czy mieliscie kiedys tak ze przygotowywaliscie sie do rozmowy przez telefon ?

chodzi o wazna rozmowe, i np. wczesniejsze zapisywanie co sie chce powiedziec albo cwiczenie wypowiadania pewnych zdan na glos ? jesli tak robiliscie, to cos to pomoglo, czy nie ?

pewnie, ze tak kiedyś robiłam w mojej pierwszej pracy:) układałam sobie zdania w głowie a czasem zapisywałam:D z czasem doszłam do wprawy i przestałam z tego korzystać:)

Tak, jak dzwoniłem do dziekanatu :D

jasne, ze tak.

:D

"Tak, jak dzwoniłem do dziekanatu " lol :)

posprzeczalam sie ze swoim facetem, mielismy pogadac przez telefon o umowionej godzinie. Bardzo mi zalezalo na tym, zeby dobrze zrozumial o co mi chodzi i zeby nie dac sie poniesc emocjom. Zapisalam wiec sobie na kartce to co chcialam powiedziec, w odpowiedniej kolejnosci, powtorzylam to sobie pozniej kilka razy, a pozniej dokladnie mu to samo powiedzialam. I to byla nasza najbardziej konstruktywna rozmowa jak do tej pory. Uwazam ze to jest bardzo dobry pomysl, bo mozna na spokojnie przemyslec co sie powie, a jak sie to dodatkowo zapisuje, to przychodza tez inne refleksje. Dzieki temu mozna uniknac sytuacji, gdzie palniemy cos, czego pozniej zalujemy, albo wlasnie zalujemy ze czegos nie powiedzielismy, bo nam w natloku mysli umknelo.

:):):):):):):)

ja tak kiedyś miałam kiedy chciałam dzwonić do swojego obecnego chłopaka gdy nie byliśmy jeszcze parą.Oczywiscie układani tego i tak nic nie pomogło bo rozmowa i tak zawsze toczyła sie swoim szlakiem hehe