Czy to że jestem sama całe życie oznacza że jestem upośledzona?

Nigdy nie byłam w normalnym związku nigdy o mnie nikt nie zabiegał nigdy ja o nikogo nie zabiegałam. A teraz troche po 30 widze że nie mam już sił samotnie żyć. A najgorsze że pewnie nie umiałabym żyć z kimś.

Odpowiem ci tak samo jak odpowiedziałyby twoje koleżanki na temat takiego faceta. Jesteś niedorozwinięta umysłowo.

czyli jednak:-(

po 30 będzie ciężko kogoś poznać jak się postarasz to się uda. Ładna jesteś? nie miałaś adoratorów?

Wiele straciłaś. Ale lepiej ocknąć się późno niż wcale.

Ja tak nie sądzę bo jest dużo rożnych sytuacji w życiu i tak też się zdarza. Jestem pewien, że jeżeli jesteś atrakcyjna z wyglądu i z charakteru też znośna to nie będzie to problem. Tylko czy starasz się swoją sytuacje zmienić?

jakichś nic nie znaczących miałam kilku, pare zawiedzionych" milości życia" też miałam, ale w normalnym długim związku nigdy nie byłam. Beznadziejnie, wiem.

pewnie kolejna która szuka księcia na białym koniu z zajebistymi wymaganiami.

Ale co mam robić.? Flirtować nie umiem. Napisać sobie na czole że szukam faceta?

Do związku trzeba dojrzeć emocjonalnie. Nie sztuką jest kogoś poznać i zmienić na nowego, bo coś nie wypaliło, tylko sztuką jest utrzymać związek i rozpalać się wzajemnie na nowo :)

Strasznie nieporadna jestem w tych sprawach, a na pewno to nie jest tak że mam wygórowane wymagania.

Musisz bywać i reagować na miłe "zaczepki". Ot co.

A może ty się boisz związku? Moze cierpisz na lęk przed bliskością? Jest książka o tym tytule, może tam znajdziesz odpowiedź? A tak na mur beton to musisz popracować nad własną samooceną. Skąd to durne pytanie o upośledzenie? A mało to teraz jest singli na świecie? I co? Wszyscy upośledzeni? Wypraszam sobie :))

wiem że ostro pojechałam w tytule w temacie, ale coś od pewne czasu we mnie pękło. Nie dźwigam swojej samotności. Zaraz sobie wygoogluję książkę.

ja tez nie dzwigam, ale jak na razie cala uwage pochalnia mi szukanie i utrzymywanie pracy

Trochę po trzydziestce, to znaczy ile i czy jesteś wciąż dziewicą?

to pytanie o dziewictwo dziala na mnie jak plachta na byka.

Ja mam 20 i nigdy nie miałam chłopaka, nawet odrzuciłam możliwości całowania się (nie ciągnęło mnie jeszcze do tego), od 2 lat zaczęłam się trochę interesować i teraz chyba wreszcie coś się we mnie ruszyło, ale moi znajomi i rodzina jakoś nieprzychylnie na taką wstrzemięźliwość patrzą. Jakby nie rozumieli, że istnieją ludzie, którzy późno dojrzewają seksualnie. W dodatku odstaję od swoich rówieśników, oni mają już doświadczenia, wymieniają się nimi między sobą, a ja nie mogę im doradzać w związkach.

hm to pytanie o dziewictwo ma na celu:?????? 1. Jeśli jestem to zaraz mnie zjedziesz że jestem zapewne paskudnym pasztetem 2. Jeśli nie jestem to zaraz zjedziesz mnie że puszczalska dziwka

''hm to pytanie o dziewictwo ma na celu:?????? 1. Jeśli jestem to zaraz mnie zjedziesz że jestem zapewne paskudnym pasztetem 2. Jeśli nie jestem to zaraz zjedziesz mnie że puszczalska dzi**a '' Słuszna uwaga. Widzę, ze psychologia kafeterii nie jest ci obca.

tak, też żyję tylko pracą.

Wiem, że na kafeterii 90% dowartościowuje się problemami innych w sposób wiadomo jaki, ale ja liczę że z każdej rozmowy można wynieść coś dla siebie ważnego.

Prawdopodobnie jesteś upośledzona - emocjonalnie. Teraz ci się przypomniało, że chciałabyś być w związku?

Pytałam z ciekawości. No wiesz, żeby kobietę nie dziewicę po 30 nazywać puszczalską, bo nie ma błony, to chyba rzeczywiście absurd.

Te pytania wypływają z czystej dobroci serca, jednak przechodzą przez sito złośliwości. Chcemy popychać takie łajzy w kierunku seksu i związku, żeby były szczęśliwe, bo seks i związek to największe szczęście oprócz władzy i pieniędzy, dlatego się dziwimy, dlatego pytamy i tak dalej. hehehe

nie przypominało mi się nagle że chciałabym być w związku, zawsze chciałam być kochana.

To czemu do tego nie dążyłaś? Absurd. Trzeba było eksponować swoją kobiecość na wszystkie strony, to by się zlatywali kandydaci i któryś by ci się spodobał.

właśnie, nie wiem czemu. jestem dziwna, czasem dążyłam nie wychodzilo.

naprawdę jestem upośledzona w tej materii i boję się że to nieuleczalne.