to dasz czas jemu i poczekasz" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×